Były piłkarz m.in. Wisły Kraków i Górnika Zabrze, Konrad Gołoś postanowił zakończyć karierę. Ta decyzja jest podyktowana przewlekłymi kontuzjami dręczącymi pomocnika.
Gołosiowi w czerwcu tego roku wygasł kontrakt z Wisłą Kraków, w której od dłuższego czasu nie grał z powodu różnorakich kontuzji. W lecie 2008 roku gracz padł ofiarą nietypowej dolegliwości, otóż piłkarza… ugryzł kleszcz i zachorował na boreliozę, z tą chorobą walczył długo. Doszły do tego problemy z kolanem, które zakończyły się na stole operacyjnym, Tak naprawdę Gołoś nigdy już nie wrócił do formy. Wydawało się jednak, że będzie kontynuował karierę, gdyż wyjechał na przedsezonowy obóz z Górnikiem Zabrze, gdzie zbierał dobre recenzję, jednak jak stwierdził sam zawodnik dalej odczuwał ból i wolał nie ryzykować, powracając na boisko.
– Trenowałem z Górnikiem, ale cały czas czułem ból w kolanie. Im dłużej trenowałem, tym ten ból był większy. Roczne występy w Górniku odbiłyby się na moim zdrowiu. Nie chcę oszukiwać klubu, który wyciągnął do mnie pomocna dłoń. Nie chcę oszukiwać prezesa, trenera i kolegów-zawodników. Dlatego nie mogę podpisać umowy z Górnikiem. Nigdy bym nie przypuszczał, że w wieku 28 lat mogę zakończyć piłkarską przygodę. Sport zawsze był moją pasją. Nie wiem, co będę robił dalej. Chciałbym zostać przy sporcie – powiedział Konrad Gołoś.
Wcześniej zapowiadał się na niezłego piłkarza, a
tu nici z tego...