Obrońca Śląska Wrocław, Jarosław Fojut, po meczu z Ruchem napisał na Twitterze, że powinien dostać czerwoną kartkę za faul na Jankowskim.

W 15. minucie sobotniego spotkania we Wrocławiu Fojut przewrócił wychodzącego na czystą pozycję Macieja Jankowskiego, ale sędzia Gil pokazał za ten faul tylko żółtą kartkę. Według opinii wielu niesłusznie. Sam winowajca przyznał nawet, że powinien przedwcześnie opuścić boisko. Stoper wrocławian odniósł się również do sytuacji z domniemanym spalonym przy bramce na 1:0 dla swojego zespołu.
– Podczas meczu myślałem, że nie zasługuję na czerwoną kartkę, ale po obejrzeniu powtórki zgadzam się z większością, że rzeczywiście powinna być. Spalonego uważam, że zdecydowanie nie było – napisał piłkarz na swoim koncie na Twitterze.
Nie było spalonego w tej sytuacji i tylko ktoś kto
nie zna przepisów mówi że był spalony tak jak
komentator na canal + aż mi się gościa słuchać
nie chcialo. Podanie było do mili który nie był na
spalonym cetnarski w momencie podania był na pozycji
spalonej ale nie szedł do piłki a podanie mili do
cetnarskiego to już nowa akcja i tez nie było
spalonego bo linia piłki wyznaczała spalonego.
xdddd jak