Mimo że Polonia wygrała w Bytomiu mecz inaugurujący piłkarską wiosnę z Sandecją, to jednak opiekun bytomian, Dariusz Fornalak, przypominał, iż to dopiero początek walki o utrzymanie w lidze.
– Pierwszą połowę meczu przespaliśmy, dlatego ta bramka długo wisiała nad nami i ostatecznie padła. W drugiej połowie nasza gra wyglądała już lepiej, ale zrobiliśmy wręcz trampkarski błąd, dopuszczając do kontry 3-1, która zakończyła się drugą bramką dla Polonii. Goniliśmy wynik do końca, ale nie udało się wywalczyć chociaż remisu. Na przyszłość na pewno nie możemy pozwolić sobie, żeby wchodzić w mecz dopiero od 45 minuty spotkania – stwierdził szkoleniowiec Sandecji Nowy Sącz, Robert. Moskal.

– Cokolwiek bym tutaj nie powiedział, nie będzie to miało żadnego znaczenia, jeżeli nie utrzymamy I ligi dla Bytomia. Widzieliśmy dzisiaj na boisku grupę ludzi, która robiła wszystko, by zadowolić tych wspaniałych kibiców, którzy spragnieni futbolu w ligowym wydaniu przyszli na stadion i nieśli nasz zespół dopingiem. Wygraliśmy mecz, ale to jest dopiero początek, bo czeka nas jeszcze wiele bolesnych starć, by cel przed nami postawiony wypełnić – powiedział Dariusz Fornalak, trener Polonii Bytom.