Miał być mecz od pierwszej minuty w wykonaniu Arkadiusza Milika, ale spotkania nie będzie. Zostało przełożone… Wszystko za sprawą dzisiejszych haniebnych wydarzeń w Marsylii, w której kibice Olympique wtargnęli do ośrodka treningowego klubu, niszcząc i dewastując go. Wszystko pod płaszczykiem z żądaniem dymisji prezydenta Eyrauda.
Cztery porażki z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki) to niewątpliwy powód do złości i rozgoryczenia kibiców, ale nie może być tak jak dzisiaj w Marsylii, w której ludzie mianujący się sympatykami OM zdewastowali centrum Roberta-Louisa Dreyfusa – ośrodek treningowy swojego klubu. Według różnych źródeł pod siedzibą Olympique zgromadziło się między 300 a 350 osób i użyły one najpierw środków pirotechnicznych – dewastując okolice – a kilku z nich następnie udało się wtargnąć do środka. Tam poczyniły kolejne szkody. Dodajmy, że w dniu meczowym przebywali tam pracownicy klubu.
https://twitter.com/actufoot_/status/1355539629815033862?s=21
Wszystko zaczęło się dość niewinnie, bo od rozmieszczenia w różnych częściach miasta transparentów szydzących z piłkarzy, decydentów i właściciela drużyny, Franka McCourta. Fanatycy z Marsylii już od jakiegoś czasu wyrażają swoje niezadowolenie z działań klubu, a w szczególności jego prezydenta, Eyrauda. Zarzucają mu właściwie wszystko – głównie jego obarczają winą za katastrofalne wyniki sportowe klubu, oczekując jak najszybszej dymisji. Dziś w swoich działaniach posunęli się jednak za daleko… Do środka dostało się około 100 rozwścieczonych, zamaskowanych ludzi i, jak podają niektóre francuskie media, niszczyli wszystko, co mieli w zasięgu wzroku. Rzekomo oberwało się nawet jednemu zawodnikowi – Alvaro Gonzalezowi. Na miejscu interweniowała policja, używając gazu łzawiącego i zatrzymując 25 osób.
🇫🇷 FLASH – Des centaines de supporters de l’OM ont tenté d’accéder au centre d’entraînement du club à la #Commanderie. À quelques heures du match OM-Rennes, ils exigent le départ des dirigeants du club, notamment de Jacques-Henri #Eyraud. (La Provence) pic.twitter.com/aKhm958cCa
— Mediavenir (@Mediavenir) January 30, 2021
Dziewięć ostatnich meczów to tylko jedno zwycięstwo drużyny, a brak formy, kłopoty personalne zespołu i niestabilna sytuacja finansowa nie polepszają humorów sympatyków OM. Na dodatek trener Andre Villas-Boas na ostatniej konferencji prasowej ogłosił, że zostaje tylko do zakończenia sezonu i nie zamierza „sprzątać” teamu. Niestety frustrację i złość marsylczycy rozładowali w najgorszy z możliwych sposobów i chluby im to nie przyniesie, a ich klub będzie liczył kolejne straty. Na boisku nie zobaczymy dziś również Arkadiusza Milika, co z naszej polskiej perspektywy nie jest dobre, ale plusem może być to, że reprezentant naszej kadry narodowej będzie miał więcej czasu na popracowanie nad własną formą.