Fortuna 1. Liga – baraże. Kto wytrzyma presję i powalczy o ekstraklasę?


Dwie kolejki pozostały do końca obecnego sezonu Fortuna 1. Ligi. Mimo to nadal wiele się może zdarzyć w ligowej tabeli

10 maja 2022 Fortuna 1. Liga – baraże. Kto wytrzyma presję i powalczy o ekstraklasę?
Tomasz Kudala / PressFocus

Trzyodcinkowy serial pod tytułem "Fortuna 1. Liga – baraże" coraz bliżej. Jednak zanim do niego dojdzie, potrzebne są końcowe rozstrzygnięcia w sezonie zasadniczym. Co może wydarzyć się na szczycie tabeli F1L? Kto uzyska awans bezpośredni, a dla kogo zabraknie miejsca w TOP6?


Udostępnij na Udostępnij na

Z kronikarskiego obowiązku, zanim przejdziemy do największych tajemnic na szczycie tabeli F1L, wspomnijmy o szczycie szczytów: Miedzi Legnica. Zespół Wojciecha Łobodzińskiego zdeklasował rywali i z przewagą dwunastu punktów już teraz jest pewny mistrzostwa na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Legniczanie w obecnych rozgrywkach przegrali zaledwie trzykrotnie, stracili jedynie 22 bramki i w świetnym stylu wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej, z której spadli w 2019 roku. Kto dołączy do Miedzi w wyniku bezpośredniego awansu, a kto powalczy w wyścigu barażowym?

 Wyścig żółwi o drugie miejsce

W Fortuna 1. Lidze zostało jedno wolne miejsce, które pozwoli awansować do ekstraklasy bez potrzeby gry w barażach. Największe szanse na to ma Widzew Łódź, który obecnie ma dwa punkty przewagi nad trzecią Arką Gdynia. W ostatnich kolejkach obie drużyny zaliczyły potknięcia, których przeciwnicy nie byli w stanie wykorzystać. Katem obu kandydatów do awansu okazała się między innymi Resovia, która tydzień po tygodniu pokonała Widzew i Arkę w stosunku 4:1. W ostatnich trzech kolejkach podopieczni trenerów Niedźwiedzia i Tarasiewicza przegrywali dwukrotnie, a przed nimi kolejne trudne starcia. Na finiszu ligi zmierzą się bowiem z chimerycznym Podbeskidziem Bielsko-Biała, które nadal walczy o udział w barażach. Widzew czeka także starcie z rozpędzoną Miedzią, która mimo pewnego awansu nie zamierza się zatrzymywać. W miniony weekend przekonała się o tym Arka Gdynia. Natomiast gdynianie w ostatniej kolejce zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz, która – jak wielu – także walczy o miejsce barażowe.

Korona pewna baraży

Jak wyliczył Paweł Mogielnicki z portalu 90minut.pl, Korona Kielce ma iluzoryczne szanse na bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespół Leszka Ojrzyńskiego traci odpowiednio dwa i cztery „oczka” do Widzewa i Arki oraz ma bezpieczną przewagę nad resztą rywali. Kielczanie nie spadną na niższą lokatę niż czwarta. Aby myśleć o bezpośrednim awansie lub wyższej lokacie – i w teorii wygodniejszym rywalu w barażach – musieliby pokonać GKS Katowice i GKS Tychy, po czym oczekiwać potknięć rywali. Trudno jednak spodziewać się, by zarówno Widzew, jak i Arka zostali na tyle sparaliżowani możliwością awansu. Piłkarze Korony mogą sami pluć sobie w brody, nie udało im się bowiem wykorzystać dwóch porażek Arki w ostatnim czasie. Sami przegrali na wyjeździe z Odrą Opole (1:3) i nie udało im się przeskoczyć arkowców w tabeli. Udział w ostatnim akcie sezonu pt. „Fortuna 1. Liga – baraże” mają jednak zapewniony.

Fortuna 1. Liga – baraże

Widzew Łódź lub Arka Gdynia oraz Korona Kielce – te drużyny zajmą miejsca 3. oraz 4., dzięki czemu uzyskają rozstawienie w pierwszej rundzie barażowej. Kto do nich dołączy? Sprawa wydaje się niezwykle otwarta, bo nawet jedenasta (!) Resovia ma jeszcze matematyczne szanse na załapanie się do TOP 6. Nie da się jednak ukryć, że dla rzeszowian, GKS-u Tychy czy Podbeskidzia Bielsko-Biała sprawa załapania się do baraży istnieje jedynie na papierze. Najbliżej sukcesu jest piąta obecnie Odra Opole. Zespół z południa Polski w obecnym sezonie zaledwie raz plasował się w TOP 6. Dzięki dobremu finiszowi i potknięciom rywali, a także wygranej z Koroną Kielce podopieczni Piotra Plewni wyprzedzili pozostałych rywali i z 48 punktami mają największe szanse na zagranie w barażach (nie licząc zespołów z TOP 4). Sprawdzianem możliwości opolan będzie mecz 33. kolejki, kiedy to spotkają się z ŁKS-em Łódź. W przypadku wygranej Odra zapewni sobie udział w barażach. Ewentualna wygrana ŁKS-u pozwoli zrównać się klubom punktami, a wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Kropkę nad „i” będą chcieć postawić w meczu z Resovią. Natomiast łodzianie w ostatnim akcie sezonu zmierzą się z GKS-em Katowice.

Trener odchodzi, klub pisze historię

Chrobry Głogów to klub, który zadomowił się w Fortuna 1. Lidze. Występuje w niej nieprzerwanie od sezonu 2014/2015, notując lepsze i gorsze sezony. Obecny można zaliczyć do tych udanych. Włodarze klubu z Dolnego Śląska wytrzymali presję w poprzednim sezonie i nie zwolnili Ivana Djurdjevicia, gdy zespół wpadł w dołek. Serb odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób, obecnie Chrobry zajmuje bowiem ostatnie miejsce premiowane grą w barażach. Mimo świetnego wyniku były zawodnik i trener m.in. Lecha Poznań postanowił nie przedłużać wygasającego z końcem czerwca kontraktu. Ostatnie dwa mecze (oraz ewentualne baraże) będą zatem dla 45-latka swoistym last dance w Głogowie. Czy z happy endem?

O udział w barażach Chrobry powalczy na boisku z głównym rywalem do zajęcia miejsca w TOP 6, Sandecją Nowy Sącz. „Sączersi” mają tyle samo punktów co rywal i ich bezpośrednie starcie z pewnością wiele wyjaśni w kwestii układu tabeli. Tym bardziej że Sandecja w ostatniej kolejce sezonu zmierzy się z Arką Gdynia, a głogowianie z Zagłębiem Sosnowiec, które nadal może nie być pewne utrzymania na zapleczu ekstraklasy.

Atak z drugiego rzędu

Przed startem sezonu ŁKS Łódź był wymieniany w gronie kandydatów do bezpośredniego awansu. Jednak problemy sportowe (oraz finansowe) przyczyniły się do zmiany trenera oraz straty szans na zajęcie dwóch pierwszych miejsc. Ponadto szanse na zakwalifikowanie się do baraży także nie należą do sporych. Łodzianie muszą bowiem pokonać Odrę Opole oraz GKS Katowice, a także liczyć na dwukrotne potknięcia… Odry, Chrobrego i Sandecji. Niemal niemożliwe. W podobnej sytuacji znajduje się Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zmiana trenera poskutkowała, „Górale” zdobyli sześć punktów w trzech meczach, lecz nawet matematyka nie daje im wiele szans na udział w barażach. Tym bardziej że podopieczni Mirosława Smyły mają niezwykle trudny terminarz. W dwóch ostatnich kolejkach zmierzą się z Arką Gdynia i Widzewem Łódź, które nadal walczą o bezpośredni awans. Wydaje się zatem, że jest to misja niewykonalna dla obu przedsezonowych faworytów, choć matematyczne wyliczenia pozwalają mieć nadzieje.  Rozstrzygnięcia na murawie muszę ułożyć się niezwykle fartownie dla łodzian i bielszczan, by trzyodcinkowy serial „Fortuna 1. Liga – baraże” odbył się z ich udziałem.

Fortuna 1. Liga – baraże. Kto wygra?

Rozstrzygnięć na finiszu sezonu może być wiele. Z pewnością będą one zaskoczeniem, brak udziału GKS-u Tychy, Podbeskidzia czy ŁKS-u w finalnej walce o awans przed startem sezonu z pewnością by bowiem szokował. Za to świetna gra Odry Opole czy Chrobrego Głogów zasługuje na olbrzymie brawa oraz nagrodę w postaci awansu. Jednak miejsce są zaledwie dwa: o jedno powalczą Widzew i Arka, o drugie grono czterech śmiałków, którzy staną naprzeciw siebie w barażach!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze