Gran Derbi o finał Pucharu Króla!


Wielki tydzień czas zacząć. Wielki tydzień w wykonaniu iberyjskiego futbolu. Już we wtorek o 21:00 na Camp Nou dojdzie do pierwszego Gran Derbi w tym tygodniu. Barcelona podejmie Real Madryt w meczu, którego stawką będzie awans do finału Pucharu Króla!


Udostępnij na Udostępnij na

Nareszcie zawitała do nas wiosna. Wróciła tak kochana przez wielu T-Mobile Ekstraklasa, w pięknym stylu wróciła także Liga Mistrzów. Za oknami coraz przyjemniejsza pogoda (na razie jedynie pod względem temperatur), a więc i na piłkarskich boiskach zacznie się robić gorąco. Pojedynki Barcelony z Realem Madryt nie tracą swojej mocy, pomimo tak wielkiego ich natłoku w ostatnich kilkunastu miesiącach. Wtorkowy wieczór będzie dla zawodników tego drugiego klubu pierwszą próbą uratowania sezonu 2012/2013. Wygrana na Camp Nou, czyli jeszcze nie tak dawno mission impossible dla „Królewskich”, będzie przepustką do finału Pucharu Króla. Mimo że bukmacherzy stawiają raczej na zwycięstwo „Blaugrany”, madrycki zespół nie będzie bez szans i to może nawet jego należy stawiać w roli faworyta.

Po pierwszym meczu na Estadio Santiago Bernabeu w lepszej sytuacji są Katalończycy, którzy wywieźli ze stolicy remis 1:1. Oznacza to, że podopieczni Jose Mourinho nie mogą zagrać w Barcelonie asekurancko, muszą pokusić się o zdobycie przynajmniej jednego gola. Tak się jednak składa, że na wyjazdach przeciwko ekipie Tito Vilanovy „Los Blancos” spisują się ostatnimi czasy nadzwyczaj dobrze. Dość powiedzieć, że w ostatnich czterech spotkaniach na Camp Nou Real zawsze zdobywał po dwie bramki. Taki scenariusz niewykluczony jest i w półfinałowym rewanżu, ponieważ defensywna postawa „Barcy” woła w ostatnim czasie o pomstę do nieba. Na domiar złego – dla fanów wicemistrza Hiszpanii – najważniejsi gracze Mourinho są w formie i będą chcieli to udowodnić.

Cristiano Ronaldo już od dłuższego czasu udowadnia, że absolutnie dorósł do prezentowania swojej najlepszej wersji w najtrudniejszych meczach. Starcia z „Dumą Katalonii” są jego popisami, podobnie jak i Mesuta Oezila, który we wspomnianych ostatnich czterech meczach wyjazdowych z Barceloną notował asysty. Od tej dwójki w głównej mierze zależeć będzie siła obrońcy tytułu. Na scenę wkroczył jednak Ricardo Kaka, który bardzo dobrymi występami w meczach z Sevillą i Deportivo być może wywalczył bilet do gry w pierwszym składzie. Brazylijczyk miałby zastąpić Angela Di Marię, którego forma jest jedną wielką zagadką. Mniejsze problemy zdrowotne Karima Benzemy sprawiają, że na pozycji wysuniętego napastnika oglądać będziemy z kolei Gonzalo Higuaina. To właśnie ten kwartet – Cristiano, Oezil, Kaka i Higuain – ma poprowadzić „Królewskich” do awansu do wielkiego finału. Awansu wcale nie niemożliwego, bo wyjazdowe klasyki są w wykonaniu Realu zdecydowanie lepsze. Jak wyglądać będzie reszta składu mistrza Hiszpanii? – Nie podam składu, bo sam jeszcze go nie znam. Nie to, że nie chcę go podać, po prostu nie wiem, kto zagra – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Jose Mourinho. Pewne jest to, że w bramce wystąpi Diego Lopez, a parę pivotów utworzą Sami Khedira i Xabi Alonso. Hiszpańska prasa jest jednak dość zgodna co do obsady formacji obronnej. Fabio Coentrao zamelduje się na lewej stronie, a po drugiej biegać będzie Arbeloa. Gorzej jest z zestawieniem środka defensywy. Pewniakiem jest Ramos, ale z problemami zmagali się ostatnio Pepe i Varane. Ten drugi jest w życiowej formie, jednak nadal ma problemy ze zdrowiem. Portugalczyk z kolei jest już całkowicie zdrowy, ale daleko mu do optymalnej dyspozycji.

Jeszcze więcej niewiadomych jest w przypadku drużyny Barcelony. Jordi Roura, który nadal zastępuje przebywającego w Stanach Zjednoczonych Vilanovę, również nie powiedział niczego konkretnego na przedmeczowej konferencji prasowej. Niepewne są więc i media, które do granic możliwości tasują skład katalońskiego zespołu. Tak na dobrą sprawę jedynymi pewnymi miejsca w składzie zawodnikami są Lionel Messi i… Pinto. Ten pierwszy – no cóż, to po prostu Messi, nawet jeśli ostatnio w słabszej formie fizycznej, to i tak strzelający bramki i… zresztą o czym tu dywagować w ogóle. Pinto od dłuższego czasu jest już wyborem numer jeden, jeśli chodzi o obsadę pozycji bramkarza w meczach Pucharu Króla. Dalej jest już jednak niezły galimatias. Bardzo mało prawdopodobne wydaje się oczywiście, by Katalończycy zaprezentowali się nam w innym ustawieniu niż w meczach ligowych, choćby z trójką środkowych obrońców, ale niczego wykluczyć nie możemy. „Barca” zdaje sobie sprawę z siły ofensywnej Realu, a sama nie musi za wszelką cenę stawiać na strzelanie goli od pierwszej minuty. Wydaje się jednak, że ustawienie z Albą, Puyolem, Pique i Alvesem jest tym optymalnym i właśnie tę czwórkę powinniśmy oglądać w starciach z Ronaldo i spółką. Problem pojawia się w drugiej linii. Problem bogactwa. Katalońskie media same nie wiedzą, czego się spodziewać. Roura ma spore pole do popisu. W ostatnich dniach szukał idealnego rozwiązania. Czy go znalazł? Przekonamy się już po meczu, bo w środku pola równie dobrze wystąpić mogą Xavi, Iniesta i Fabregas co Song, Mascherano, a nawet Thiago. Ostatnie pytanie dotyczy partnerów Lionela Messiego w ataku. Sporo mówi się o szansie dla Alexisa, praktycznie wykluczony jest występ od pierwszej minuty Davida Villi, choć w sondażu „Sportu” aż 98% (!) osób stwierdziło, że „El Guaje” powinien zagrać z Realem od początku. Alexis daje jednak drużynie więcej w defensywie, która we wtorkowym starciu również odegra ważną rolę.

Tak dużo niewiadomych przy okazji Gran Derbi nie było już dawno. Trenerzy mogą zaskoczyć i na pewno jakieś niespodziewane decyzje się pojawią. Mourinho miał ten komfort, że poza meczem z Manchesterem nie musiał zbytnio eksploatować swoich największych gwiazd. Liga jest przegrana i najważniejsi piłkarze w ostatnich dniach więcej odpoczywali. Przed nimi kluczowy tydzień. W sobotę po raz kolejny zmierzą się z Barceloną, tym razem na własnym stadionie. Jeszcze raz podkreślimy – liga dla Realu jest przegrana, ale nawet gdyby „Los Blancos” tracili w lidze do liderujących Katalończyków 30 punktów, na bezpośrednią ligową konfrontację przygotują się w najlepszy możliwy sposób. Nie będzie oszczędzania, mimo że już w przyszły wtorek walka o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Barcelona również ma coś do udowodnienia. Milan to kolejna drużyna, która pokazała, jak powinno grać się przeciwko „Blaugranie”. Madrytczycy również to wiedzą, dlatego z wielkim wytęsknieniem możemy odliczać godziny do pucharowego starcia.

Komentarze
~Styfler (gość) - 11 lat temu

Zdecydowanie Barca i to 4-1 jestem pewien ze BARCA
zdominuje real,po porażce z Milanem,są znowu Glodni
wielkich wygranych,pamietajcie ten wynik ,Styfler 4-1
dla Barcy.

Odpowiedz
~el_mago (gość) - 11 lat temu

ja stawiam na 2-1 dla Realu, szanse oceniam niemalże
po równo, a 4-1 to na pewno nie będzie hehe. Nie
kibicuje nikomu z tych drużyn, jestem typerem i
jutro inwestuję w Real. Przyczyna? Dwie równe
drużyny, a kursy kosmicznie się różnią. Stawiam
na awans Realu na betfair, kurs ok. 3.1 Pozdro!

Odpowiedz
~el_mago (gość) - 11 lat temu

ja stawiam na 2-1 dla Realu, szanse oceniam niemalże
po równo, a 4-1 to na pewno nie będzie hehe. Nie
kibicuje nikomu z tych drużyn, jestem typerem i
jutro inwestuję w Real. Przyczyna? Dwie równe
drużyny, a kursy kosmicznie się różnią. Stawiam
na awans Realu na betfair, kurs ok. 3.1 Pozdro!

Odpowiedz
~Styfler (gość) - 11 lat temu

To znowu ja,Jutro bedzie napewno gorąco,pamiętamy
jakw pierwszym meczu na Bernabeu kibice Realu
Gwizdali na Dani Alvesa i naśladowali odgłosy Malp
jak on był przy pilce ,na Camp nou spodziewane jest
90 tyś ludzi nie najlepiej nastawionych do graczy
Królewskich,No i czekam na wielką Akcje Leo
Messiego ,bo ostatnio strzela po genialnych podaniach
swoich kolegów i z rzutów wolnych,Wajnie by bylo
Zobaczyć ponownie rajd a ' la Jose Armando
Maradona,oby nie zagrał jak w meczu z Milanem bo na
San siro był kompletnie wyłaczony z gry ,Mourinho
pewnie kilkanaście razy oglądał ten Mecz i
wyćiągnie odpowiednie wnioski na mecz Copa del
rey,tak jak napisalem wyżej podtrzymuje swój typ na
ten mecz 4-1 życze wspanialej uczty piłkarskiej dla
kibiców ,obojetnie kogo wspierają Real czy
Barcelone,To dwa Wielkie kluby z wspanialymi
Piłkarzami,niech zwyćieży piękno Piłki !!do
uslyszenia Styfler.

Odpowiedz
~sdad (gość) - 11 lat temu

No właśnie! jakie te bramki strzela messi co?
Dobija tylko na pustą bramkę i potem jest tyle
chwały ile to bramek strzelił.

Odpowiedz
~Styfler (gość) - 11 lat temu

Trzeba tez przyznać ze Leo procent bramek
strzelonych glową ma praktycznie zerowy,w tym
Aspekcie ,Ronaldo jest niezastąpiony,jego Bramka z
Manchesterem to był lot Batmana ,kolana miał na
wysokości glowy Patrice Evry, szybkośc,Gra
glową,rzuty wolne to zdecydowanie domena Ronaldo nad
messim,chyba nawet porządny kobic Barcy sie z tym
zgodzi,Dodam ze nie jestem kibicem zadnej z drużyn
na codzień,

Odpowiedz
~Styfler (gość) - 11 lat temu

Ja jestem kibicem Izolatora Boguchwala w Polsce a z
zagranicznych druzyn to lubie Rapid Bukareszt.
Pamietajcie dzisiaj 4-1 dla Barcy

Odpowiedz
~Styfler (gość) - 11 lat temu

Nie podszywaj sie podemnie Buraku,jajca sobie rób
onecie, I powraca temat Konta dla użytkowników
,mozliwosc wlasnego hasełka. !!! Do redakcji.

Odpowiedz
~Nikko (gość) - 11 lat temu

Lubię obydwie drużyny, więc wygra lepszy.
Oczywiście każda drużyna ma słabe punkty. Real
słaba obrona a Barca słaby atak. Pedro jest po
prostu beznadziejny.

Odpowiedz
~EL MADRITOS (gość) - 11 lat temu

2-1 dla realu 32'Ronaldo 45'Fabregas 69'Ozil

Odpowiedz
Michał Janusz (gość) - 11 lat temu

Przecież istnieje możliwość zarejestrowania sobie
konta w iGolu. Zachęcam do zrobienia tego. ;)

Odpowiedz
~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (gość) - 11 lat temu

4;0 dla barcy

Odpowiedz
~csxdf (gość) - 11 lat temu

7-0 dla BARCY

Odpowiedz
~el_mago (gość) - 11 lat temu

:) księgujemy :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze