Nigeria pokonała Etiopię 2:0 w meczu 3. kolejki grupy C, zapewniając sobie w ten sposób awans do dalszej fazy turnieju. Obie bramki dla zwycięzców zdobył Victor Moses.
Przed dzisiejszym spotkaniem na Royal Bafokeng Stadium wszystkie drużyny miały jeszcze szansę na wyjście z grupy. Najlepiej prezentowała się sytuacja Burkina Faso, które miało na koncie cztery punkty, Nigeria oraz Zambia zgromadziły dotychczas po dwa oczka, Etiopia zaś nie zdobyła ani jednego.
Spotkanie rozgrywane w Phokeng stało jednak na bardzo niskim poziomie i przed długi czas żadna drużyna nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki. Przed pierwszą poważniejszą szansą stanęli dopiero w 36. minucie Nigeryjczycy, jednak z uderzeniem głową Victora Mosesa poradził sobie golkiper Etiopii.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ niestety zmianie i ciągle oglądaliśmy bardzo przeciętne widowisko. Na obu stadionach utrzymywał się bezbramkowy remis, co sprawiało, że w przypadku utrzymania się takich rezultatów do końca o awansie z grupy miałby zadecydować kartkowy bilans Zambii i Nigerii. Takiej potrzeby jednak nie było, bo na dziesięć minut przed końcem nieodpowiedzialnym zagraniem we własnym polu karnym „popisał się” Alula Girma i sprezentował podopiecznym Stephena Keschiego „jedenastkę”. Do piłki podszedł sam poszkodowany, zawodnik londyńskiej Chelsea Victor Moses, i zamienił rzut karny na gola.
Zawodnicy z Etiopii starali się wykorzystać moment pobramkowego rozprężenia defensywnych szeregów reprezentacji Nigerii i już dwie minuty później groźnie na bramkę Enyeamy uderzał Said. Golkiper OSC Lille poradził sobie jednak z tym strzałem, a w 85. minucie nadszedł kolejny cios dla „Antylop Wayla”. Tym razem we własnym polu karnym faulował Sesay Basa, za co został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Trener Sewnet Bishaw wykorzystał już wcześniej limit zmian, więc w bramce był zmuszony stanąć nominalny pomocnik, Hintsa, który pomimo iż wyczuł intencję strzelca, również dał się pokonać Mosesowi.
Ostateczne dwubramkowe zwycięstwo Nigeryjczyków zapewniło im awans do dalszej fazy turnieju. W ćwierćfinale czeka ich jednak niełatwe zadanie, kolejnym wyzwaniem będzie bowiem spotkanie z kandydatem do wygrania całego turnieju, Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Oglądałem ten mecz i muszę powiedzieć, że poziom
był bardzo słaby. Co chwila próba długą piłką
na napastnika nie przynosiła efektów. Oba karne jak
najbardziej zasłużone. Zawodnikiem tego cienkiego
meczu był Moses, który próbował indywidualnych
akcji, a do tego wypracował i wykorzystał oba
karne.
Ćwierćfinał WKS - Nigeria zapowiada się super.
Nigeria zaprzepaściła dwa pierwsze mecze i zamiast
łatwiejszego rywala będzie musiała się męczyć z
WKS i z taką grą mają marne szanse na awans do
półfinału.
Mimo zyciestwa 2 - 0 nad Etiopia Nigeria w tym meczu
nie pokazala , ze zasluguje na medal w tym P.N.A. W
cwiercfinale mam nadzieje , ze W.K.S. pokaze im gdzie
raki zimuja. Super Orly ?- niesadze. Oba te dwa
dzisiejsze mecze slabiutkie.
dokładnie @Biker Słonie powinni sobie poradzić ale
tu Afryka wszystko jest możliwe .Nigeria gra słabo
ale Słonie będą się musieli mocno napocić .Na
dodatek Super Orły mają zespół w którym brakuje
kilka ważnych ogniw .Obronę tworzą jacyś
małolaciGdyby mieli wszystkich zawodników do
dyspozycji na PNA to szansę by były równe .W tej
chwili 60%szans ma WkS
Ogladalem retransmisje tego meczu i w pewnym momecie
Mateusz Borek (wkurzony) stwierdzil , ze nigeryjczycy
mysla chyba o jak najszybszym powrocie do klubu.
Zambia tez sie nie popisala. Na dzien dzisiejszy
stawiam na final W.K.S. - Ghana.