Fatalna Rosja wraca do domu! Walia czarnym koniem Euro?


Gareth Bale poprowadzi Walię do znakomitego rezultatu na turnieju?

20 czerwca 2016 Fatalna Rosja wraca do domu! Walia czarnym koniem Euro?
Southwalesargus.co.uk

Po objęciu sterów przez Leonida Słuckiego Rosjanie znakomicie finiszowali w eliminacjach Euro 2016. Dzięki zajęciu drugiego miejsca w grupie eliminacyjnej awansowali do mistrzostw Europy. Nadzieje na zrobienie dobrego wyniku i nawiązania do pamiętnej drużyny z 2008 roku były duże. Rosyjski sen definitywnie zakończył się w Tuluzie, a ściślej mówiąc, zakończyli go Walijczycy, którzy wygrali 3:0, dodatkowo udowadniając znakomitą formę z kwalifikacji. To oni zagrają w 1/8 finału. Po fazie grupowej nikomu już nie przyjdzie do głowy ich lekceważyć.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla Rosjan był to także ostatni mecz o punkty, przynajmniej do 2018 roku, kiedy będą oni gospodarzami Euro. Podsumowaniem postawy „Sbornej” na mistrzostwach Europy było ostatnie spotkanie. Po raz kolejny ujawniły się problemy w defensywie, w którą Walia wjeżdżała kilkukrotnie jak w masło. Dodatkowo Rosjanie podczas Euro mieli problemy z linią pomocy, która nie była ani agresywna, ani kreatywna.

A Walijczycy? OK, dzisiaj trafili na tragicznie dysponowanych Rosjan, przy których wyglądali niemal jak wirtuozi piłki, ale patrząc na ich mecze w turnieju, śmiało możemy nazwać ich dziś mocnym kandydatem do miana czarnego konia. W każdym z trzech grupowych pojedynków (nawet z Anglią, w którym co prawda przegrali, ale Anglicy musieli się solidnie napocić) postawili rywalowi poprzeczkę wysoko. Walijczycy to zespół, który chce grać piłką.

Zapytacie, czy dziś po raz trzeci z rzędu z rzutu wolnego gola zdobył Gareth Bale. As Realu strzelił co prawda trzecią bramkę podczas turnieju, ale tym razem nie z rzutu wolnego, ale z gry, po fenomenalnym podaniu Aarona Ramseya, który notabene również rozegrał świetne zawody. Bale chciał w tym pojedynku zdobyć koniecznie gola, ponieważ oddawał mnóstwo uderzeń na bramkę, brał grę na siebie, a kiedy wynik był już prawie pewny, zachowywał się samolubnie, ponieważ zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów wolał zapisać coś na swoje konto. Najlepszy walijski piłkarz jest w fenomenalnej formie i całkiem możliwe, że będzie walczył o zostanie królem strzelców.

Obserwując Walijczyków na mistrzostwach Europy, można odnieść wrażenie, że od początku podopieczni Chrisa Colemana grają na dużym luzie, jakby mieli w głowach, że są debiutantem i nikt nie wymaga od nich jakiś nadzwyczajnych cudów. Luz i radość z gry było dziś widać zwłaszcza przy stanie 2:0, kiedy Walijczycy zaczęli bawić się z zagubionymi we mgle Rosjanami. Dla futbolu stało się dobrze, że taka drużyna jak Walia ma okazję zagrać na mistrzostwach Europy. A Gareth Bale pokazał, dlaczego, mimo różnych perturbacji, gra regularnie w tak wielkim zespole jak Real Madryt.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze