Choć spotykają się dwa równe sobie kluby pod względem triumfów w Europie (po dwa tytuły), to są one traktowane w innych kategoriach. Obie drużyny wygrywały po jednym z tytułów z Polakiem w składzie. FC Porto czyniło to z Józefem Młynarczykiem w bramce. Juventus Turyn ze Zbigniewem Bońkiem jako „Bello di notte". Obecnie w portugalskiej drużynie brakuje Polaka, ale w „Starej Damie" jest Wojciech Szczęsny i to on spróbuje wesprzeć CR7 w realizacji obsesji "Juve" — zdobycia trzeciego Pucharu Europy.
Na Estadio do Drogao staną przeciwko sobie mistrzowie Portugalii i Włoch, którzy w tym momencie tracą prymat w rozgrywkach ligowych. Oba zespoły również nie wygrały ostatnich potyczek ligowych. FC Porto zremisowało ze swoim rywalem zza miedzy Boavistą, a turyńczycy przegrali mecz na szczycie z Napoli. Ich wspólna rywalizacja to pięć gier, z których aż cztery wygrał Juventus Turyn, raz padł remis, a drużyna „Smoków” straciła w nich osiem bramek, strzeliła zaś tylko cztery. Jak będzie tym razem? Czy karta może się odwrócić?
Stale ogrywają młodzież
O FC Porto można powiedzieć, że jest stałym uczestnikiem Ligi Mistrzów oraz że wygrało ją w sezonie 2003/2004. Dowodzona wtedy przez Jose Mourinho drużyna z Deco, Paulo Fereirą, Carvalho czy Nuno Valente osiągnęła wynik, którego nie byli wstanie przewidzieć nawet najwięksi eksperci.
https://www.youtube.com/watch?v=VsSpLywr1IM&feature=share&fbclid=IwAR15lcLpuvWxgvZQKHyQheBinHKX6DJ2EmsxS4IShYvIPEgZbIsEu3mn53w
Obecnie zespołowi Sergio Conceicao raczej nie grozi nawiązanie do tych sukcesów. Jego drużyna wyszła z drugiego miejsca, rywalizując w jednej grupie z Manchesterem City. Co warto podkreślić, jest niepokonani od 467 minut mimo gry z takim europejskim gigantem. Dzisiejsze gwiazdy drużyny z Portugalii to doświadczony Pepe, który został otoczony młodymi piłkarzami, takimi jak: Malang Sarr, Fabio Veira czy Evanilson. Model rozwoju od wielu lat jest prosty. Ogrywać, kreować nowe gwiazdy, a potem za duże pieniądze je sprzedawać. Dlatego też mówimy o stałym uczestniku, a nie o faworycie. Co innego jego rywal.
Dyżurny faworyt
Jest to łatka, która do nikogo w ostatnich latach tak nie pasuje jak właśnie do drużyny z Turynu. Niestety sen o wygraniu tych rozgrywek wcale się nie spełnia, a wręcz przeciwnie – z każdym sezonem jest coraz dalej. Nie pomaga w tym fakt zakupu gracza, który podnosił to trofeum najwięcej, bo aż pięciokrotnie — Christiano Ronaldo. Choć Portugalczyk dwoi się i troi, nie umie tego osiągnąć w trzecim miejscu swojej pracy (w przeszłości dokonywał tego w Manchesterze United oraz Realu Madryt). W ostatnim sezonie „Stara Dama” zakończyła zmagania już na 1/8 finału, odpadłszy w dwumeczu z Olympique Lyon. Teraz CR7 stanie przed zadaniem eliminacji swoich rodaków. Dla niego to również będzie wyzwanie. Jego bilans z klubami ojczystymi to 12 gier i tylko cztery strzelone bramki.
Można to nazwać sensacją 👇#UCL #UCLIsBack #Juve #JuveOL #włoskarobota #modanafrancjęhttps://t.co/pMUDK5fMLQ
— Piłkarski Świat ⚽️ (@Pilkarskiswiat) August 8, 2020
Swoimi głowami w ostatnich latach za brak wygrania Ligi Mistrzów przypłacali Antonio Conte, Massimiliano Allegri, a ostatnio Maurizio Sarri. Teraz tego zadania podjął się Andrea Pirlo. Jako piłkarz wygrywał Ligę Mistrzów, ale z AC Milan. Z Juventusem osiągnął dwa finały, które przegrał.
Tegoroczna kampania wygląda do tego momentu przyzwoicie, wygranie grupy, w której turyńczycy grali z FC Barcelona, z pewnością podnosi morale, które po porażce ligowej w Neapolu z pewnością zostało lekko nadszarpnięte.
Wypadają ogniwa
Braki w Juventusie są widoczne jeszcze bardziej dzięki ostatniemu ligowemu pojedynkowi. Brak Dybali, Ramseya, Arthura oraz przede wszystkim Bonucciego może być odczuwalny. O ile dziury z przodu wydają się problemem do rozwiązania, o tyle brak Bonucciego może kosztować więcej, niż ktokolwiek sądzi. Włoch to nie tylko mur w obronie, lecz także genialne podanie na wolne pole z pominięciem drugiej linii, co daje urozmaicenie w kwestii rozegrania akcji.
W drużynie Porto zabraknie również ważnych piłkarzy: Otavio, Zaido oraz Sanusiego, co powinno się przełożyć na mniejszą chęć posiadania piłki.
Kto bohaterem?
Z pewnością kibice drużyny popularnych „Smoków” zwrócą swoje modlitwy w stronę duetu Oliveira z Taremim. Obydwaj mają po dziewięć bramek w obecnym sezonie. Do tego Portugalczyk zaliczył cztery asysty i to w nim należy upatrywać kreatora swojej drużyny. Z pewnością również Marega będzie chciał dołożyć ewentualną cegiełkę przy eliminowaniu Juventusu. Do tej pory to sześć bramek i jedna asysta.
Drużyna Juventusu Turyn z pewnością będzie ciągnięta na plecach Cristiano Ronaldo. Jego dorobek w tym sezonie to 16 bramek oraz dwa decydujące podania. Śmiało można założyć tezę o tym, że brak tego zawodnika równałby się z przegranym sezonem już dawno temu. Drugim zawodnikiem, który w tym sezonie nie zawodzi, jest nasz Wojciech Szczęsny w bramce i paradoksalnie to on może obrzydzić chęć gry napastnikom z Porto. W tym sezonie udało mu się zachować czyste konto w dwóch meczach Champions League.
Mecz zaczyna się o godzinie 20:00.