Przed dzisiejszym meczem Legii z SV Ried wypowiedział się pomocnik gości, Dominik Furman. Młody pomocnik nie ukrywa zadowolenia z obecności w kadrze warszawskiej drużyny.
Furman był bardzo zadowolony, że trener Jan Urban na tyle mu zaufał, że powołał go na mecz z Austriakami i zabrał do Ried. – Oczywiście każde powołanie sprawia olbrzymią radość. Obecność w kadrze na mecz w Ried cieszy tym bardziej, że po kontuzjach wracają doświadczeni zawodnicy. Twardo stąpam jednak po ziemi i wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną. Naturalnie chciałbym zagrać w dzisiejszym meczu, ale najważniejsze jest dobro drużyny – powiedział pomocnik „Wojskowych”.
Pomocnik dobrze zdaje sobie sprawę z głównych atutów SV Ried, jednak sam nie zapomina, że Legia również będzie miała sporo do powiedzenia w tym meczu. – Austriacy są wybiegani, ale potrafią również grać kombinacyjnie. My jednak mamy swoje atuty, z drugiej strony wiemy również jak gra się z zespołami preferującymi twardy styl. Nastawiamy się na walkę od pierwszej do ostatniej minuty. Nie możemy sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji, ponieważ na tym etapie każdy błąd może okazać się bardzo kosztowny – dodał.