Lewy obrońca Feyenoordu Rotterdam, Giovanni van Bronckhorst, zapowiedział zamiar zakończenia kariery po tegorocznym mundialu. Na boiskach RPA Gio będzie kapitanem reprezentacji Holandii i postara się dobić do setki występów w niej.
35-latek swoją decyzję ogłosił w dniu wczorajszym na De Kuijp zaledwie dwa tygodnie po tym, jak to samo zrobił jego były już kolega z boiska, Roy Makaay. – Zdjąłem sobie z barków wielki ciężar. Znów mam głowę wolną od nadmiaru sprzecznych myśli. Do niedawna miałem wątpliwości. To nie była łatwa decyzja – stwierdził zawodnik, którego pożegnalny mecz (Feyenoord zagra z RCD Mallorca) odbędzie się 25 lipca.
Dla mającego na koncie 97 meczów w reprezentacji Holandii Gio tegoroczne mistrzostwa świata, na których zmierzy się z rywalami z Danii, Japonii i Kamerunu, będą już trzecimi w karierze. Van Bronckhorst grał również w trzech ostatnich edycjach mistrzostw Europy. Obecnie podkreśla, że chciałby zdobyć licencję trenerską i – tak, jak wspomniany Makaay – pozostać w Feyenoordzie.
– Wskutek przejścia na emeryturę mogę zamknąć pewien rozdział w moim życiu. Nie mógłbym wymarzyć sobie nic lepszego niż koniec kariery w koszulce Feyenoordu. Moja kariera była udana, a mam nadzieję, że blasku jej finałowym dniom dodam podczas występu na boiskach RPA. Zrobię wszystko co w mojej mocy, bo pomóc kolegom w przywiezieniu trofeum do Holandii. To byłby fantastyczny finał – stwierdził.
wielki szacunek, świetny zawodnik i najprawdziwszy
profesjonalista