Brazylijski pomocnik Juventusu, Felipe Melo, oświadczył, że odchodzi z klubu. Zapowiedział również, że nie wróci do Brazylii, chociaż włoskie media łączą go z przeprowadzką do Flamengo lub Santosu.
W ostatnich tygodniach sytuacja Felipe Melo w Juventusie robiła się coraz gorsza. Sam zawodnik zapewniał, że z Turynu nie odejdzie, bo w tym klubie czuje się dobrze i chce wygrywać trofea. Jednak rzeczywistość skorygowała plany, gdy do Turynu zawitał Antonio Conte, który został nowym trenerem „Bianconerich”. Conte nie widział Melo w składzie, dlatego też nie zabrał go na zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych.
– Nie znam osób, które doniosły o mojej przeprowadzce do Palmeiras. Jeśli chodzi o Flamengo, to wszyscy o tym mówią, ale ten zespół nie jest mną zainteresowany. Z kolei Santos i Gremio przeprowadziły jedynie sondaż. Z Sao Paulo transakcja była zaawansowana, ale pojawiła się oferta z Europy, która znacznie zwiększy moje zarobki. Teraz ustalamy ostatnie szczegóły. W najbliższych dniach transfer powinien stać się faktem – powiedział Melo.
Jednak nie tylko osoba Antono Conte jest przyczyną zmiany otoczenia Melo. Jak mówi sam zainteresowany, chodziło również o pieniądze. – Nie zostałem odsunięty od drużyny – wyjaśnił. – Razem z kierownictwem klubu doszliśmy jednak do zgodnego wniosku, że moje zarobki nie zadowalają ani mnie, ani ich. Kontrakt mam ważny aż do 2014 roku, więc zakończenie współpracy będzie dobre dla obu stron – zakończył Brazylijczyk.
Z Juventusem mają się pożegnać również: Almiron, Amauri, Ekdal, Grosso, Iago, Iaquinta, Sissoko, Motta, Martinez, Toni i Grygera.
Ehh szkoda:(