Manchester United pokonał Galatasaray 1:0 (1:0) w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów sezonu 2012/2013. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Michael Carrick. Choć zwycięstwo cieszy sir Aleksa Fergusona, to jednak styl, w jakim zostało odniesione, powinien dać Szkotowi wiele do myślenia.
Mecz na Old Trafford lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 7. minucie objęli prowadzenie po fantastycznej trójkowej akcji Robina van Persiego, Shinjiego Kagawy i Michaela Carricka. Finalnym podaniem, dzięki któremu Carrick znalazł się sam na sam z Muslerą, popisał się Japończyk. Anglik zwodem położył bramkarza Galatasarayu i na wślizgu wpakował futbolówkę do siatki. Chwilę potem mógł być jednak remis. Fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Amrabat, ale po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Davida de Geę.
W 22. minucie po dobrze rozegranym rzucie rożnym w niezłej sytuacji znalazł się Felipe Melo, ale jego strzał głową poszybował nad bramką hiszpańskiego golkipera Manchesteru United. Pięć minut później z dystansu uderzył Altintop, lecz strzał Turka został przyblokowany. Po tej akcji z groźną kontrą ruszyli podopieczni sir Aleksa Fergusona i niewiele brakowało, by po dośrodkowaniu Antonio Valencii bramkę samobójczą strzelił Nounkeu. Minutę później mogło być 1:1. Po stracie piłki przez ekwadorskiego skrzydłowego United z kontrą wyszła turecka drużyna. Ostatecznie strzał Emmanuela Eboue został podbity przez Evrę i piłka poszybowała nad bramką Davida de Gei.
W 33. minucie po podaniu Naniego w polu karnym znalazł się Kagawa, który w starciu z obrońcą padł na murawę. Sędzia Wolfgang Stark był jednak nieugięty i rzutu karnego nie podyktował. W 39. minucie powinien być remis. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym strzał oddał Altintop, ale po uderzeniu piłka trafiła w słupek. To było bardzo słabe pięć minut w wykonaniu wicemistrza Anglii. W ostatniej akcji pierwszej części gry ofiarnym wślizgiem od utraty bramki Manchester United uratował Michael Carrick. Po pierwszej połowie United prowadziło 1:0, ale swoją grą nie porywało. Dość powiedzieć, że więcej sytuacji strzeleckich miał wicemistrz Turcji.
Drugą połowę ładną akcją rozpoczął Manchester United. W polu karnym dobrze znalazł się Kagawa, ale jego strzał został zablokowany przez rozpaczliwie interweniującego obrońcę Galatasarayu. W 49. minucie z 18 metrów po ziemi uderzył Altintop, lecz uderzenie reprezentanta Turcji było minimalnie niecelne. Pięć minut później w polu karnym padł Rafael, a sędzia Wolfgang Stark podyktował rzut karny. Do piłki podszedł – a raczej podpełzł Nani – i uderzył… bardzo nonszalancko. Jego zamiary wyczuł Muslera i z łatwością odbił piłkę do boku. To kolejny niewykorzystany rzut karny przez MU w tym sezonie. Wcześniej z 11. metrów nie trafiali m.in. van Persie czy Hernandez.
W 58. minucie zaspała obrona United i po dośrodkowaniu Altintopa groźny strzał głową oddał Inan. Piłka po strzale Turka musnęła słupek. Chwilę później niebezpiecznie było w drugim polu karnym. Po rzucie rożnym wyżej od Muslery wyskoczył Vidić, ale jego uderzenie głową minęło bramkę urugwajskiego golkipera. Po godzinie gry po dośrodkowaniu van Persiego strzelał Nani, ale piłkę z łatwością złapał Muslera. Niecałe dziesięć minut później Manchester United przeprowadził świetną akcję. Robin van Persie zagrał z pierwszej piłki do Evry, który strzelił z ostrego kąta minimalnie obok bramki. Po tej sytuacji świetny atak rozegrali goście. Najpierw Burak Yilmaz oddał mocny strzał, po którym piłkę do boku sparował de Gea, a po chwili hiszpański golkiper wybronił uderzenie Colaka zmierzające w samo okienko bramki Manchesteru United.
Na kwadrans przed końcem spotkania w świetnej sytuacji znalazł się van Persie, ale źle przyjął piłkę i skutecznym wślizgiem popisał się obrońca tureckiego zespołu. W 79. minucie na boisku pojawił się Darren Fletcher. Szkot został na stadionie Old Trafford powitany gromkimi brawami. W 85. minucie po podaniu Naniego oko w oko z Muslerą stanął rezerwowy Javier Hernandez, ale jego strzał lewą nogą minął bramkę strzeżoną przez Urugwajczyka. Końcówka zapowiadała się arcyciekawie, ponieważ obie drużyny dzielił tylko jeden gol, a sędzia doliczył aż pięć minut. W 92. minucie powinno być 2:0, lecz „Chicharito” w dogodnej sytuacji nie potrafił pokonać Muslery. Chwilę potem znowu świetną okazję miał Meksykanin, ale i tym razem przestrzelił. To była ostatnia dogodna sytuacja w tym meczu. Manchester United nie bez problemów pokonał Galatasaray 1:0.
MUŁY w tym miesiącu dostały więcej karnych niz
kazda inna druzyna w ciagu całego roku
Nie nie nie to znaczy ze sdziowie wyjątkowo bardzo
ich LUBIĄ prawie jak farse :)
HAHAHAH JE.BANE AKTORZYKI Z UNITED