Futbolowe tło zamachów we Francji


Nie milkną echa wczorajszych zamachów w Paryżu. Z godziny na godzinę poznajemy coraz więcej informacji o tym, co działo się wczoraj w stolicy Francji. W tych tragicznych wydarzeniach nie zabrakło wątków piłkarskich, które postaram się Państwu przybliżyć.


Udostępnij na Udostępnij na

Po pierwsze przypomnę, że jednym z miejsc ataków był Stade de France, na którym rozgrywane było towarzyskie spotkanie Francji z mistrzami świata Niemcami. Pod stadionem doszło do samobójczych ataków, a z samego Stade de France został ewakuowany prezydent Francji – Francoise Hollande. Mecz został dokończony. Po końcowym gwizdku sędziego służby porządkowe nakazały wszystkim kibicom pozostanie na stadionie i zebranie się na murawie. Zarządzenia ta miały na celu podniesienie bezpieczeństwa na obiekcie. Warto pochwalić w tym miejscu organizatorów, którzy nie dopuścili do wybuchu paniki wśród kilkudziesięciu tysięcy ludzi, który mógłby znacząco podnieść liczbę ofiar wczorajszego dnia.

Sytuacja była niebezpieczna również dla piłkarzy. Zawodnicy reprezentacji Niemiec spędzili noc na stadionie, nad ranem opuścili obiekt w minibusach. Spowodowane było to względami bezpieczeństwa – podróż jednym dużym autobusem uczyniłaby z piłkarzy łatwy cel. Niemiecka reprezentacja dotarła szczęśliwie na lotnisko i rano wylądowała we Frankfurcie.

W Paryżu był także wczoraj obecny piłkarz Crystal Palace, Martin Kelly. Niedługo przed zamachami wrzucił on na Instagram zdjęcie sprzed jednej z ostrzelanych restauracji. Na szczęście obrońcy nic się stało. Informację tę potwierdził na Twitterze klub Kelly’ego – Crystal Palace.

https://instagram.com/p/-CgsjPJysn/

 

Kolejny piłkarski wątek wiąże się z osobą zawodnika Atletico Madryt i reprezentacji Francji Antoine Griezmanna. Podczas gdy napastnik występował w meczu przeciwko Niemcom, jego siostra była obecna na koncercie w sali Bataclan, która była jednym z miejsc wczorajszych ataków. W Bataclan zginęło około stu osób, siostra Griezmanna opuściła ją jednak cała i zdrowa.

Bezpośrednio po atakach pojawiły się informacje, że wtorkowe spotkanie Anglia – Francja zostało odwołane. Wszystko wskazuje jednak na to, że mecz się odbędzie.

Ponadto UEFA zarządziła, że wszystkie mecze organizowane przez europejski związek rozpoczną się minutą ciszy, a piłkarze będą w nich występować w czarnych opaskach, by uczcić pamięć ofiar zamachów w Paryżu. Podobnie będzie przed spotkaniem Polska – Czechy. Informacje potwierdził prezes PZPN Zbigniew Boniek na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Boniek poinformował także, że wszystkie mecze ligowe w Polsce w ten weekend poprzedzi minuta ciszy. Oprócz tego przed meczem reprezentacji we Wrocławiu zostanie odegrany hymn Francji.

W związku z atakami pojawiły się w europejskich mediach wątpliwości co do bezpieczeństwa na przyszłorocznych mistrzostwach Europy i w ogóle sensu ich rozegrania akurat we Francji. Jednak o tym, że Euro we Francji nie jest zagrożone, przekonywał na wspomnianej wyżej konferencji Zbigniew Boniek. Prezes zaznaczył, że z pewnością podwyższone zostaną środki bezpieczeństwa. Ewentualne odwołanie mistrzostw lub przeniesienie ich do innego kraju byłoby według „Zibiego” porażką z niewidzialnym wrogiem. – Nie możemy dać się zastraszyć – nawołuje Boniek.

W stu procentach zgadzam się z prezesem. Terrorystom nie chodzi tylko o zabijanie samo w sobie. Ich zadaniem jest zasiać strach, sparaliżować zachodnią cywilizację. Nie możemy na to pozwolić. Mając w pamięci ofiary dnia wczorajszego, musimy pójść dalej. Musimy żyć. Oni już tej szansy nie mają, została im brutalnie odebrana. Z szacunku dla nich, jako członkowie zachodniej cywilizacji, nie możemy dać się zastraszyć, musimy wrócić do normalności.

Terroryści działają z zaskoczenia. Według mnie Euro absolutnie nie jest zagrożone. We Francji już zostały podjęte środki, by podobna sytuacja już nigdy się nie wydarzyła. Jestem pewien, że w trakcie turnieju wszystkie francuskie służby bezpieczeństwa zostaną postawione w stan najwyższej gotowości. Do tego dochodzi wspomniany element zaskoczenia. Nie minęło pięć minut od wybuchów na Stade de France, a już padały pytania o bezpieczeństwo w czasie mistrzostw. Terroryści atakują po cichu, w tajemnicy. Mało prawdopodobne wydaje się, by zaplanowali atak tam, gdzie każdy się go spodziewa i robi wszystko, by mu zapobiec. Dlatego też wydaje mi się, że mistrzostwa Europy we Francji powinny się odbyć. Pokażmy terrorystom, że nie zabiją w nas chęci do życia, nie zabiją pasji, jaką dla milionów ludzi na świecie jest piłka nożna.

Z całego świata płyną wyrazy współczucia dla Francuzów. Wyrazy współczucia, pamięci i modlitwy za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazują także piłkarze. Również my, redakcja iGol.pl, chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje, wyrazy współczucia i jedności ze wszystkimi, którzy we wczorajszych zamachach stracili członków rodzin, przyjaciół, ludzi, których kochali. Jesteśmy pełni nadziei, że rany w ich sercach szybko się zabliźnią oraz że podobne wydarzenia nie będą miały miejsca już nigdy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze