Powroty i kontuzje dotyczące jutrzejszego hitu Ligi Mistrzów na Etihad Stadium. Manuel Pellegrini będzie mógł skorzystać z usług Brazylijczyka Fernandinho, natomiast Argentyńczyk Gerardo Martino raczej nie wystawi w podstawowym składzie swojego rodaka.
Wtorek 20:45 Manchester. Właśnie wtedy rozpocznie się wielki mecz 1/8 finału LM pomiędzy Manchesterem City a FC Barceloną. Dzisiejsze doniesienia hiszpańskiej prasy sugerują, że Fernandinho trenował już na pełnych obrotach z zespołem i będzie mógł wystąpić przeciwko „Dumie Katalonii”. Pellegrini w wywiadzie dla The Mirror podkreśla jednak, że występ byłego gracza Szachtara od pierwszej minuty zależy od pełnej gotowości środkowego pomocnika ,,The Citizens” podczas poniedziałkowego treningu.
Zupełnie na drugim biegunie znajduje się ekipa z Katalonii i jej podstawowy w tym sezonie stoper, Javier Mascherano. Jak donosi Mundo Deportivo, podczas wczorajszego treningu nieszczęśliwie zderzył się ze swoim kolegą z drużyny i zszedł z boiska z urazem prawej nogi. Uraz jest na tyle poważny, że może wykluczyć Mascherano z gry we wtorek. Podobnie jak Pellegrini, tak i opiekun Katalończyków decyzję o jego występie podejmie po poniedziałkowym treningu.
Argentyńczyk słynie z twardego charakteru i nieustępliwości, sądzić więc można, że zaciśnie zęby, żeby tylko zagrać. Jednakże jeśli będzie niedysponowany, „Barca” może zastąpić go najprawdopodobniej kapitanem Carlesem Puyolem.