Do niemałej sensacji doszło na El Molinon w Gijon. Miejscowy Sporting bardzo ambitnie przeciwstawił się „Dumie Katalonii” i wywalczył cenny remis w spotkaniu z liderem. Po golach Diego Castro i Davida Villi spotkanie zakończyło się bramkowym remisem.
Mecz rozpoczął się dość niemrawo. W środku boiska dominowali gracze Barcelony, ale to Sporting pierwszy wypracował sobie dogodną okazję. Diego Castro oddał niecelne uderzenie na bramkę Valdesa, choć zabrakło mu zaledwie kilku centymetrów, by piłka trafiła pomiędzy spojenie słupka z poprzeczką. Dziesięć minut później podopiecznym Pepa Guardioli już nie było do śmiechu. Ponownie do piłki dopadł Diego Castro, obsłużył doskonałym, płaskim podaniem Davida Barrala, który przymierzył celnie i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. 1:0. Od tej pory Katalończycy zaczęli grać swoje. Przejęli inicjatywę, opanowali większą część boiska i szybkimi wymianami podań rozpoczęli piłkarską karuzelę na przedpolu Sportingu. W 29. minucie, po podaniu Daniego Alvesa, zza pola karnego strzelał Iniesta, piłka jednak minęła bramkę strzeżoną przez Pichu Cuellara. Chwilę później kolejny raz błysnął Iniesta. Wdarł się w osiemnastkę pomiędzy dwóch obrońców, uderzył celnie, lecz golkiper gospodarzy był na swoim miejscu. W ostatnim kwadransie pierwszej części gry znowu zrobiło się nijako. „Blaugrana” prowadziła grę, raz po raz przenosiła futbolówkę w obręb pola karnego gospodarzy, ale nic specjalnego z tych szarż nie wynikało. Dwoił się Xavi, troił się Messi, ale ta matematyka nie miała przełożenia na efekty. Zawodnicy z Gijon walczyli ambitnie o każdy milimetr murawy, nie dopuszczając do niebezpieczeństwa pod własną bramką. Po pierwszych 45 minutach na Estadio Municipal El Molinon pachniało wielką sensacją.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Z jedną małą różnicą. Barcelona zaczęła wreszcie grać tak, jak przyzwyczaiła do tego obserwatorów. Więcej wiatru na wysokości pola karnego robił Leo Messi, co poskutkowało dwoma dogodnymi sytuacjami. W 55. minucie Dani Alves popędził prawą flanką, zagrał po ziemi w głąb pola, wprost pod nogi Messiego, ten strzelił przy lewym słupku, ale popisał się w tym momencie Cuellar, pewnie broniąc. 180 sekund później ponownie mógł wyrównać Messi, minął niczym tyczki kilku graczy Sportingu, lecz jego strzał był minimalnie niecelny. Z każdą chwilą coraz bardziej rozkręcał się na prawej flance Dani Alves. Oboje z niskim Argentyńczykiem dawali nadzieję na powrót „Dumy Katalonii” do łask w tym spotkaniu. Od około 65. minuty jednak w szeregi Barcelony wkradła się nerwowość, która spowodowała zbytnie przyspieszenie rozgrywania piłki, a co za tym idzie, zwiększyła liczbę popełnianych błędów. Podania były coraz częściej niedokładne, a Alves z Messim, zamiast robić zamieszanie w szeregach gospodarzy, tworzyli coraz bardziej niezrozumiałe kombinacje akcji podbramkowych. Podopieczni Manola Preciado jak na złość zrezygnowali z kontrataków i zamykając się na własnej połowie, bronili korzystnego wyniku. Jednak do czasu. W 78. minucie kamienie pospadały z serc katalońskich fanów. Niewidoczny David Villa otrzymał dokładne podanie w narożnik pola karnego od Leo Messiego. Bramkarz gospodarzy był w tym momencie zbyt daleko wysunięty, co skrzętnie wykorzystał Villa, lobując go. Futbolówka powędrowała wprost do bramki. 1:1. Pod koniec meczu piękną dwójkową akcją popisała się para Messi – Pedro. Najpierw ten drugi wbiegł na pełnej szybkości w pole karne, podał do Messiego, ten strzelił. Piłka po rękach golkipera dostała się pod nogi Pedro, lecz niestety Hiszpan trafił tylko w boczną siatkę. Po chwili koszmarny błąd popełnili obrońcy „Barcy”, oddając futbolówkę Barralowi, który wyszedł sam na sam z Valdesem. Na szczęście dla Katalończyków nie zachował zimnej krwi i bramkarz był szybszy. W doliczonych minutach gry dramatyczny wyścig z czasem towarzyszył ekipie Guardioli. Groźnie uderzył Xavi, lecz Cuellar sparował strzał. Sensacja stała się faktem. Sporting Gijon wyrwał punkt liderowi, wielkiej Barcelonie.
Ha ha dobrze suką tak!!! Mają za swoje psy:) tylko
CR7
Bardzo dobrze Sporting! Farcelonke Arsenal rozwali w
środe! Wtedy nawet ten SREESI im nie pomoże!!!
Arsenal wygra z Barceloną pewnie że wygra ja
stawiam 500stów na Arsenal:)
Co J.e.b.a.n.e Psy Katalońskie takie pewne były i
się spóśćiły! J E B A Ć FARSE!!!! H.U.J wam w
D.U.P.E S.U.K.I !!!
to Real zwietrzy swoja szanse
i tak barca wygra mistrzostwo zazdrościcie nam suki
j*ebane w d*upe
I gdzie jestescie kibice Farcy, jak wasza Farca nie
wygrywa to siedzicie cicho P.edaly
kibice Barcy nie zadają się z osobami o tak niskiej
inteligencji jaka wyżej jest prezentowana, a jak
Real przegrał z Almeria to już nikt nie
pamięta...??
Real zremisowal z almeria a nie przegral
Kocham barce
Przestańcie się bluzgać i wyzywać, bo przynosicie
hańbę waszym kochanym drużyną.Barca traci punkty
w trudnym momencie sezonu i to może się okazać
zgubne jeśli chodzi o mistrzostwo bo to jeszcze nie
koniec tej emocjonującej walki można by rzec wojny
pomiędzy Kastylią a Katalonią.Każda passa ma
swój koniec Barca musiała w końcu kiedyś zgubić
punkty taki jest futbol.Chociaż jeśli mistrzostwo
ma pojechać do Madrytu to gracze Królewskich muszą
się wznieść na wyżyny swoich umiejętności bo
nawet jeśli pokonają Espanyol to będą mieli 5
punktów straty.I teraz pytanie które się nasuwa
aż 5 punktów czy tylko 5 punktów?Nie wiem ja z
podniecaniem się, was "kibiców" poczekałbym do
końca sezonu gdy wszystko się wyjaśni wtedy
zobaczymy kto miał rację.Ja w każdym razie
chciałbym żeby mistrzostwo zdobył Villarrea czy
Valencial trochę nierealne ale warto mieć marzenia.
W dup.e mam real i barce ważne że BAYERN wygrywa
BVB!
chelsea jest najlepsza
Żadna sensacja jak dla mnie, wszyscy się
przyzwyczaili że Barca wygrywa pytanie po co ?
Przewaga jest spora, kadra w miarę nie przewietrzona
kontuzjami. Cóż więcej chcieć ? A warto dodać
że Blaugrana gra na wszystkich frontach, więc
trochę wyrozumiałości (dedykacja dla wynikowych
kibiców Barcelony) bo prawdziwy kibic wie to co
piszę.
Przeciez to tylko remis,a tu komentarze jakby 0:5
przegrali.Przeciez to nie są maszyny zeby w kazdym
meczu po 4:0 wygrywać,rok temu tez byl slabszy mecz
z kanonierami a potem messi sam rozbił
arsenal.Nietwierdze ze barcelona wygra ten mecz LM
ale fakt, faworytem jest i bedzie ciekawy mecz.
chlopy dejcie spokoj z tymi pyskowkami
Glory Glory Man United
Nareszcie!! Teraz wystarczy że Real wygra swój
mecz!
HALA MADRID!
wielcy ku*wa kibice realu a zaden ku*wa na ich meczu
nie byl i ku*wa nie widzial nawet meczu w tv bo
zobaczyl tylko wynik i sie ku*wa wielce wymadzrza
Boże jak widzę komentarze kibiców Realu to po
prostu brak mi słów...
Widać jak zazdrościcie Barcelonie wspaniałych
wyników.
Jakieś potknięcie zawsze może się zdarzyć tym
bardziej że nasi piłkarze grali mecze w swoich
reprezentacjach. Tam Messi udowodnił kto jest lepszy
^^.
A i jeszcze Espanyol łatwo skóry nie sprzeda :P
Visca el Barca !!
A ty k.rwa byłeś na meczu c.elu!
Dzieci.... Dzieci realu... Pokory trochę...
Dostaliscie od barcy 5:0. z almerią 1:1 porażka z
ossasuną. Barcelona pierwszy raz w lidze sie
potkneła i juz dzieci sie ciesza niewiem z czego..
Sezonowcy z was. A i moge sie założyć ze Espanyol
łatwo skóry nie sprzeda. Wiec zobaczymy po meczu
jak real zremisuje lub przegra czym bedziecie sie
tłumaczyc... ze CR miał katar ? Pokory troche do
najlepszej druzyny Vamos Barcelona Puta Madryt !
Real rozgromi espanol!
A jak Real zremisował z Almerią i przegrał z
Osasuną to było świetni....
Wszyscy się nadajecie do czesania buraków.
Obrażając inny klub znieważasz swój. Nie ma
drużyny która by wszystko wygrała!!! Poniże się
teraz do waszego poziomu i przypomne wynik 5:0.
Pamiętacie???! :-)
VeB
Barcelona zaczyna sie robic smieszna!!;p;pDobry to i
remis ale szkoda ze barca nie przegrała;(
Nareszcie im sie noga podwineła :D Real do boju!
Hala Madrid!
co wy mówicie że pierwsza potknięcie barcelony a
przegrana z HERCULES
2:0 na własnym stadionie to ośmieszenie dopiero
klub awansował z sekunda divinsion a juz barcelone
pokonała
real nie remisuje i nie przegraywa na własnym
stadionie!!!!
BARCELONA NIECH SIĘ LECZY TO d*****.
Leczyć to się możesz ty ..
I weź trochę ogarnij emocję . :D
Tak... Widzisz Hercules Przynajmniej wygrał z
barceloną i to na Camp Nou a real przez ostatnie
lata nawet zremisowac nie umie z barcą... Puta Real
!
Barca nic się nie stało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P oni
się pozbierają i realowi znowu w pupe dadzą tym
razem 0:6!!! :)
H uj K utas
lubie wylizywać dziewczynom te ich małe c,ipki i
puźniej są dzieci oooo taaak!!!
Daj mi swoją dup,e!!!!!!!!!!!!!!! a ja cię wzamian
bzykne
taaa przypomnieć ci ubiegły sezon i mecz na
Santiago ??? ile wtedy było?? z tego co mi się
zdaję 6:2 dla Barcelony. Jesteście żałośni
kibice Realu... w maju kolejna manita. pzdr
Załosne jest wyzywanie kibiców Barcelony, w tym
mnie... Za bardzo jesteście świadomi, że Barcelona
gra znakomicie i prawdopodobieńswo, że Real wygra z
nią są nikome, tak samo z tyczy się Arsenalu...
mecz ten jest nieistotny. Niech kibice Realu się nie
ośmieszają, ile razy przegraliście z Barceloną,
ile razy osmieszyliśmy was na swoim stadionie?!?
Osobiście bym się nie cieszyła z remisu z słabym
klubem, ale oni potrafili z nami zremisowac
przeciwieńswtwie do Realku, przegrac 5-0, tak się
nazywa wasza wyższość!!
Dumni po zwycięstwie, Wierni po porażce VeB!
jakbym nie byl to bym nie komentowal