O godzinie 17:00 pretendenci do tytułu mistrza świata – Francuzi – podjęli Peru walczące o wyjście z grupy. W pierwszej serii ,,Trójkolorowi" pokonali Australię, zespół z Ameryki Południowej natomiast nie dał rady faworyzowanym Duńczykom mimo sporej przewagi nad krajem skandynawskim. Sędzią głównym tego widowiska został nie kto inny jak Bakary Gassama. Spotkanie w Jekaterynburgu zagwarantowało nam naprawdę wiele emocji. Francja udowodniła, że w przypadku tego zespołu cel jest jasny i oczywisty – mistrzostwo!
Motywacja
Peruwiańczycy wyszli na murawę niezwykle zmotywowani, już podczas hymnu widać było ich wielkie skupienie oraz wzniosłą atmosferę. Peru, podobnie jak w spotkaniu z Danią, zaczęło od bardzo wysokiego pressingu. Świetnie prezentowała się głównie gra destrukcyjna w środku pola, pełna czystych wślizgów i skutecznych odbiorów. Warto wspomnieć, że podopieczni Garecy wierzą w najlepszy występ swojej drużyny w historii. Ataki tej ekipy były na tyle groźne, że Mbappe wielokrotnie musiał wspomagać linię defensywną swojej ojczyzny.
Welcome to Ekaterinburg Arena!
The teams are at the stadium, but are you ready to watch #FRAPER?
TV info is available here, if you don't know where to watch 👉https://t.co/xliHcye6wm
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) June 21, 2018
Rewanż Europejczyków
Francuzi przed upływem pierwszego kwadransu tworzyli masowo kolejne sytuacje strzeleckie zagrażające bramce strzeżonej przez Pedro Gallese. Kapitalną okazję miał między innymi Varane, który po rzucie rożnym był bliski strzelenia bramki na 1:0. Na pierwszego gola w tej konfrontacji trzeba było jednak jeszcze trochę poczekać. ,,Niebiescy” wyglądali dziś o wiele lepiej niż w poprzedniej rywalizacji, kiedy wyszarpali zwycięstwo Australijczykom w samej końcówce; druga seria gier miała być inna i właśnie taka była.
Batalia o trzy punkty
The youngest goalscorer at the #WorldCup for France! @KMbappe with the tap-in to give #FRA the lead!#FRAPER 1-0 pic.twitter.com/xnggHVKGNS
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) June 21, 2018
Coraz większa dominacja Europejczyków
Prowadzenie uskrzydliło ekipę Didiera Deschampsa, a ta dominowała nad swoim przeciwnikiem z minuty na minutę coraz bardziej. Niezmiernie efektowny był rajd strzelca pierwszej bramki wykonany tuż przed przerwą. Rezultat mógł podwyższyć również Lucas Hernandez, ale w tym pojedynku lepszy był latynoski bramkarz. Do pierwszej odsłony tego widowiska sędzia ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich doliczył dwie minuty. W doliczonym czasie nic ciekawszego się już nie wydarzyło i do szatni w lepszych nastrojach udali się zatem Griezmann i spółka.
Czy to już koniec?
Porażka ,,Biało-czerwonej” była równoznaczna z tym, że przygoda Peru z mundialem dobiegała końca. Mecz z Australią pozostałby jedynie meczem o honor ponad 31-milionowego narodu. Na szczególne uznanie w drugiej połowie zasłużył przede wszystkim Benjamin Pavard, który stał się kluczowym graczem ,,Trójkolorowych”; Francuzi będą mieli z niego pociechę na wiele lat i nie ma co się oszukiwać, że wkrótce powinien zamienić trykot VfB Stuttgart na koszulkę jednego z najlepszych klubów świata. Latynosi jednak się nie poddawali i próbowali zdobyć bramkę dającą choćby remis. Ta sztuka się im jednak nie powiodła, jako że albo strzał był niecelny, albo swoją wielką formę udowadniał Hugo Lloris. Na niespełna 20 minut przed końcem widowiska Mbappe został zmieniony przez Ousmane Dembele. Wiele osób ciekawił występ ofensywnego skrzydłowego Barcelony, ponieważ w ostatnim czasie pokazywał on naprawdę świetne piłkarskie rzemiosło. Francja prezentowała się ponadprzeciętnie i pewnie zmierzała po drugą wiktorię oraz kolejne trzy punkty pieczętujące awans do fazy pucharowej mundialu. Widzowie czekali też na Fekira, a ten zameldował się na polu gry na końcowe dziesięć minut zawodów.
Końcowe minuty
Grą w powietrzu zachwycił Olivier Giroud. Napastnik Chelsea wygrał praktycznie wszystkie z możliwych pojedynków główkowych. Fekir zaś czarował swoimi umiejętnościami technicznymi, które cieszyły oko niejednego z nas. W końcowej fazie spotkania Peru starało się bezpiecznie rozgrywać piłkę. Żółtą kartką ukarany został jeszcze Paul Pogba, ale nie przeszkodziło mu to w zebraniu dobrych not za ten mecz. Nadzieja umierała ostatnia – doliczone zostały aż cztery minuty, ale nie przyczyniły się w żaden sposób do zmiany wyniku. Miał być sukces, co najmniej półfinał, a skończyło się na marnej fazie grupowej. Peruwiańczycy zawiedli, a Francuzi nie mają się czego obawiać. Teraz pozostała już tylko batalia o finał!
100% record maintained ✅
Spot in the knock-outs secured ✅Congrats, @FrenchTeam! #FRAPER pic.twitter.com/Xqc2SIfnM6
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) June 21, 2018