Ostatnią bramkę dla Widzewa w obecnym sezonie zdobył przed niespełna miesiącem zawodnik, który przez przypadek pojawił się wyjściowym składzie łodzian na mecz z Cracovią – Przemysław Oziębała. Od tamtej pory piłkarze Widzewa zanotowali dwa bezbramkowe remisy. Napastnik Widzewa w osobie Piotra Grzelczaka twierdzi, że jemu i jego kolegom z drużyny brakuje szczęścia w wykańczaniu sytuacji podbramkowych.
– Będzie to trudny mecz. Lech to bardzo dobra drużyna, która była objawieniem początku sezonu. W ostatnich meczach nie idzie im zbyt dobrze, tak jak nam. Dla nas ważne jest to, że nie przegrywamy tych spotkań. Trzeba poprawić skuteczność. Brakuje trochę szczęścia. Musimy być spokojniejsi pod bramką rywala. Potrafimy dochodzić do dobrych sytuacji, co pokazała moja okazja z meczu z Koroną – powiedział Piotr Grzelczak.
Piotr Grzelczak jest strzelcem dwóch goli dla „Czerwono-biało-czerwonych” w T-Mobile Ekstraklasie. Pierwszego zawodnik strzelił w wygranym 4:2 spotkaniu z Jagiellonią Białystok, natomiast druga bramka padła w meczu przyjaźni z Ruchem Chorzów, przegranym przez widzewiaków 3:1.