W szlagierowym pojedynku 18. kolejki ligi holenderskiej Feyenoord przegrał na własnym stadionie z PSV 0:2. Bramki dla podopiecznych Philippa Cocu zdobywali Hector Moreno i Luciano Narsingh. Goście przez całe spotkanie grali niezwykle mądrze, uaktywniając się w ofensywie jedynie w kilku momentach całego meczu.
Przed spotkaniem drużyny z Rotterdamu i z Eindhoven zajmowały odpowiednio trzecie i drugie miejsce w rozgrywkach ligowych. Wobec wyjazdowego zwycięstwa Ajaksu Amsterdam nad ADO Den Haag 1:0 obie drużyny interesowała tylko wygrana. W przypadku remisu zarówno Feyenoord, jak i PSV zwiększyłyby swoją stratę do przewodzącego w Eredivisie zespołu ze stolicy Holandii.
Przez całe spotkanie na De Kuip gospodarze niedzielnej rywalizacji zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce. Jednak zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie nic z tego nie wynikało. Różnica między obiema połowami polegała na tym, iż w pierwszych trzech kwadransach podopieczni Giovanniego van Bronckhorsta kończyli swoje akcje na 30. metrze od bramki rywali, a w drugiej – na linii pola karnego.
Gospodarze przez całe spotkanie oddali zaledwie dwa celne strzały na bramkę gości. Jeden z nich był autorstwa Miquela Neloma, który szczególnie w otwierającej połowie spotkania był wyróżniającą się postacią Feyenoordu. Zwłaszcza w ofensywie sprawiał wiele trudności Santiago Ariasowi, prawemu obrońcy PSV. Natomiast po drugiej stronie było odwrotnie, Nelom wielokrotnie dopuszczał do wrzutek Kolumbijczyka, które jednak za każdym razem były niecelne.
Jak już wspomniałem, w drugiej części gry piłkarze z południa Holandii najczęściej swoje akcje kończyli na 16. metrze od bramki Jeroena Zoeta. W kluczowym momencie wielu akcji gospodarzy brakowało otwierającego zagrania, nierzadko autorem tych niedokładnych prostopadłych podań był Eljero Elia. Także gracze Feyenoordu kilkukrotnie uderzali groźnie z niedalekiej odległości w kierunku golkipera gości, jednak niecelnie. To z kolei tyczyło się głównie Dirka Kuyta.
Natomiast jeśli chodzi o piłkarzy z Eindhoven, to przez niemal całą pierwszą część spotkania nie mieli oni żadnej groźnej sytuacji podbramkowej wypracowanej przez nich samych. Jedyne zagrożenie pod bramką gospodarzy wynikało z prostych błędów lub niebezpiecznych zagrań defensywy i Kennetha Vermeera. Goście intensywniej zaatakowali tylko w końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy.
W 45. minucie gry Jurgen Locadia stworzył dwie sytuacje, które nie przyniosły oczekiwanego efektu. Na początku drugiej połowy PSV miało rzut rożny, po którym Marko Vejinović musiał wybijać piłkę z linii bramkowej. Jednak już w 49. minucie po świetnej akcji Davy’ego Proppera i przedłużeniu piłki głową przez bardzo przeciętnego tego dnia Gastona Pereiro Hector Moreno wyprowadził gości na prowadzenie 1:0.
Dalsza część wyglądała podobnie jak cały mecz. Nieudolne ataki gospodarzy, dobrze zorganizowana obrona gości, która nie pozwalała na większe zagrożenie pod swoją bramką. W ostatnich dziesięciu minutach Feyenoord bardziej się otworzył, co goście znów wykorzystali. Luciano Narsingh, który wszedł na boisko w 60. minucie gry, po minięciu obrońcy gospodarzy nie zmarnował sytuacji sam na sam i w 84. minucie meczu podwyższył prowadzenie PSV na 2:0.
Antybohaterem tego spotkania śmiało można nazwać stopera gospodarzy Svena van Beeka. Został on ośmieszony przy obydwu bramkach przez piłkarzy PSV. To właśnie mijanie tego zawodnika było kluczowe przy strzelaniu goli przez piłkarzy z Eindhoven. Można do tego dorzucić także brutalny faul Holendra na Ariasie, za który obrońca dostał w 66. minucie żółtą kartkę. Sędzia prowadzący to spotkanie nie skrzywdziłby gospodarzy, gdyby ukarał zawodnika czerwoną kartką.
Po 18 kolejkach Eredivisie tabeli przewodniczy Ajax Amsterdam z 44 punktami na koncie. Drugie miejsce zajmuje PSV Eindhoven, które zgromadziło do tej pory 41 oczek. Osiem punktów do lidera po porażce w hicie tej kolejki tracą piłkarze Feyenoordu Rotterdam.