Selekcjoner reprezentacji Francji, Raymond Domenech, przyznał, że jest zmartwiony kontuzją Williama Gallasa. Stoperowi Arsenalu odnowił się uraz łydki, który eliminuje go z gry w najbliższych pięciu tygodniach.
Doświadczony obrońca „Kanonierów” musiał już w pierwszej połowie spotkania ćwierćfinałowego Ligi Mistrzów przedwcześnie opuścić plac gry. Problemy zdrowotne Gallasa martwią Domenecha, który na pierwszym zgrupowaniu „Trójkolorowych” przed mistrzostwami świata chce mieć wyłącznie zdrowych zawodników.
– Jestem bardzo zmartwiony. Mam dużą wiedzę na temat tego urazu, znam jego możliwe konsekwencje i wiem, że niebezpieczny jest przedwczesny powrót na boisko. Po nawrocie kontuzji często trzeba odpocząć od futbolu pięć, sześć tygodni. Nawet jeśli nie czujesz bólu, uraz nie jest w pełni wyleczony – powiedział Domenech.
Wyjazd Gallasa na mistrzostwa świata w Republice Południowej Afryki stoi pod dużym znakiem zapytania po ostatniej deklaracji selekcjonera. Domenech stwierdził, iż na mundial pojadą tylko zawodnicy, którzy na pierwszym zgrupowaniu kadry będą w pełni sił.
– Kto nie będzie zdolny do gry 18 maja, nie pojedzie na mistrzostwa – dodał selekcjoner.