FJW: Ihor Biełanow – zapomniany zdobywca Złotej Piłki


Bohaterem kolejnej odsłony cyklu "Futbol jest wielki” będzie Ihor Biełanow

7 maja 2020 FJW: Ihor Biełanow – zapomniany zdobywca Złotej Piłki

Do 1995 roku w plebiscycie "Złotej Piłki” można było wybierać tylko piłkarzy ze Starego Kontynentu. Wobec tego po najważniejsze indywidualne piłkarskie nagrody nie mogli sięgnąć tacy geniusze jak Pele czy Diego Maradona. W latach 80. to trofeum trzykrotnie zdobywał Michel Platini, dwukrotnie Karl-Heinz Rummenigge, a po jednym razie Paolo Rossi, Ruud Gullit i Marco van Basten. Wszystkie te nazwiska są doskonale znane fanom futbolu. Nie każdy jednak pamięta, że w 1986 roku "Ballon d’Or” sensacyjnie trafiła w ręce piłkarza ze Związku Radzieckiego. Był nim Ihor Biełanow, wówczas występujący w Dynamie Kijów.


Udostępnij na Udostępnij na

Rok 1986 w piłce nożnej został zapamiętany głównie za sprawą mundialu w Meksyku i „ręki Boga” Diego Maradony. Mało kto pamięta, iż wówczas po Puchar Zdobywców Pucharów sięgnęło Dynamo Kijów, którego najskuteczniejszym strzelcem w tych rozgrywkach był Ihor Biełanow. Mimo to wybranie urodzonego w Odessie zawodnika na najlepszego europejskiego piłkarza wzbudziło spore kontrowersje. 

Ihor Biełanow – z placu budowy na boisko

Początki piłkarskiej przygody Biełanowa mogłyby stanowić dobry materiał na film. Niewiele zabrakło, aby w ogóle nie został piłkarzem. Na wczesnym etapie piłkarskiego rozwoju późniejszy zdobywca Złotej Piłki został odrzucony przez Czernomorec Odessa. Powodem tej decyzji był zbyt niski wzrost młodego Ihora. Uznano, że przez słabe warunki fizyczne nie osiągnie w futbolu niczego nadzwyczajnego. 

Do Czernomorca ostatecznie trafił w wieku 16 lat, kiedy to podczas lokalnego turnieju świetnie zaprezentował się w meczu przeciwko swojej przyszłej drużynie. Nastoletni Ihor Biełanow łączył grę w piłkę nożną z pracą na budowie. Po tragicznej śmierci ojca musiał wyżywić rodzinę, dlatego w tak młodym wieku podjął się zarobkowej pracy.

W latach 1979-1980 nasz bohater spędził dwa lata w SKA Odessa, w którym odbywał obowiązkową służbę wojskową. Udało mu się tam w 68 meczach trafić do siatki 16 razy. Potem powrócił do Czernomorca, w którego barwach w 1981 roku zadebiutował w radzieckiej Wyższej Lidze. W zespole z rodzinnego miasta Biełanow występował do 1985 roku. Jego licznik w Czernomorcu zatrzymał się na 116 meczach i 26 trafieniach.

U Łobanowskiego

Przełomowy w karierze napastnika z Odessy okazał się rok 1985. Po udanym ostatnim sezonie w Czernomorcu (33 mecze i 11 goli) Ihor Biełanow przeniósł się do Dynama Kijów. Klub z późniejszej stolicy Ukrainy był wówczas bezsprzecznie najlepszą drużyną na Ukrainie i jedną z najlepszych w Związku Radzieckim. Spośród ukraińskich zespołów kroku drużynie z Kijowa dotrzymywał jedynie Dniepr Dniepropietrowsk

Trenerem Dynama był wówczas legendarny Walery Łobanowski, uznawany za jednego z najlepszych szkoleniowców w historii futbolu. To właśnie on ściągnął Biełanowa do Kijowa. Łobanowski zwykł wypowiadać się o filigranowym napastniku w samych superlatywach:

Skromny, ale bardzo utalentowany. Potrafi znaleźć się we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Ponadto jest bardzo szybki i świetnie wyszkolony technicznie. 

Już w swoim pierwszym sezonie gry w Dynamie Biełanow zdobył mistrzostwo i Puchar ZSRR. Zadebiutował wówczas również w reprezentacji kraju. Rok później selekcjonerem kadry został Walery Łobanowski. Przez kilka lat Ihor Biełanow miał tego samego trenera w klubie i w drużynie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. 

Puchar Zdobywców Pucharów i mundial

34 lata temu, podobnie jak 35 lat temu, Dynamo Kijów wygrało Wyższą Ligę ZSRR. Rywalizacja była zacięta, gdyż na finiszu ekipa z Kijowa wyprzedziła zaledwie o jeden punkt drugie Dinamo Moskwa i o dwa oczka trzeci Spartak Moskwa. Dynamo walczyło również na froncie europejskim – w Pucharze Zdobywców Pucharów. 

W drodze do finału Dynamo eliminowało kolejno holenderski Utrecht, rumuńskie Universitatea Craiova, austriacki Rapid Wiedeń oraz czeską Duklę Praga. Biełanow nie trafił do siatki tylko w pierwszym dwumeczu. W pozostałych zdobywał minimum jednego gola. W finale na Stade de Gerland w Lyonie Dynamo Kijów spotkało się z Atletico Madryt prowadzonym przez Luisa Aragonesa. Mistrzowie ZSRR nie dali szans „Los Colchoneros” i wygrali 3:0. Tym razem Biełanow nie wpisał się na listę strzelców, ale zrobił to między innymi Oleg Błochin, który tworzył wówczas z Biełanowem piekielnie niebezpieczny duet napastników. 

Biełanow z pięcioma bramkami na koncie został królem strzelców Pucharu Zdobywców Pucharów w kampanii 1985/1986. Jak się potem okazało, znacznie przyczyniło się to zdobycia przez niego tytułu najlepszego piłkarza w Europie. 

Lato 1986 roku w piłce nożnej zapisało się pod znakiem mistrzostw świata w Meksyku. Jaką rolę podczas tego turnieju odegrał Biełanow? Otóż nazywany już wówczas „ukraińską rakietą” Biełanow zagrał w czterech meczach, w których czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Reprezentacja ZSRR wygrała swoją grupę (rywalizowała z Francją, Węgrami i Kanadą), a Biełanow w tej fazie rozgrywek zdobył jedną bramkę. Było to w wygranym 6:0 starciu z Węgrami. 

Ihor Biełanow popis swoich umiejętności dał w spotkaniu 1/8 finału z Belgią. Napastnik Dynama Kijów skompletował hat-tricka w meczu z Belgią. Niestety to nie wystarczyło. Belgowie wygrali po dogrywce 4:3 i to oni awansowali do ćwierćfinału. 

„Złota Piłka” i co dalej?

Mistrzostwo ZSRR, wygranie Pucharu Zdobywców Pucharów, korona króla strzelców PZP, wyjście z grupy na mundialu oraz cztery gole podczas meksykańskiego czempionatu – oto lista osiągnięć Ihora Biełanowa w 1986 roku. Są to całkiem niezłe osiągnięcia, ale czy wystarczające, by sięgnąć po najważniejsze indywidualne wyróżnienie w piłce nożnej? Ihor Biełanow zdobył tę nagrodę, wyprzedzając drugiego Gary’ego Linekera i trzeciego Emilio Butragueno. 

Faworytem plebiscytu był Anglik. Lineker był wówczas gwiazdą FC Barcelona i został królem strzelców mundialu. Oczywiście, gdyby plebiscyt obejmował też piłkarzy spoza Starego Kontynentu, „Złota Piłka” trafiłaby najprawdopodobniej w ręce Diego Maradony. 

Co ciekawe, Ihor Biełanow w 1986 roku nie został nawet wybrany na najlepszego piłkarza ZSRR. Ten tytuł przypadł Aleksandrowi Zawarowowi. I tak oto najlepszy piłkarz Europy nie został nawet najlepszym piłkarzem w swoim kraju. 

W 1989 roku Biełanow spróbował sił na Zachodzie. Najpierw kompletnie nie powiodło mu się w Borussii Moenchengladbach (24 mecze i 4 gole), a potem grał już tylko w 2. Bundeslidze w barwach Eintrachtu Brunszwik. Pod koniec kariery wrócił jeszcze na krótko do Czernomorca. Karierę zakończył w wieku 35 lat w barwach Metalurha Mariupol. 

***

Wybór Ihora Biełanowa na najlepszego piłkarza Europy w 1986 roku do dziś wzbudza kontrowersje. Jedni uważają, że „zasłużył” na tę nagrodę meczem przeciwko Belgii na mundialu oraz rozegranym po mistrzostwach spotkaniem z Francją. Inni twierdzą, że ta nagroda miała stanowić docenienie pracy i kunsztu trenera Łobanowskiego. Przyznanie Biełanowowi „Złotej Piłki” do dziś używane jako argument podważający powagę i rangę plebiscytu. 

Do historii przeszły okoliczności, w jakich reprezentant ZSRR odbierał wyróżnienie. Nie było gali i blasków fleszy. Biełanow otrzymał „Złotą Piłkę” w swoim mieszkaniu w Kijowie z przeciekającym dachem. Po latach przyznał, że było mu z tego powodu wstyd przed delegatami z Francji. 

Ihor Biełanow był dobrym piłkarzem, ale czy najlepszym? Można polemizować, dywagować, szukać drugiego dna, ale faktem jest, że skromny chłopak z Odessy dołączył do Lwa Jaszyna i Olega Błochina i jest jednym z trzech triumfatorów „Złotej Piłki” z Europy Wschodniej. Jak do tej pory ostatnim. Na razie nic nie wskazuje, żeby ten stan rzeczy uległ zmianie. 

Oto poprzedni tekst z tego cyklu: LINK

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze