Globisz: Zeyn przegrał rywalizację…

Jak oceniłby Pan ostatnie dwa sparingi, które reprezentacja Polski U-19 rozegrała przeciwko Litwie ?

Z mieszanymi uczuciami, ponieważ spotkaliśmy się po bardzo długiej przerwie. Wyraźnie brakowało temu zespołowi zgrania w formacjach. Głównie ten sparing miał znaczenie w przypomnieniu sobie siebie nawzajem. W spotkaniu się, rozmowie i lepszym zgraniu całego zespołu. Taki był podstawowy cel tego zgrupowania i tego sparingu. Ci chłopcy grają w różnych klubach, prezentują różne style piłkarskie i to było najważniejsze.

Który z zawodników prezentuje obecnie najwyższą formę ?

Trudno powiedzieć. Równą, wysoką formę prezentowało kilku zawodników. Na pewno wyróżnił się Michał Janota, mimo iż grał tylko 45 minut. Wyróżnił się tym, że grał w pierwszym tempie, poprawił grę defensywną. Oprócz Janoty dobrze prezentowali się również Wojciech Szczęsny z Arsenalu i Alan Stulin z Kaiseslautern. Ci chłopcy szczególnie się wyróżniali.

Wczoraj powołał Pan zespół na eliminacje ME U-19 w Sarajewie. To optymalny skład, jakim w tym momencie dysponuje Michał Globisz ?

Oczywiście, że tak. To zrozumiałe, że musiałem wyselekcjonować optymalny skład. Powołanych zostało 22 zawodników na zgrupowanie w Ciechanowie, z których 18 pojedzie na turniej eliminacyjny do Sarajewa, a więc mam ten margines wyboru. To wszystko zależeć będzie od dyspozycji, jaką zaprezentują na zgrupowaniu w Ciechanowie. 

Wiadomo, zawsze znajdą się głosy, że ktoś mógł być powołany, a nie został. Fora internetowe zasypane są informacją, że brakuje jednego zawodnika. Wie Pan, o kim mowa ?

Domyślam się. Chodzi zapewne o Zeyna S-Latefa…

Właśnie. Zeyn był przecież powołany na zgrupowanie w Polsce, które zakończyło się wspomnianym wcześniej meczem z Litwą. Dlaczego zatem nie ma go w tej szerokiej kadrze ?

Z prostej przyczyny, ponieważ Zeyn przegrał rywalizację z zawodnikami, którzy występują na jego pozycji. To jest zawodnik, który w naszej ocenie może grać tylko i wyłącznie na pozycji cofniętego napastnika. Na tej pozycji gra Michał Janota, a Zeyn z nim zdecydowanie przegrywa tę rywalizację. Zeyn generalnie w tym roku nie był w dobrej dyspozycji. Kilkakrotnie był powoływany do reprezentacji, ale nie zdobył w tym roku ani jednej bramki.

W jednym z wywiadów powiedział Pan, że musi zobaczyć Zeyna w akcji po tym jak zmienił klub na angielski Sheffield United. Miał tam nauczyć się twardej, nieustępliwej walki na boisku. Jak w chwili obecnej Pan go ocenia ?

Zeyn był po prostu bez formy. Brakowało mu szybkości, jego technika nadal jest bardzo wysoka, ale chyba za bardzo nie pomogła zespołowi. Największym problemem jest to, że był nieskuteczny. Miał kilka sytuacji, a nie potrafił strzelić bramek. Zeyn był bez formy, a zawodnicy, których powołałem, tę formę mieli wyższą, stąd taka, a nie inna decyzja.

Stać tę reprezentację na awans do finałów mistrzostw Europy ?

W tej chwili myślimy tylko o tym, aby zdobyć miejsce, które pozwoli nam grać w drugiej fazie. Do finałów bardzo daleka droga. Dużo zależeć będzie również od losowania. Po awansie można trafić np. na Hiszpanię… Zdecydowanie za wcześnie na to, aby mówić o szansach na awans do finałów. Cały czas powtarzam, że ta drużyna posiada wielu utalentowanych chłopców, problemem jest tylko to, żeby z tych chłopców stworzyć drużynę. Wszyscy muszą zapomnieć, że są z różnych klubów: z Kaiseslautern, z Arsenalu i z innych. Teraz muszą stworzyć swój klub pod nazwą „Polska”…

Michał Janota Polska