Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, Gervinho, pochwalił kapitana swojej kadry narodowej, Didiera Drogbę, mówiąc, że jest to jeden z najbardziej zmotywowanych piłkarzy w składzie.
„Słonie”, bez problemu wygrywając swoją grupę, awansowały do ćwierćfinału tegorocznego Pucharu Narodów Afryki, w którym zmierzą się z Gwineą Równikową. Dziewięc punktów w trzech meczach i bilans bramkowy 5:0, a do tego naszpikowany gwiazdami najlepszych europejskich zespół sprawiają, że to właśnie WKS jest głównym faworytem do końcowego triumfu. Gervinho twierdzi jednak, że zarówno on, jak i jego koledzy doskonale wiedzą, że swoją wyższość nad rywalami będą jeszcze musieli udowodnić na boisku.
– W poprzednich edycjach zawsze byliśmy faworytami, ale aż do teraz nic nie wygraliśmy. Zdajemy sobie z tego sprawę, więc tym razem jesteśmy gotowi na zrobienie wszystkiego, co możliwe, by uniknąć podobnego scenariusza.
24-latek dodał, że największym motywatorem w drużynie jest jej kapitan – napastnik Chelsea Didier Drogba. Cały czas przypomina on kolegom o celu, który mają do zrealizowania w trwającym turnieju.
– Drogba jest naszym wielkim motywatorem. Cały czas przypomina nam, że jesteśmy tutaj, by wygrać turniej, nieważne, jakie będą przeszkody, meczowa forma czy różnica bramek. Jego przemowy i pragnienia inspirują nas i sprawiły też, że atmosfera w zespole jest bardzo wesoła.
Podczas gdy trener „Słoni”, Francois Zahoui, stopniowo odzyskuje zaufanie kibiców i oficjeli po krytyce, jaka spadła na niego za występ jego drużyny w meczu z Sudanem, Gervinho wierzy, że szkoleniowiec nie zrezygnował ani ze swojego stylu zorientowanego na wyniki, ani ze swojej naturalnej mentalności.
– Mieliśmy wielu trenerów z charakterem i różnymi taktykami i zazwyczaj radziliśmy sobie z tym tak dobrze, jak potrafiliśmy. Zahoui jest facetem, który wymaga wyników. Mówi nam, byśmy wygrali, zdobyli trzy punkty i awansowali, nieważne, jak ludzie będą oceniali nas i naszą grę. Ma dobre podejście do zawodników, traktuje ich z szacunkiem.
