Everton i Blackburn zwyciężają, Bolton z remisem


Nie zabrakło emocji w trzech spotkaniach 23. kolejki Premier League. Niespodziankę sprawił przede wszystkim Everton, który zwyciężył na własnym terenie z „Kogutami”. Poza tym Bolton zremisował z Wigan, a Blackburn pewnie ograł Liverpool.


Udostępnij na Udostępnij na

Mocny początek na Goodison Park

Chris Kirkland musiał uznać wyższość Rodrigo Moreno
Chris Kirkland musiał uznać wyższość Rodrigo Moreno (fot. skysports.com)

Bardzo ciekawie rozpoczęło się widowisko na Goodison Park, w którym miejscowy Everton podejmował wyżej notowany w tabeli Tottenham Londyn. Po trzech minutach gospodarze otworzyli wynik za sprawą Louisa Saha, który wykorzystał celne podanie Leightona Baines’a. Na ripostę przyjezdnych z Londynu nie trzeba było długo czekać, bowiem już w 11. minucie  będący w niezłej dyspozycji Rafael van der Vaart. Holender wyrównał zdobywając gola po strzale głową. Po tej bramce Everton zyskał niewielką przewagę, przedostając się coraz śmielej pod bramkę gości, jednak nie potrafił zmienić rezultatu. Tottenham przebudził się po 30 minutach meczu, kiedy Luka Modrić starał się zaskoczyć Tima Howarda, jednak uderzył niecelnie. Chwilę później groźnie głową strzelił Peter Crouch, lecz piłka minęła bramkę amerykańskiego golkipera Evertonu. Po wyjściu na drugą odsłonę rywalizacji Jermaine Beckford mógł zdobyć prowadzenie dla gospodarzy, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę Gomesa. Kiedy w okolicach 70. minuty Tottenham coraz częściej gościł pod bramką gospodarzy, Everton zaskoczył rywala i po bramce Seamusa Colemana ponownie wyszedł na prowadzenie.

Bolton tylko na remis

Martin Olsson był wiodącą postacią w meczu z Liverpoolem
Martin Olsson był wiodącą postacią w meczu z Liverpoolem (fot. Skysports.com)

Co ciekawe, pierwsze groźne ataki należały do gości, jednak obrona Boltonu dobrze radziła sobie z próbami oddania strzału, między innymi przez Rodallegę. Trzeba nadmienić, że piłkarz Wigan miał dwie przyzwoite sytuacje do zdobycia bramki, jednak żadnej z nich nie zdołał wykorzystać. Tuż przed przerwą niezłą sytuację zmarnował Kevin Davies, który głową nie potrafił pokonać Chrisa Kirklanda. Po zmianie stron dwie niezłe sytuacje dla Boltonu zmarnował Tim Cahill, który głową w dwóch przypadkach nie potrafił otworzyć wyniku. Na szczęście dla gospodarzy, co nie udało się Australijczykowi, udało się Rodrigo Moreno. Hiszpan brazylijskiego pochodzenia wykorzystał podanie Kevina Daviesa i pokonał Pollitta, który w 62. minucie zmienił Kirklanda. Goście zdołali jeszcze wyrównać w 80. minucie rywalizacji, kiedy Ronnie Stam na bramkę zamienił dobre podanie Steve’a Gohouri’ego.

Emocje do końca w Blackburn

Już od początku meczu na Edwood Park przeważali gospodarze, którzy stwarzali sobie groźne okazje za sprawą Martina Olssona oraz Mame Biram Dioufa. Gracze Blackburn hurtowo marnowali wypracowane przez siebie sytuacje, a Liverpool starał się odgryzać pojedynczymi kontratakami. Jak się okazało, przewaga gospodarzy nie podrażniła ambicji podopiecznych Roya Hogdsona, którzy po pół godzinie gry dali sobie wbić dwie bramki, które można było przewidzieć, z uwagi na coraz śmielsze ataki Blackburn. Wynik w 32. minucie otworzył Martin Olsson, wykorzystując dobre podanie Dioufa, a chwilę później przy bramce Benjaniego asystował Morten Gamst Pedersen i Liverpool do szatni schodził z dwubramkowym bagażem. „The Reds” zmotywowani przez prezenty, jakimi zostali obdarowani przez swoich rywali postanowili się zabrać za odrabianie strat i to już na początku drugiej części meczu. Dwie okazje zostały zmarnowane przez Stevena Gerrarda, a następnie przez Joe Cole’a. O tym, że niewykorzystane sytuacje uwielbiają się mścić przekonał przyjezdnych Benjani, zdobywając trzecią bramkę dla Blackburn.Końcówka spotkania okazała się niezwykle emocjonująca, bowiem w 81. minucie gola kontaktowego zdobył Gerrard. Reprezentant Anglii mógł zmniejszyć stratę bramkową kilka minut później, ale nie wykorzystał rzutu karnego.
 

Komentarze
~GraczykmdFCB (gość) - 14 lat temu

Cieszę się bardzo z Evertonu ale już trochę mniej
z Arsenalu :)

~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Brawo EVERTON:)

Najnowsze