Jose Mourinho nadal do końca nie wie, kogo wstawić do pierwszego składu na spotkanie Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja. Portugalczyk musi łatać dziurę w środku pomocy po zawieszonym Xabim Alonso.
„The Special One” ma naprawdę spory ból głowy przed pierwszym meczem ćwierćfinałowym. Na Cyprze nie będą mogli zagrać zawieszony za kartki Xabi Alonso i kontuzjowany Lass Diarra. Hiszpańska prasa od kilku dni zastanawia się, kto będzie partnerem Samiego Khediry w środku pomocy. Na ten moment wydaje się, że najmocniej stoją akcje Estebana Granero.
„Marca” poważnie zastanawia się nad tym, czy Mourinho nie zdecyduje się na ustawienie w środku pola wszechstronnego Fabio Coentrao. Ten sam dziennik podaje jednak informacje, że były gracz Benfiki Lizbona może zająć miejsce Marcelo na lewej stronie obrony. Sprawia to, że praktycznie pewny występu od pierwszej minuty może być Granero. Na Półwyspie Iberyjskim praktycznie nikt nie wierzy bowiem w to, że trener Realu zdecyduje się wrzucić na głęboką wodę Nuriego Sahina, który w weekend rozegrał dopiero swoje pierwsze minuty w 2012 roku.
Na niekorzyść Granero działa jedno wydarzenie sprzed ponad tygodnia. Chodzi o mecz z Malagą, w którym wychowanek „Królewskich” pojawił się na boisku w samej końcówce. Esteban zanotował tam w doliczonym czasie gry bezmyślny faul, po którym padła bramka Cazorli. Mourinho po spotkaniu nie krył swojego niezadowolenia wobec Hiszpana. Teoretycznie na środku pomocy mógłby zagrać także Hamit Altintop, ale on również podpadł szkoleniowcowi faulem z Villarrealem, który także zakończył się golem dla rywali.