Puchar Narodów Afryki z każdym kolejnym dniem nabiera tempa. Za nami druga seria gier fazy grupowej afrykańskiego czempionatu. Za wydarzenie tej kolejki z całą pewnością można uznać pojedynek Senegalu z Algierią, który ostatecznie rozstrzygnął się na korzyść tych drugich. Grupę C, w której rywalizują wspomniane reprezentacje, można uznać za największych zwycięzców ostatnich dni. Pomiędzy Kenią a Tanzanią rozegrał się najciekawszy jak do tej pory mecz turnieju.
Wysoką formę utrzymują do tej pory cztery reprezentacje. Komplet punktów na swoim koncie posiadają drużyny Egiptu, Nigerii, Algierii oraz Maroka. Co do pierwszych drużyn, które zagwarantowały sobie przepustkę do fazy pucharowej, nie ma żadnych wątpliwości. Poznaliśmy także pierwszą afrykańską drużynę, która powoli może opuszczać Egipt.
https://twitter.com/AfricaFooty/status/1145095298487861248
Sobota bezbramkowych remisów
Zwroty akcji i mecze przepełnione wydarzeniami, które spędzają sny z powiek. Nie tego szukać podczas sobotnich meczów. Ubiegłego dnia zostały rozegrane mecze grupy F oraz pojedynek Mauretanii z Angolą, które rywalizują pomiędzy sobą w grupowej stawce oznaczonej poprzednią literą alfabetu. Jeśli ktokolwiek liczył na bramki w tychże spotkaniach, mocno się przeliczył.
Zaczęło się niewinnie, bo od bezbramkowego remisu Mauretanii z Angolą. Ci pierwsi jako debiutanci próbowali przede wszystkim utrzymać się w grze o trzecie miejsce w swojej grupie. I byli bliżej rywalizacji swojego celu, aniżeli przeciwnicy. Dobrą okazję w drugiej części spotkania zmarnował między innymi Adama Ba.
Sobotnią tradycję bezbramkowych remisów kontynuowali reprezentanci Ghany i Kamerunu. Rodacy słynnego Samuela Eto, którzy jak zawsze przy okazji każdego turnieju narobili małego smrodu z powodu pieniędzy, uczynili spory krok w stronę awansu, dopisując na swoje konto jeden punkt. Skomplikowała się natomiast sytuacja Ghany. Najbliższy mecz z Gwineą-Bissau w teorii nie powinien stanowić dla nich większych problemów. Dotychczasowy brak zwycięstwa nie świadczy jednak najlepiej o drużynie, która aspiruje przecież do miejsca wśród półfinalistów.
Na zakończenie dnia trzeci bezbramkowy remis. Tym razem pomiędzy Beninem a Gwineą-Bissau. Z oczekiwanej, wzajemnej walki niewiele wynikło. Obie drużny miały walczyć o zachowanie szans na awans, a w praktyce mieliśmy do czynienia z wyjątkową marnością.
Dzień pod znakiem 0:0 na #AFCON2019 W #BENGNB nie było wyjątku. Może będzie ciekawie w ostatniej kolejce, ale dzisiejszy dzień nie był łatwy dla kibiców #TotalAFCON2019 #PNA2019
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) June 29, 2019
Mecz imprezy w grupie C, potknięcie Senegalu
Tego, czego zabrakło w sobotę, doświadczyliśmy podczas pojedynku Kenii z Tanzanią. Był to mecz drużyn aspirujących do trzeciego miejsca w grupie. W pewnym momencie wydawało się, że korzystny rezultat, przynajmniej ten remisowy, dla ekipy, w której bryluje napastnik belgijskiego Genk (Mbwana Samata), znajduje się na wyciągnięcie ręki. Stało się inaczej. Michael Olunga z Kenii pokazał, że to jego reprezentacja bardziej zasługuje na sukces w tym meczu.
https://twitter.com/AfricaFooty/status/1144414086341505025
Festiwal goli zaserwowany przez obie reprezentacje był najbardziej emocjonującym momentem dotychczasowego etapu Pucharu Narodów Afryki. W zdecydowany sposób przyćmił on drugi mecz grupy C w drugiej kolejce, w którym zmierzyły się drużyny Senegalu i Algierii. Sadio Mane i kompanii zawiedli. A mamy do czynienia ze składem, któremu do twarzy byłyby złote medale na szyi. Oczywiście to żadna pokaźna porażka. Ta z Algierią nie hańbi ich dobrego imienia. Prawdziwa zabawa dla podopiecznych Aliou Cissé dopiero się zacznie.
Gospodarze trzymają klasę
Środowe zmagania podczas Pucharu Narodów Afryki zakończyły się pomyślnie dla gospodarzy. Za sprawą wygranej nad Demokratyczną Republiką Konga 2:0 Mohamed Salah i spółka wywalczyli przepustkę do 1/8 finału. Skomplikowała się natomiast sytuacja ostatnich przeciwników Egiptu, którym pozostaje jedynie nadzieja na awans z trzeciego miejsca. Kwestia wyniku rozstrzygnęła się już w pierwszej odsłonie. Na listę strzelców wpisali się Ahmed Elmohamady oraz wspomniany gwiazdor triumfatora Ligi Mistrzów.
https://twitter.com/AfricaFooty/status/1144001151395934208
W tej samej grupie cenny remis wywalczyli reprezentanci Ugandy. Worek z bramkami rozwiązał się tuż przed końcem pierwszego kwadransa. Stało się to za sprawą Emmanuela Okwiego. Końcowy wynik ustalony został już w pierwszych 45 minutach gry. Odpowiedział zawodnik występujący na co dzień w Kaizer Chiefs – Billiat.
Komplet wyników 2. kolejki PNA 2019:
Grupa A:
Egipt – DRK 2:0 (2:0)
Uganda – Zimbabwe 1:1 (1:1)
Grupa B:
Nigeria – Gwinea 1:0 (0:0)
Madagaskar – Burundi 1:0 (1:0)
Grupa C:
Senegal – Algieria 0:1 (0:1)
Kenia – Tanzania 3:2 (1:2)
Grupa D:
Maroko – WKS 1:0 (1:0)
RPA – Namibia 1:0 (0:0)
Grupa E:
Tunezja – Mali 1:1 (0:0)
Mauretania – Angola 0:0 (0:0)
Grupa F:
Kamerun – Ghana 0:0 (0:0)
Benin – Gwinea-Bissau 0:0 (0:0)