Ruch Chorzów nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. W poprzednim jego piłkarzom udało się zakwalifikować do europejskich pucharów, teraz zajęli tylko 12. miejsce. O minionym sezonie wypowiedział się podstawowy pomocnik „Niebieskich”, Wojciech Grzyb.
– Tabela jest, jaka jest, ale biorąc pod uwagę cztery ostatnie kolejki, w których ponieśliśmy cztery porażki, to jest bardzo frustrujące miejsce. Dla wszystkich. Zawiedzeni są na pewno klubowi działacze, bo za pozycję w tabeli są określone gratyfikacje. Niezadowoleni są kibice, którzy zawierzyli szumnym tytułom prasowym, krzyczącym, że Ruch ma szanse na europejskie puchary. Zdegustowani byliśmy także my w szatni, a ja wręcz nie mogłem uwierzyć, że tak nisko wylądowaliśmy. Co prawda nie myślałem o pucharach, choć jakkolwiek byśmy do tego podchodzili, to taka realna szansa rzeczywiście się pojawiła. No ale o miejsce w ósemce byłem spokojny. Zamiast ósmego jest dwunaste, za nami tylko Cracovia, Korona Kielce i spadkowicze. To zawód – przyznał zawodnik Ruchu.
Głównym powodem tak niskiej pozycji zespołu Waldemara Fornalika są ostatnie cztery kolejki, w których „Niebiescy” doznali czterech porażek. Kibice i działacze z pewnością mają nadzieję, że przyszły sezon będzie znacznie lepszy.
