Po meczu Widzewa z Ruchem Wojciech Grzyb miał powody do radości – zwycięstwo „Niebieskich” spowodowało, że tracą oni już tylko jeden punkt do prowadzącej w tabeli T-Mobile Ekstraklasy Legii. Pomocnik chorzowian podsumowuje pojedynek z łodzianami i opowiada o nastrojach panujących w szatni.
Jak oceni Pan dzisiejsze spotkanie?

Myślę, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Przez większe fragmenty meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie, dominowaliśmy i udokumentowaliśmy to dwoma golami. Ta bramka na koniec trochę zaciemnia obraz gry, sporo nerwowych chwil przeżyliśmy w końcówce, ale na szczęście trzy punkty jadą do Chorzowa.
Po wczorajszym remisie Legii z Wisłą humory w Waszym obozie się poprawiły?
Teraz po tym zwycięstwie można powiedzieć, że tak, natomiast wcześniej nie mogliśmy o tym myśleć. Musimy patrzeć na siebie i zdobywać punkty. Legia je straciła i na pewno jest to dla nas wynik niezły, aczkolwiek gdybyśmy nie wygrali, nie miałoby to żadnego znaczenia.
Za tydzień Legia też straci punkty?
Na razie we wtorek jest mecz z Wisłą [w półfinale Pucharu Polski – przyp. red.], tak że nie myślimy na razie o Legii.