Faworyci i kopciuszek zagrają w Lidze Mistrzów


Wielkie emocje i sensacja w ostatnich meczach eliminacji Ligi Mistrzów

29 sierpnia 2018 Faworyci i kopciuszek zagrają w Lidze Mistrzów

Dzisiejsze spotkania eliminacyjne wyłoniły trzech ostatnich uczestników tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Nie zabrakło emocji i pięknych bramek. W Salzburgu wydarzyła się nie lada sensacja. Benfica Lizbona rozstrzelała PAOK Saloniki, a PSV Eindhoven pewnym zwycięstwem przypieczętowało awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.


Udostępnij na Udostępnij na

Ostatnia seria spotkań eliminacyjnych obfitowała w bramki i niesamowite emocje, zwroty akcji i sensacje. Przedsmak Ligi Mistrzów poczuli wszyscy, lecz do fazy grupowej awansować mogły jedynie trzy zespoły.

Festiwal bramek w Salonikach

Zespół PAOK-u Saloniki stał się w ostatnich tygodniach istną sensacją eliminacji do tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Gracze Razvana Lucescu w pokonanym polu pozostawili już dwóch faworytów – FC Basel oraz Spartak Moskwa. Sensacyjny remis 1:1 na Estádio da Luz znacznie przybliżył grecki klub do awansu do fazy zasadniczej najbardziej elitarnych rozgrywek Europy.

Jednak już początek spotkania pokazał, że zespół PAOK-u Saloniki nie zamierzał kurczowo bronić skromnej zaliczki. Od pierwszych sekund gracze Razvana Lucescu dążyli do objęcia prowadzenia. Chwilę po pierwszym gwizdku arbitra głównego, Felixa Brycha, metr przed polem karnym został sfaulowany Omar El Kaddouri. Świetnej okazji nie wykorzystał jednak Dimitrios Pelkas, uderzając z rzutu wolnego prosto w mur. Zespół PAOK-u w niczym nie przypominał drużyny z pierwszego spotkania. Zawodnicy Razvana Lucescu grali szybko i kombinacyjnie. W ofensywie brylował Aleksandar Prijović. To po pięknym zagraniu podeszwą Serba w znakomitej sytuacji znalazł się Dimitrios Limnios. Strzał Greka w ostatnim momencie zablokowali jednak defensorzy Benfiki.

Kolejny atak PAOK-u przyniósł już efekt bramkowy. Fantastycznie rozegrany stały fragment gry sprawił, że Mauricio oraz Aleksandar Prijović znaleźli się tuż przed Odisseasem Vlachodimosem, a piłkę w siatce umieścił serbski napastnik. Benfica Lizbona nie miała większego pomysłu, jak zagrozić bramce Alexandrosa Paschalakisa. Ataki portugalskiego zespołu były wolne i przewidywalne, a jedyną korzyścią okazywały się rzuty rożne. To jednak wystarczyło. Po dośrodkowaniu Pizziego pięknym uderzeniem głową Jardel wyrównał wynik spotkania.

Dosłownie chwilę później Benfica Lizbona zadała kolejny cios. Alexandros Paschalakis próbował ratować zespół przed kornerem. Wypuścił jednak piłkę, którą przejął jeden z graczy portugalskiej drużyny. Golkiper próbując naprawić swój błąd, sfaulował w polu karnym gracza gości, a „jedenastkę” wykorzystał Eduardo Salvio.

PAOK rzucił się do odrabiania strat, jednak w kilku sytuacjach pewnie interweniował Odisseas Vlachodimos. To, co nie udało się zawodnikom Razvana Lucescu, powiodło się drużynie Benfiki Lizbona. Szybki kontratak strzałem z piętnastu metrów wykończył Pizzi.

Wszelkie założenia taktyczne na drugą połowę PAOK-u zostały zniszczone już po paru minutach gry. Kolejny rzut karny wykorzystał Eduardo Salvio, choć Alexandrosowi Paschalakisowi do skutecznej interwencji zabrakło zaledwie kilku centymetrów.

Mimo bardzo niekorzystnego wyniku sympatycy Greków nadal donośnymi śpiewami wspierali swój zespół, który coraz mniej wierzył w końcowy sukces. Akcje zawodników Razvana Lucescu zatraciły szybkie tempo, były przewidywalne i nie zagrażały bramce rywali. Amr Warda, który zmienił Dimitriosa Limniosa, kilkukrotnie próbował akcji indywidualnych, lecz starania Egipcjanina nie przyniosły efektu. Na domiar złego kwadrans przed końcem spotkania za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Leo Matos.

Mimo wysokiej porażki zespół Razvana Lucescu nie ma powodów do wstydu. PAOK Saloniki do eliminacji Ligi Mistrzów przystępował jako klub bez większych szans na awans w opinii ekspertów. Wicemistrzowie Grecji zdołali jednak wyeliminować dwóch faworytów. Rywalizacja z Benficą Lizbona okazała się jednak zbyt dużym wyzwaniem. Na pocieszenie PAOK zagra w fazie grupowej Ligi Europy. Zespół Ruia Vitorii melduje się natomiast w elitarnej Lidze Mistrzów.

Jakość ze Stadionu Philipsa

Zwycięstwem w Borysowie PSV Eindhoven postawiło milowy krok ku fazie grupowej najbardziej elitarnych klubowych rozgrywek Europy. W rewanżowym starciu na Stadionie Philipsa podopieczni Marka van Bommela musieli tylko postawić przysłowiową kropkę nad „i”.

Już po niespełna kwadransie gry wynik spotkania otworzył Steven Bergwijn, z ośmiu metrów pokonując Denisa Scherbitskiego. Dwadzieścia minut później marzeń o awansie definitywnie pozbawił BATE Borysów Luuk de Jong. Holender podwyższył rezultat, wykorzystując dośrodkowanie z głębi pola. Losy dwumeczu były niezagrożone nawet na moment, a wynik spotkania w drugiej odsłonie meczu ustalił Hirving Lozano, pewnie wykańczając szybką akcję.

PSV Eindhoven dopełniło formalności po pierwszym spotkaniu i pewnym zwycięstwem ukoronowało awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów jako drugi po Ajaxie Amsterdam klub z Eredivisie.

Biedny pokonał bogatego – w dwie minuty

W Salzburgu wydarzyła się największa sensacja tegorocznych eliminacji Ligi Mistrzów. Faworyzowany tamtejszy Red Bull tuż przed końcem pierwszej połowy objął prowadzenie za sprawą Munasa Dabbura. Izraelczyk świetnie wykończył dośrodkowanie z bocznego rejonu boiska, strzałem z woleja pokonując dobrze znanego z polskiej ekstraklasy Milana Borjana. Tuż po przerwie Munas Dabbur zanotował kolejne trafienie – tym razem egzekwując rzut karny. Pewne prowadzenie Red Bulla Salzburg nie zwiastowało dramatu austriackiego klubu.

W przeciągu dwóch minut zawodnicy Crveny Zvezdy Belgrad zadali decydujące o awansie ciosy. Najpierw błąd Andreasa Ulmera doprowadził do kontaktowego gola El Fardou Bena Nabouhane’a. Następnie z najbliższej odległości piłkę do bramki głową skierował Milos Degenek, wyrywając tym samym awans dla serbskiego klubu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wynik do końca nie uległ zmianie, co sprawiło, że śmiało można mówić o sensacji w Salzburgu.

Komplet rezultatów:

Ścieżka mistrzowska

PSV Eindhoven – BATE Borysów  3:0 (3:2)*

Red Bull Salzburg – Crvena Zvezda Belgrad  2:2 (0:0)

Ścieżka ligowa

PAOK Saloniki – Benfica Lizbona 1:4 (1:1)

*w nawiasach wyniki pierwszych spotkań

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze