Sporo się ostatnio działo, jeśli chodzi o powrót polskiej piłki. Wszyscy szykujemy się powoli na pierwsze mecze polskiej ekstraklasy, ale gdzieś w jej cieniu treningi rozpoczęły zespoły z drugiego szczebla. Ekipy z II ligi także wracają do treningów. Tymczasem 12 maja mieliśmy poznać kolejne decyzje polskiego związku. PZPN zakończył rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów, ale sprawę futbolu kobiecego czy też III ligi pozostawił otwartą.
Więcej na temat tego, czy kobieca piłka wróci do gry jeszcze w tym sezonie, dowiemy się dopiero 24 maja. PZPN na razie nie podejmuje żadnej konkretnej decyzji. Sprawę III lig postanowiono jednak przekazać związkom wojewódzkim, a także „oddać” je tym samym związkom pod opiekę na kolejny sezon. Warto przypomnieć, że od sezonu 2020/2021 rozgrywki III ligi miały się odbywać pod szyldem PZPN-u, a nie związków wojewódzkich. Przejęcie czwartego szczebla rozgrywek przez centralny związek zostało jednak przesunięte na sezon 2021/2022.
Najważniejszą decyzją jest niewątpliwie zakończenie rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów w obecnym sezonie. Mistrzem Polski w najstarszym roczniku (czyli U-18) został Górnik Zabrze. Wicemistrzostwo Polski zdobyła Legia Warszawa, tracąc do zabrzan zaledwie punkt. Podium zamknęła akademia Zagłębia Lubin, która zgromadziła tylko o dwa punkty mniej niż mistrz z Zabrza.
Młodzieżowa Liga Mistrzów
Górnik, jako mistrz do lat 18, w przyszłym sezonie otrzyma możliwość gry w UEFA Youth Champions League. Jest to młodzieżowy odpowiednik seniorskiej Ligi Mistrzów, jednak jest on rozgrywany na nieco innych zasadach niż te, które znamy z „dorosłych” boisk. Młodzieżowa edycja jest podzielona na dwie „drabinki”. W fazie grupowej, podobnej do tej znanej z Ligi Mistrzów, grają wszystkie ekipy, których seniorskie drużyny walczą w fazie grupowej Champions League. Zwycięzca każdej z grup (a jest ich osiem) trafia do fazy pucharowej, a te zespoły, które uplasują się na drugim miejscu, trafiają prosto do play-offów, gdzie czekają na rywali z drugiej drabinki.
W międzyczasie 32 drużyny – mistrzowie z poszczególnych krajów – są rozlosowywani, a następnie walczą między sobą o prawo udziału w fazie pucharowej. W sezonie 2019/2020 na arenie międzynarodowej Polskę reprezentowała młodzieżowa drużyna Korony Kielce. Już w pierwszej fazie trafiła ona na mistrza Hiszpanii Real Zaragozę, któremu w dwumeczu uległa 1:5. W drugiej rundzie drużyny znów są rozlosowywane, a zwycięzcy poszczególnych dwumeczów przechodzą do fazy play-off.
CLJ: Górnik Zabrze Mistrzem Polski❗️🥇⚪️🔵🔴https://t.co/P5PI0oph8C pic.twitter.com/zh47NBqvVZ
— Roosevelta81.pl (@Roosevelta81) May 12, 2020
W tym miejscu obie drabinki łączą się. Wicemistrzowie grup grają przeciwko najlepszym ekipom spośród krajowych mistrzów. Zwycięzcy tych pojedynków trafiają już do fazy pucharowej. Kolejne losowanie decyduje o tym, która drużyna zmierzy się z którą. Drużyny z drabinki „grupowej” nie mogą za to trafić na zespoły z tej samej drabinki. Ta sama zasada tyczy się mistrzów krajowych, którzy nie mogą trafić na inne zespoły mistrzowskie. Dopiero od fazy ćwierćfinałowej zasady te przestają obowiązywać.
Tegoroczny sezon Młodzieżowej Ligi Mistrzów został zawieszony w drugiej połowie marca podczas 1/16 finału. UEFA nie podjęła jeszcze decyzji dotyczącej odwołania bądź też dokończenia rozgrywek. Seniorska Liga Mistrzów również została zawieszona w próżni, a europejski związek zwleka z jakimikolwiek decyzjami.
Polska młodzież na europejskiej arenie
Jak wspomnieliśmy na samym początku, w sezonie 2020/2021 prawo do reprezentowania naszego kraju w Młodzieżowej Lidze Mistrzów przypadnie akademii Górnika Zabrze. Zabrzanie jeszcze niedawno, bo w sezonie 2017/2018, świętowali awans do europejskich pucharów. Ważnymi zawodnikami okazali się młodzieżowcy, wychowankowie Górnika. Do dziś podstawą defensywy pozostaje Przemysław Wiśniewski (21 l.).
Podczas tamtej kampanii zadebiutowali Daniel Liszka oraz Wojciech Hajda – obaj mają dziś osiemnaście lat. W bramce świetnie spisywał się Tomasz Loska, wychowanek Rakowa Częstochowa, przymierzany wówczas do kadry na mistrzostwa Europy do lat 21. Na środku pola szalał za to Szymon Żurkowski (22 l.), dziś zawodnik włoskiej Fiorentiny.
Choć przez ostatnie dwa lata polityka Górnika nieco się zmieniła, a trener Brosz stracił wielu cennych zawodników, akademia Górnika pokazuje, że można na nią liczyć, jeśli chodzi o szlifowanie kolejnych perełek z Górnego Śląska. Najlepsi młodzieżowi zawodnicy ogrywają się co prawda w trzecioligowych rezerwach, ale w roczniku U-18 także znajduje się wielu dobrych piłkarzy. Jednym z najciekawszych jest m.in. Kamil Lukoszek, najlepszy strzelec Górnika – w tym sezonie w 13 spotkaniach zaliczył dziesięć trafień, zagrał także w czterech spotkaniach III ligi.
Z CLJ w tym sezonie wybił się także Bartosz Neugebauer, bramkarz, który z ekipy młodzieżowej trafił do III ligi i stał się drugim bramkarzem. Martin Chudy jest jednak niezastąpiony w bramce zabrzan, ale sam fakt, że osiemnastolatek trenuje z drużyną i jest drugi w hierarchii bramkarzy w Górniku, robi wrażenie.
Łączy nas piłka TV 🇵🇱 pic.twitter.com/wTdNHcFPee
— CLJ U19 (@CLJ_U19) May 12, 2020
Warto rzucić okiem na to, jak polskie drużyny radziły sobie w poprzednich sezonach Młodzieżowej Ligi Mistrzów. Pierwszą polską ekipą, która wzięła udział w UEFA Youth Champions League, była Legia Warszawa w sezonie 2015/2016. Była to pierwsza edycja, w której udział brali młodzieżowi mistrzowie z niemalże wszystkich krajów Europy, a kampania 2014/2015 CLJ skończyła się zwycięstwem Legii. Warszawianie swój udział zakończyli na drugiej fazie, gdzie ulegli duńskiemu Midtjylland.
Następny rok zakończył się dla Legii, znów jedynego naszego reprezentanta, ostatnim miejscem w swojej grupie (Legia grała wówczas w fazie grupowej seniorskiej edycji Ligi Mistrzów). Sezon 2017/2018 to ponownie Legia Warszawa, tym razem w roli mistrza kraju. Legioniści znów ulegli w drugiej fazie – tym razem 3:4 przeciwko drużynie Ajaksu Amsterdam. Dwa sezony temu Lech Poznań odpadł już w pierwszej rundzie, przegrywając w dwumeczu z Herthą Berlin. Obecnie przerwany sezon to kolejna porażka w pierwszej fazie – tym razem w wykonaniu młodzieżowej drużyny Korony Kielce.
Młoda, utalentowana drużyna Górnika Zabrze ma zatem szansę poprawić wynik Legii Warszawa sprzed już czterech lat. Przy odrobinie szczęścia podczas losowania zabrzanie mogą dotrzeć nawet do fazy play-off i zmierzyć się z którąś z silnych, renomowanych drużyn europejskich.
Zamieszanie w III lidze
Przechodzimy do tematu numer dwa dzisiejszego artykułu, czyli wszystkiego tego, co dzieje się obecnie na czwartym szczeblu rozgrywek. Wojewódzkie związki kończąc sezon w niższych ligach (IV liga – C klasa), zdecydowały się na pozostawienie sprawy III ligi Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Działacze PZPN-u odbili jednak piłeczkę i uznali, że to właśnie wojewódzkie związki powinny podjąć decyzję w sprawie obecnego sezonu III ligi. Brzmi jak niezwykle łatwe pozbycie się problemu.
Wojewódzkie związki mają zatem do zgryzienia dość twardy orzech. Możemy być niemalże pewni, że sezon III ligi zostanie zakończony. Pytanie jednak, jakie decyzje podejmą związki? II liga wraca do gry – stąd z pewnością sprawa ewentualnych awansów z ligi III do II wydaje się rozstrzygnięta. Awanse będą. Jednak co ze spadkami?
Najpewniej związki zdecydują się na wariant bez spadków. Tak samo postąpiły w przypadku niższych lig, dlatego ta opcja wydaje się najbardziej możliwa. Trzeba jednak pamiętać, że w kolejnym sezonie w III lidze pojawi się o kilka zespołów więcej. Tym samym ze spadkiem będzie musiała się pogodzić także większa liczba zespołów.
Przedstawmy zatem sytuacje w czterech grupach III ligi – jakie ciekawe drużyny na dzisiaj mogłyby cieszyć się z awansu na szczebel centralny?
Grupa 1
W grupie pierwszej na fotelu lidera zasiada obecnie Sokół Ostróda. Sokół już od ośmiu lat występuje w III lidze i powoli wspina się coraz wyżej. Obecny sezon okazał się niezwykle udany, choć jeszcze dwa lata temu zespół bił się o utrzymanie. Po osiemnastu kolejkach drużyna zebrała 37 punktów. Pojawia się jednak drobna kwestia sporna – wicelider, czyli drużyna rezerw Legii Warszawa, zdobyła 36 „oczek”. Sokół oraz Legia to jednak jedyne drużyny, które zagrały osiemnaście spotkań – pozostała część stawki ma na swoim koncie dziewiętnaście rozegranych meczów.
Gdyby bezpośrednie starcie między drużynami rozstrzygnęło się na korzyść Legii II Warszawa, to właśnie ta ekipa byłaby już jedną nogą w II lidze. Związek odpowiadający za pierwszą grupę III ligi już postanowił, że między Sokołem a Legią rozegrany zostanie mecz barażowy, który wyłoni mistrza ligi. Do tego zrezygnowano ze spadków – tak stanie się najpewniej w każdej grupie III ligi.
Podsumowując informacje z dnia 12.05:
•Wojewódzkie Związki decydują co dalej z obecnym sezonem
•@pzpn_pl będzie prowadził rozgrywki od sezonu 2021/2022 (nie jak wcześniej inf. 20/21)
•nie będzie spadków
•rozegrany zostanie baraż pomiędzy @SokolOstroda i @LegiaWarszawa II
— III LIGA POLSKA, GR.I (@3ligagrupa1) May 12, 2020
Grupa 2
Tutaj sytuacja jest o wiele bardziej klarowna. Niekwestionowanym liderem jest zespół KKS-u Kalisz, który posiada aż pięć punktów przewagi nad wiceliderem ze Stężycy. Rywalizacja w drugiej grupie w przyszłym sezonie może być bardzo ciekawa. Zobaczymy m.in. Kotwicę Kołobrzeg oraz Unię Janikowo, które jeszcze niedawno występowały na szczeblu centralnym. O awans być może powalczy Pogoń II Szczecin, o ile będzie chciała pójść w ślady chociażby drugiej drużyny Lecha Poznań. Jeśli wojewódzkie związki zdecydują się na wariant bez spadków, wtedy w lidze utrzyma się Górnik Konin, który obecnie zajmuje trzecie od końca miejsce w tabeli. Dla ekipy, która 22 lata temu zagrała w finale Pucharu Polski, nie są to najjaśniejsze czasy.
Grupa 3
Na Śląsku sytuacja także jest dosyć jasna, przynajmniej jeśli chodzi o awans. Rezerwy Śląska Wrocław wypracowały sobie czteropunktową przewagę nad Polonią Bytom. Przyszły rok może być jeszcze ciekawszy, bo w trzeciej grupie III ligi zobaczymy naprawdę doborowe towarzystwo. Ruch Chorzów i Polonia Bytom – mistrzowie Polski – najpewniej zmierzą się w pojedynku o awans.
Do tych dwóch zespołów dołączyć mogą także Szombierki Bytom, kolejna ekipa z mistrzostwem Polski na koncie. Drużyna z Szombierek musi jednak wygrać mecz barażowy przeciwko ekipie LKS Goczałkowice-Zdrój. Jeśli jednak tak się stanie, to w grupie numer trzy łączna suma mistrzostw kraju zdobytych przez wszystkie ekipy w niej występujące wyniesie aż siedemnaście! Dla porównania w tym sezonie II ligi liczba ta wynosi 5, a w I lidze 4 (W ramach ciekawostki w ekstraklasie jest to aż 59).
Z drugiej strony w przypadku, kiedy żadna drużyna nie spadnie do IV ligi, w grupie trzeciej ujrzymy coś bardzo dziwnego. Beniaminek III ligi, drużyna LZS Starowice Dolne, nie wygrała ani jednego meczu w obecnie przerwanym sezonie. Bilans zespołu wynosi 0 zwycięstw, 4 remisy i aż 14 porażek. Do siedemnastego Piasta Żmigród LZS traci dziesięć punktów, a do strefy bezpiecznej aż 15 „oczek”. Możemy zatem być świadkiem sytuacji, w której ekipa bez żadnego zwycięstwa w sezonie utrzyma się w lidze.
Grupa 4
Ostatnia grupa III ligi jest zarazem najbardziej kontrowersyjna. Wszystko za sprawą dwóch zespołów, a mianowicie Hutnika Kraków oraz Motoru Lublin. Obie ekipy zebrały do tej pory 36 punktów, ale na ten moment to Hutnik jest liderem ligi. Wszystko dzięki zwycięstwu z Motorem w pierwszym (i jedynym) rozegranym między drużynami meczu. Jednak jeśli sezon zostanie zakończony, to Motor (a przynajmniej tak twierdzą lublinianie) powinien awansować na wyższy szczebel. Dlaczego?
Przepisy mówią, że w przypadku rozegrania tylko jednego meczu między zespołami (oraz zebrania przez obie drużyny tej samej liczby punktów) wyższe miejsce powinien zajmować ten, który bezpośrednie starcie wygrał. Jednak wraz z końcem sezonu o kolejności miejsc powinny decydować dwa mecze bezpośrednie, a drugi raczej już się nie odbędzie. Lublinianie twierdzą, powołując się na obowiązujące przepisy, że o ustaleniu lokaty powinien decydować bilans bramek. W takim wypadku – jak łatwo się domyślić – to właśnie Motor awansowałby do II ligi.