Dziś w meczu towarzyskim na Stadionie Energa w Gdańsku Polska zmierzy się z Finlandią. Będzie to pierwszy z trzech rywali drużyny Jerzego Brzęczka, z którymi zmierzymy się na obecnym zgrupowaniu. Przed Finami również trzy mecze. Zagrają towarzysko z Polską, a następnie czekają ich dwa spotkania w Lidze Narodów w dywizji B. Rywal od naszej reprezentacji jest teoretycznie słabszy, co nie oznacza, że nie potrafi grać w piłkę. Jak wygląda drużyna Markku Kanervy?
Ostatni raz z Finlandią mierzyliśmy się w 2016 roku, również w meczu towarzyskim. Na Stadionie Miejskim we Wrocławiu reprezentacja Polski pewnie pokonała rywali 5:0. Gole w tamtym spotkaniu strzelali Filip Starzyński, Kamil Grosicki i Paweł Wszołek. Od tamtego czasu w obu drużynach narodowych jednak wiele się zmieniło.
Finlandia przestała być słabeuszem
Obecnie w rankingu FIFA nasi przeciwnicy zajmują 56. miejsce, jednak piłka nożna w Finlandii nigdy nie stała na wielkim poziomie. Niech przemówi za tym fakt, że Finowie ani razu (!) nie zagrali na ważnej piłkarskiej imprezie, czy to na mistrzostwach Europy, czy na mistrzostwach świata.
Zmienić się to miało w 2020 roku. Zespół pod wodzą Markku Kanervy wywalczył pierwszy, historyczny awans na mistrzostwa Europy. Przez pandemię koronawirusa plany się lekko pokrzyżowały, jednak nie zmienia to faktu, że już za rok po raz pierwszy zobaczymy reprezentację Finlandii na wielkiej imprezie.
It was a party in Finland's dressing room after they qualified for Euro 2020, their first-ever major tournament 🎉
(via @Huuhkajat) pic.twitter.com/NZh1XXutTu— ESPN FC (@ESPNFC) November 15, 2019
Dla tej drużyny narodowej jest to naprawdę wielki wyczyn. I ma prawo się cieszyć i świętować. W eliminacjach do Euro 2020 Finowie z dorobkiem 18 punktów zajęli 2. miejsce za reprezentacją Włoch. Tym samym wyprzedzili między innymi reprezentacje Grecji czy Bośni i Hercegowiny.
W obecnych rozgrywkach Ligi Narodów zespół Markku Kanervy po dwóch meczach z dorobkiem trzech punktów zajmuje 2. miejsce. Finowie zdążyli już pokonać zespół Irlandii, jednak musieli uznać wyższość w potyczce z drużyną narodową Walii.
Finlandia zagra z Polską bez kilku gwiazd
Reprezentacja Finlandii może pochwalić się kilkoma dobrymi piłkarzami. Lukas Hradecky broni bramki Bayeru Leverkusen, Jere Uronen jest piłkarzem KRC Genk, Fredrik Jensen gra dla FC Augsburg, a dla Unionu Berlin gole strzela Joel Pohjanpalo (na wypożyczeniu z Bayeru Leverkusen).
Największą gwiazdą jest jednak bez wątpienia Teemu Pukki. Fin gra dla Norwich City, dla którego strzela gola za golem najpierw w Premier League, a teraz w Championship. Napastnika jednak w meczu z reprezentacją Polski zabraknie. Piłkarz narzeka na stan zapalny w nodze, w ostatnim meczu ligowym grał już ze znieczuleniem. Podjęto decyzję, aby Teemu Pukki odpoczął i był gotowy na nadchodzące mecze Ligi Narodów.
Teemu Pukki played on Saturday with an infected toe. Not sure which one! (No jokes about numbness & penalty slips please)
He had an antibiotic injection. He will miss Finland’s friendly in Poland (Wed) to keep him fresh for Nations League games v Bulgaria & Ireland. #NCFC
— Michael Bailey (@michaeljbailey) October 5, 2020
W meczu z reprezentacją Polski zabraknie także niezwykle doświadczonego pomocnika, kapitana drużyny narodowej Finlandii, czyli Tima Sparva. Zawodnik AEL Larissa jest 76-krotnym reprezentantem Finlandii, jednak nie podano przyczyny, dlaczego tego piłkarza nie zobaczymy w dzisiejszym meczu.
Na Stadionie Energa w Gdańsku nie zobaczymy również dwóch innych ważnych dla reprezentacji Finlandii piłkarzy. Jukka Raitala oraz Lassi Lapalainen powołani zostali tylko i wyłącznie na mecze Ligi Narodów. Obaj piłkarze występują w kanadyjskim zespole Montreal Impact.
Brak Jukki Raitala dla Finów jest szczególną stratą, ponieważ 51-krotny reprezentant swojego kraju jest podstawowym zawodnikiem ekipy Markku Kanervy i mógłby w dzisiejszym meczu wnieść niezwykle potrzebne doświadczenie.
Drużynę reprezentacji Finlandii portal Transfermarkt wycenia na prawie 37 milionów euro. Nie jest to mało, jednak jeśli zestawiamy tę wartość z reprezentacją Polski, to drużyna Jerzego Brzęczka przynajmniej w tym aspekcie deklasuje rywali. Mało tego, sam Robert Lewandowski jest wart więcej niż cała kadra Finów.
Nastroje przed meczem
Markku Kanerva na konferencji prasowej przed meczem docenił zespół Jerzego Brzęczka, jednak wierzy w swoich zawodników i możemy się spodziewać naprawdę dobrego meczu. – Przed nami trudne spotkanie, ale spodziewam się wyrównanej rywalizacji. Obie drużyny miały pewne problemy, my także w ostatniej chwili musieliśmy zmienić skład, ale zrobimy, co w naszej mocy, aby zaprezentować się w Gdańsku z jak najlepszej strony. Dla wszystkich zespołów rozgrywane obecnie mecze są dużym wyzwaniem, bo martwimy się o naszych piłkarzy i musimy dbać o ich zdrowie – mówił szkoleniowiec reprezentacji Finlandii.
Warto też dodać, że do drużyny narodowej powołany został Paulus Arajuuri. Piłkarza kojarzyć możemy z polskich boisk, kiedy to w latach 2014-2017 występował dla zespołu Lecha Poznań. – Miło być ponownie w Polsce. Mam bardzo ciepłe wspomnienia z tego kraju. Znając poziom polskiej reprezentacji, spodziewam się trudnego zadania – mówi były zawodnik „Kolejorza”.
Jerzy Brzęczek w meczu z Finami będzie chciał dać szansę nowym zawodnikom. – Jeżeli chodzi o jutrzejsze spotkanie, jak wielokrotnie powtarzaliśmy, będziemy chcieli dać szansę zawodnikom, którzy w ostatnim okresie nie mieli wielu występów i nie otrzymywali szans. W składzie przewidujemy zawodników młodych, będą debiuty w drużynie narodowej. Chcemy sprawdzić ich potencjał – mówił selekcjoner reprezentacji Polski.
Trener naszej drużyny narodowej wspomniał też, że w bramce od pierwszych minut swoją szansę dostanie Bartłomiej Drągowski. W kadrze zabraknie Piotra Zielińskiego, u którego wykryto koronawirusa.
***
Zarówno piłkarze, jak i trener reprezentacji Finlandii są pewni swego i gotowi, aby stoczyć wyrównany bój w meczu z Polską. My natomiast wierzymy, że taki rywal, z całym szacunkiem dla Finów, nie będzie dla nas stanowił wielkiego zagrożenia. Mimo że jest to spotkanie towarzyskie, liczymy na wiele emocji, ale przede wszystkim chcemy zobaczyć pewne, przekonujące zwycięstwo. Początek spotkania już o 20:45!