Kolejarz Stróże przegrał 1:2 z Flotą Świnoujście w spotkaniu 15. kolejki I ligi. Mecz trzymał w napięciu do ostatnich minut i mógł się podobać. Dzięki wygranej Flota została mistrzem jesieni.
Zdecydowanym faworytem była drużyna przyjezdna. Flota po 14 kolejkach była liderem zaplecza ekstraklasy z siedmioma punktami przewagi nad Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Kolejarz był na przeciwnym biegunie i zajmował 12. lokatę.
O dziwo, to niżej notowany Kolejarz był stroną przeważającą w pierwszej fazie spotkania. Potwierdzeniem tego były dwie sytuacje. Najpierw w 12. minucie Maciej Kowalczyk z około 18 metrów uderzył niewiele obok lewego słupka. Sześć minut później sporo miejsca w polu karnym miał Kamil Nitkiewicz, który z ostrego kąta próbował pokonać bramkarza gości, Grzegorza Kasprzika. Efekt był taki, że piłka trafiła w boczną siatkę. W 24. minucie po dokładnym podaniu z prawej flanki Patryka Fryca Ensar Arifović wpakował futbolówkę do siatki, ale sędzia orzekł spalonego. Gospodarze nie przestawali dążyć do zdobycia gola. Po pół godzinie gry z prawej strony w pole karne zagrał Janusz Wolański, do piłki dopadł Maciej Kowalczyk, którego strzał został zablokowany przez obrońców. Krótko po tym soczyste uderzenie z 20 metrów posłał Kamil Nitkiewicz i trafił w słupek. Flota nie była w stanie odpowiedzieć w konkretny sposób. Strzały Sebastiana Olszara i Patryka Fryca ani trochę nie zagroziły bramce strzeżonej przez Konrada Forenca. Kiedy wydawało się, że żadna z drużyn nie jest w stanie strzelić gola, Senegalczyk Cheikh Niane sfaulował w polu karnym Sebastiana Olszara. Bramkę z 11 metrów zdobył Ensar Arifović. Była to 45. minuta.
Pierwsze minuty drugiej połowy nie były atrakcyjne. Dopiero w 53. minucie pomocnik gospodarzy, Adam Giesa, dynamicznie wszedł w okolice pola karnego i uderzył lewą nogą obok bramki. Chwilę później ten zawodnik opuścił boisko, ale zapewne nie z powodu zmarnowanej okazji. W 60. minucie do siatki gości wpadła nie futbolówka, a piłkarz Kolejarza. Kamil Nitkiewicz skakał do główki po centrze Janusza Wolańskiego, ubiegł go bramkarz Grzegorz Kasprzik, a rozpędzony pomocnik zatrzymał się dopiero na siatce. W 62. minucie zespół ze Stróż wyrównał. Niezawodny Maciej Kowalczyk po profesorsku minął golkipera Floty i posłał piłkę do pustej bramki. Najlepszy strzelec I ligi uderzył lewą nogą. Po upływie pięciu minut goście mogli ponownie wyjść na prowadzenie. Strzał z narożnika pola karnego Ensara Arifovicia minimalnie minął prawy słupek. W odpowiedzi dynamiczny rajd Łukasza Bociana lewą flanką zakończył się niecelnym podaniem do Macieja Kowalczyka.
Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem z prawej strony ostre dośrodkowanie posłał Janusz Wolański. Do główki skakał Kowalczyk, ale ubiegł go bramkarz drużyny ze Świnoujścia. Taki sam efekt miało bliźniaczo podobne uderzenie Janusza Wolańskiego z 81. minuty. Chwilę później bliski szczęścia był Maciej Kowalczyk, który piętką strącał dośrodkowanie Rafała Pietrzaka. Tym razem ponownie lepszy był golkiper Floty. Trener Kolejarza, Przemysław Cecherz, chciał koniecznie wygrać i w końcówce wprowadził napastnika Krzysztofa Gajtkowskiego za obrońcę Dariusza Walęciaka. Goście też mieli okazję do zdobycia bramki. W 87. minucie po błędzie Marcina Stefanika w sytuacji sam na sam pojedynek z Sebastianem Olszarem wygrał bramkarz Forenc. Po rzucie rożnym w ogromnym zamieszaniu w okolicach bramki Kolejarza najlepiej odnalazł się Sebastian Zalepa i dał liderowi I ligi zwycięstwo.
Ze Stróż – Krzysztof Niedzielan/iGol.pl