Reprezentacja Kamerunu pokonała Sudan 3:0 i tym samym awansował do ćwierćfinału XXVI edycji Pucharu Narodów Afryki. Bohaterem spotkania był zawodnik "Niepokromionych lwów" piłkarz Barcelony - Samuel Eto'o.
Od początku spotkania przewagę mieli piłkarze Otto Pfistera, którzy nie chcieli czekać na korzystny wynik meczu Egipt – Zambia, dlatego też rzucili się do ataków. Już w drugiej minucie było wielkie zamieszanie pod bramką Sudanu. Najpierw uderzał Job, jego strzał zdołał obronić Moez, potem dobijał Eto’o, którego uderzenie też obronił golkiper „Orłów pustynni”. Futbolówka znów trafiła do zawodnika Barcelony, ale tym razem piłka po jego strzale powędrowała nad bramką. W 24. minucie dobrze uderzył Emana, jednak jego strzał obronił Elmoez. Niecałe sześćdziesiąt sekund później ten sam piłkarz został przewrócony w polu karnym Sudanu przez Alaeldina. Jedenastkę na bramkę zamienił Samuel Eto’o. W 34. minucie było już 2:0 dla Kamerunu. Po strzale Joba piłka odbił się od dwóch obrońców Sudanu i wpadła do bramki. Dwubramkowym prowadzeniem zakończyła się pierwsza połowa gry.
Druga odsłona tego meczu z początku należała do „Nieposkromionych lwów”, jednak z czasem do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Sudanu. Na początku dwie dobre okazję miał gracz hiszpańskiej Barcelony – Samuel Eto’o, lecz jego uderzenia zdołał obronić Moez. Potem szansę na kontaktową bramkę zmarnowali „Orły Pustynni”. Dobre strzały oddali kolejno Lado, Sido i Tahir, jednak wszystkie te uderzenia obronił bramkarz Espanyolu Barcelona 24 letni – Idriss Carlos Kameni. Ostatnie dwadzieścia minut były toczone w środkowej części boiska. W 90. minucie gry Kamerun zaatakował po raz ostatni. W pole karne przedarł się Eto’o i popisał się celnym uderzeniem w dług róg bramki strzeżonej przez Moeza.
Z grupy C do ćwierćfinału przeszły drużyny Egiptu i Kamerunu. Zmierzą się one z ekipami z grupy D czyli najprawdopodobniej z Tunezją i Angolą.
Kamerun – Sudan 3:0 ( Eto’o 27k i 90, Ali Khider 34 sam.)
