Steve Finnan prawdopodobnie niedługo opuści Barcelonę i przejdzie do jednego z angielskich klubów. Byłby to powrót tego zawodnika do Premiership po półrocznej przerwie.
W lecie ubiegłego roku Irlandczyk opuścił Liverpool, w którym spędził pięć lat, i przeniósł się do Hiszpanii, do Espanyolu. Mimo że wszyscy sympatycy „Papużek” wiele obiecywali sobie po jego transferze, ten jednak zawiódł. Było to spowodowane głównie licznymi kontuzjami, przez co zdołał rozegrać raptem trzy ligowe mecze. Podobno piłkarz miał też problem z przyswojeniem sobie języka hiszpańskiego, co z pewnością nie ułatwiło mu aklimatyzacji w nowym otoczeniu.
Od paru dni Finnan nie trenował z drużyną, co jest ewidentnym dowodem na to, że chce opuścić Katalonię. Początkowo był blisko parafowania umowy z Hull City, rewelacyjnym beniaminkiem angielskiej ekstraklasy, lecz oblał testy medyczne. Jednak „Tygrysy” to nie jedyny team z Wysp Brytyjskich, zainteresowany 32-latkiem. Tak czy inaczej, jego przygoda z Primera Division biegnie ku końcowi.