Zawodnik FC Barcelona Cesc Fabregas przyznał w wywiadzie dla „So Foot”, że jego idolem z dzieciństwa był francuski pomocnik Zinedine Zidane.
– Zidane od zawsze był moim idolem. W dzieciństwie, pomimo że kibicowałem Barcelonie, ściany mojego pokoju w całości oblepione były plakatami Francuza – przyznał pomocnik „Blaugrany”.
– Zinedine miał w sobie coś niesamowitego. Każdy jego kontakt z piłką był czymś wyjątkowym i perfekcyjnym, futbolówka wprost lepiła mu się do nogi. Tak naprawdę nigdy nie imponował szybkością, jednak zawsze był pierwszy przy piłce – zakończył Fabregas.
Zinedine Zidane większość swojej kariery spędził w Juventusie Turyn oraz Realu Madryt. Jako zawodnik włoskiej drużyny w 1998 roku zdobył Złotą Piłkę.
Dobrze prawi. Zidane jest najlepszym pomocnikiem
jakiego widziałam na boisku przez 20 lat mojego
istnienia...
Zidane to był fenomen.
Wystarczy teraz spojrzeć na reprezentację Francji,
brakuje tego mózgu w środku pola.
Zidane to była prawdziwa klasa! Ten przegląd pola,
jaki miał, to było coś niesamowitego. Pamiętam
czasy, jak w Pro Evolution Soccer 2000 co chwilę
kupowałem go do karier moich drużyn, bo był po
prostu magikiem - tak w grze jak i na boisku. Wielki
szacun.
tak zgadzam się fantastyczny piłkarz drugi po
Messim w historii...a troszkę przed
Ronaldinho.......przez lata się wykłócałem że to
najlepszy piłkarz w historii i dalej bym tak
twierdził ale pojawił się Leo...a pamiętam
Maradonę i innych bo mam 37 lat więc nie jestem
małolatem