Ostatni w tabeli 1. Bundesligi SC Freiburg rozstał się z dotychczasowym trenerem, Marcusem Sorgiem. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent, Christian Streich. Powodem takiej decyzji włodarzy klubu były nie tylko słabe wyniki, ale również… ostra krytyka fanów w Internecie.
Marcus Sorg przejął w lipcu drużynę pozostawioną przez Robina Dutta, który odszedł do Leverkusen. To właśnie pod wodzą Dutta Freiburg zajął bardzo dobre, 9. miejsce na koniec sezonu i nie musiał do końca bić się przed spadkiem. Nowy szkoleniowiec wcześniej prowadził drużynę rezerw. W 1. Bundeslidze nie radził sobie zbyt dobrze, jego zespół przegrał aż 10 z 17 spotkań. Odpadł też w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec.
Marcusa Sorga na pozycji trenera SCF zastąpi jego dotychczasowy asystent, Christian Streich, dla którego będzie to debiut w 1. Bundeslidze – wcześniej prowadził tylko młodzieżową drużynę Freiburga.
– Nie jesteśmy znani jako klub, któremu łatwo przychodzą decyzje o zmianie trenera, jednak chcielibyśmy wysłać impuls na tej pozycji – stwierdził dyrektor sportowy Freiburga, Dirk Dufner. – Zdecydowaliśmy się na Christiana Streicha, a nie na jakieś ekstremalne rozwiązania. On zna drużynę.
Włodarze klubu zdecydowali się na taką zmianę nie tylko przez słabe wyniki Sorga, ale również ostrą krytykę pod jego adresem ze strony kibiców klubu. Mówi się, że nawet piłkarze wątpili w jego umiejętności, co czyniło współpracę jeszcze trudniejszą. Natomiast nowy trener, Christian Streich, podchodzi do swojego zadania optymistycznie.
– Drużyna żyje. Jeśli dokręcimy kilka śrubek, inaczej zjednoczymy się w kilku sprawach, to możemy osiągnąć nasz cel, jakim jest uniknięcie spadku – mówił Streich.