We wtorkowym spotkaniu Arsenalu Londyn z Dynamem Kijów Cesc Fabregas zaliczył debiut w roli kapitana swojej drużyny. Wydarzenie to przejdzie do historii, ponieważ 21-letni Hiszpan wyrównał tym samym rekord Tony'ego Adamsa, jeśli chodzi o najmłodszego kapitana w historii klubu z północnego Londynu. Czy podobnie jak Anglik, który sprawował tę funkcję przez następne 14 sezonów, Fabregas przejdzie do historii klubu?
Nie był to pierwszy rekord Cesca, ponieważ do dzisiaj jest najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w oficjalnym spotkaniu „Kanonierów”. W sezonie 03/04 w meczu przeciwko Rotherham Utd., w ramach Carling Cup, liczył sobie zaledwie 16 lat i 177 dni. Dokładnie 35 dni później zdobył bramkę przeciwko Wolverhampton, również w rozgrywkach Pucharu Ligi, co czyni go także najmłodszym zdobywcą gola w historii klubu. Od tego momentu minęło już kilka lat, w trakcie których bardzo wiele zmieniło się w życiu Fabregasa. Wtorkowa decyzja Wengera jest chyba jedną z najważniejszych dla jego kariery. Kariery, której już teraz może mu pozazdrościć wielu starszych od niego piłkarzy.
Lider zespołu
Być może nie byłoby całej sytuacji, gdyby nie zamieszanie, jakie miało miejsce w ciągu ostatniego tygodnia. Po tym, jak William Gallas udzielił pikantnego wywiady dla francuskiej prasy, w którym opowiedział m.in. o konfliktowych sytuacjach w szatni „The Gunners”, Arsene Wenger odsunął go od składu. Absencja obejmowała spotkanie rozegrane w minioną sobotę z Manchesterem City. Gallas stracił jednak coś o wiele ważniejszego – opaskę kapitana drużyny. Wielu kibiców domagało się tego już w poprzednim sezonie. Wybuchowy charakter Francuza po raz kolejny okazał się dla niego zgubny, za co, jak zwykle w takich sytuacjach, musiał przeprosić na forum drużyny. Na tym się jednak nie skończyło.
Od soboty w brytyjskiej prasie trwała dyskusja, kto ową opaskę może teraz przejąć. Głównym faworytem był Manuel Almunia, który zresztą pełnił tę funkcję we wspomnianym meczu z City. Jednak przed wtorkowym pojedynkiem z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów menadżer „Kanonierów” ogłosił, że od spotkania z Ukraińcami kapitanem zespołu będzie Cesc Fabregas. Swoją gotowość to objęcia tego stanowiska wychowanek Barcelony wyrażał już kilka miesięcy temu. Jednak z pewnością było to i tak bardzo miłe zaskoczenie dla zawodnika, który w maju br. skończył dopiero 21 lat. Wiek jest w tym przypadku wart podkreślenia, ponieważ w historii Arsenalu jedynie Tony Adams sprawował funkcję kapitana w tak młodym wieku i właśnie na tym piłkarzu Fabregas ma się zamiar wzorować.
Charakter zwycięzcy
Decyzja Wengera, która do tej pory nie doczekała się szerszej argumentacji, pokazała, jak ważnym zawodnikiem w jego koncepcji gry jest i w najbliższym czasie będzie Fabregas. Już w tej chwili większość kibiców z całego świata kojarzy „nowy” Arsenal właśnie z Hiszpanem, który po sześciu latach spędzonych w Londynie zyskał status największej gwiazdy. A przecież zawodnicy mający najistotniejszy wpływ na grę zespołu, powinni mieć również możliwość posiadania statusu kapitana. I tak też stało się w tym przypadku.
Nie bez znaczenia był całokształt twórczy rozwijający się podczas wszystkich sezonów spędzonych przez Fabregasa w Arsenalu. Szczytowy był zwłaszcza ubiegły, w którym strzelił we wszystkich rozgrywkach 13 bramek oraz zaliczył największą ilość asyst w Premier League. Został również wybrany najlepszym piłkarzem młodego pokolenia, co jest w Anglii bardzo prestiżowym osiągnięciem.
Rację bytu ma również opinia przedstawiająca całą sytuację jako wzorcową odpowiedź Wengera na spekulacje dotyczące odejścia Hiszpana po tym sezonie. Opaska kapitana w tak dużym i znanym klubie jest ogromnym wyróżnieniem i podnosi u zawodnika poczucie odgrywania ważnej roli w reprezentowanym przez siebie zespole. Proces identyfikacji Cesca z klubem powinien więc teraz znacznie się rozwinąć.
.
Jeden z dwójki „naszych” ludzi w Arsenalu – Wojciech Szczęsny, spytany w jednym z wywiadów o swoich znanych, starszych kolegów, bardzo pozytywnie wypowiadał się szczególnie o Fabregasie. Zdaniem Polaka, mimo swoich wielu obowiązków zawsze znajdzie on czas na pogawędkę, czy nawet wyskok na miasto ze swoimi młodszymi kolegami. Jego postawa zrobiła również wrażenie na ludziach z branży marketingowej firmy Nike. Amerykański koncern sponsorował i współtworzył jednoodcinkowy program -” The Cesc Fabregas show”. W trakcie półtorej godzinnej transmisji na żywo poznaliśmy wiele ciekawych faktów z życia głównego bohatera programu. Cesc idealnie sprawdził się w roli współgospodarza , a gośćmi programu byli m.in. jego rodzice oraz Arsene Wenger, który już wtedy gdzieś pomiędzy wierszami zapowiedział istotną zmianę w piłkarskiej egzystencji Fabregasa w Londynie.
Chłopak z sąsiedztwa
Blisko 150 występów w Lidze Angielskiej czyni z nowego kapitana „The Gunners” przysłowiowego ligowego wyjadacza, a dojrzały styl gry, który w tak młodym wieku jest wręcz niespotykany, budzi respekt zarówno wśród kolegów z drużyny, jak i wśród rywali. – Obserwując jego zachowanie na boisku często miałem wrażenie, że gram z piłkarzem w moim wieku, który wykazuję się na boisku dużym doświadczeniem – stwierdził kiedyś Thierry Henry. Jest chwalony również przez dziennikarzy, którzy, czy to dłuższe, czy krótsze konwersacje z nim, uważają za bardzo interesujące.
Fakty, dzięki którym nie musimy wątpić w wiek głównego bohatera tego artykułu to m.in. to, że kilka chwil ze swoich ostatnich wakacji spędził w… Disneylandzie, oraz jego uwielbienie do gry w symulatory piłki kopanej za pośrednictwem Internetu. Jednak i to nie zmienia faktu, że Fabregas w ekspresowym tempie dorósł zarówno życiowo, jak i piłkarsko. Już teraz jest wzorem do naśladowania dla swoich rówieśników na boisku i poza nim. Jest przede wszystkim przykładem, jak nie popaść w gwiazdorstwo, które w dzisiejszych czasach jest czymś powszechnym.
naprawdę dobry artykuł. Gratuluję.
Wenger rzucił Fabregasa na głęboką wodę. Zobaczymy
czy podoła zadaniu. Aktualnie musi podnieść drużynę
która znajduje się w rozsypce. Wszystko przed nami.
No i podołał...:P Przynajmniej z Chelsea:P
Zastanówmy się, czy na pewno przetrwa tyle lat w
lidze angielskiej w ogóle. Nie oszukujmy się, Wenger
ma zamiar co roku pozwalać odchodzić 'niewiernym' i
od nowa zastępować ich młodszymi zawodnikami. Brak tu
jest miejsca na jakiekolwiek sukcesy. Arsenal i
Arsene nie zdają sobie z tego sprawy i uparcie dążą
do realizacji swojego projektu, który tak naprawdę..
końca nie ma. Pojawiające się co jakiś czas
zapewnienia o możliwości kupowania doświadczonych
graczy są po prostu na odczep się dla dziennikarzy i
kibiców. A Fabregas nie zamierza zakończyć swojej
kariery (za kilkanaście lat) z 7 pucharami ligi!
Po drugie, trzeba zrozumieć, że Gallas w gruncie
rzeczy miał rację. Postąpił idiotycznie (ale to dla
niego żadna nowość..) jednak jego słowa są słuszne i
prawdziwe. Arsenalowi brakuje charakteru, mecze z
ManU czy Chelsea są wyjątkami bo choćby ten sezon
pokazuje, że niektórym się w głowach poprzewracało i
bez specjalnej motywacji 100% nie są w stanie z
siebie dać. Fabregas na cierpliwego nie wygląda i też
prędzej czy później swoje przekaże kolegom.
jest młody, superzdolnyi...zabójczo przystojny;D
za stanuwmy sie . czy cesc w tym sezonie nie miał
garac w manu