Europejska federacja podjęła postępowanie dyscyplinarne w sprawie Gennaro Gattusa, który był gwiazdą wtorkowego meczu Ligi Mistrzów w Mediolanie. Cennej wygranej Tottenhamu na San Siro towarzyszył atak włoskiego pomocnika na asystenta londyńskiego zespołu, Joe Jordana.
Oprócz zaatakowania trenera już w trakcie meczu, Włoch powtórzył swoje nieprofesjonalne zachowanie po zakończeniu spotkania, uderzając Anglika głową. Piłkarze obydwu drużyn starali się załagodzić stosunki między mężczyznami, którzy rozgrzali atmosferę na stadionie Milanu. Sam Gattuso po meczu oczywiście przeprosił za swoje zachowanie.
Włoski pomocnik nie krył skruchy po zakończonym spotkaniu Ligi Mistrzów. – Straciłem nad sobą kontrolę, nie szukam żadnych wytłumaczeń dla swojego postępowania i biorę za to pełną odpowiedzialność. Byłem bardzo zdenerwowany, nie chciałem dyskutować z piłkarzami czy z trenerem Jordanem, ale zrobiłem to, co zrobiłem – przyznał Gattuso.
Podopieczny Massimiliano Allegriego i tak nie wystąpi w rewanżowym spotkaniu w Londynie z uwagi na żółtą kartkę, którą obejrzał we wtorkowy wieczór. Teraz jednak kara zawieszenia może zostać wydłużona. Komisja dyscyplinarna UEFA omówi sytuację na spotkaniu w najbliższy poniedziałek. Co ciekawe, postępowanie omija Mathieu Flaminiego, który został ukarany tylko żółtą kartką za wślizg wyprostowanymi nogami w Vedrana Corlukę.