Trener Jagiellonii Białystok, Tomasz Hajto, skomentował fakt powołania Jakuba Słowika do reprezentacji Polski na grudniowe zgrupowanie i mecz z Macedonią. Hajto stwierdził, że to wielki krok do przodu w karierze Słowika.
Jakub Słowik to wyróżniający się bramkarz tej jesieni w T-Mobile Ekstraklasie, co nie umknęło uwadze selekcjonera reprezentacji Polski, Waldemarowi Fornalikowi. Słowika, jak i Łukasz Skorupskiego, powołał na zbliżające się spotkanie reprezentacji z Macedonią. Powołania skomentował trener „Jagi”, Tomasz Hajto. – Wśród powołanych jest wiele nowych nazwisk, ale taka jest rola trenera reprezentacji. Kuba na pewno początku sezonu nie miał takiego, jak sobie wyobrażał. Gdy jednak dostał szansę, z meczu na mecz bronił coraz lepiej, a w wielu meczach pokazał, że ma duży kapitał. Kilka razy był tym zawodnikiem, który dawał sygnał w bramce do tego, że wynik można jeszcze odrobić, bądź też utrzymać. Miał kilka naprawdę bardzo dobrych spotkań. Skoro trener reprezentacji zauważył, że jest on dobry, to niech się rozwija, teraz ma wszystko w swoich rękach – ocenił Hajto.
Według byłego obrońcy, a obecnie szkoleniowca białostocczan, Jakub Słowik poczynił wielkie postępy w ostatnich miesiącach, chociaż trzeba zauważyć, że nie zawsze miał z górki. – Różnie bywa w karierze piłkarza, co najlepiej widać właśnie na przykładzie Kuby. W ubiegłym sezonie miał kontuzję i musiał grać w pierwszoligowej Warcie Poznań, a w tym zrobił siedmiomilowy krok do przodu i może zadebiutować w reprezentacji. Staraliśmy się go przygotowywać do meczów mentalnie, a trener Jankowski jego fach bramkarski podciąga na każdym treningu – dodał na zakończenie Tomasz Hajto.