Na łamach oficjalnej strony Interu Mediolan Diego Forlan wypowiedział się na temat swoich kontuzji, a także na temat tego, dlaczego w zespole „Nerazzurrich” zawodzą napastnicy. Ponadto piłkarz wspomniał o swym najbliższym rywalu w Lidze Mistrzów, Olympique Marsylia.
– Nie miałem dobrego odpoczynku po mistrzostwach świata. Grałem mnóstwo gier dla Atletico Madryt. Później było Copa America, a pomiędzy turniejami nie było przerwy. Następnie przyjechałem do Mediolanu, do nowego klubu, w którym wszystko było inne. I znów wyjechałem do Urugwaju na mecz kwalifikacji MŚ 2014, gdzie dopadły mnie kolejne, nagłe zmiany klimatyczne. Najpierw graliśmy w Urugwaju, gdzie było dobrze, a później w upalnym Paragwaju – powiedział Diego Forlan.
Początek sezonu dla zespołu dowodzonego przez Claudio Ranieriego nie należał do wymarzonych. Jednak z biegiem czasu drużyna z miasta mody dochodziła do swojej dobrej dyspozycji. – Przeszliśmy trudny okres, ale teraz ponownie wygrywamy i najważniejsze jest, abyśmy byli przekonani co do własnych umiejętności. Tacy gracze jak Pazzini i Milito nigdy nie zapomną, jak trafiać do siatki. Kiedy wróci pełne zaufanie, wszystko będzie działać lepiej i napastnicy będę częściej strzelać gole – stwierdził Urugwajczyk.
W fazie pucharowej Champions League rywalem Interu będzie zespół Olympique Marsylia. Według Diego Forlana ciężko jest wytypować faworyta tej konfrontacji, ponieważ do dwumeczu jeszcze sporo czasu. – Wszystkie zespoły, które wciąż grają w Lidze Mistrzów, są silne. Trudno powiedzieć coś więcej w tej chwili, bo mecz będzie rozgrywany pod koniec lutego. Zaczynamy wygrywać i zdecydowanie różnimy się od Interu sprzed dwóch miesięcy. Musimy się poprawić, aby było jeszcze lepiej – zakończył.
