Defensor Manchesteru United, Jonny Evans, twierdzi, że manipulacje Jose Mourinho nie uzyskają zamierzonego efektu dla Portugalczyka przed hitowym pojedynkiem 2. kolejki Premier League pomiędzy „Czerwonymi Diabłami” a Chelsea na Old Trafford.
Już w poniedziałek sympatycy angielskiego futbolu będą świadkiem pierwszego klasyka w tym sezonie. Ostatnio „The Special One” przyznał w pewnym wywiadzie, że Man United zdobył tytuł w zeszłym sezonie tylko dzięki temu, że reszta stawki była w kiepskiej dyspozycji.
Jednakże Evans pozostaje niewzruszony w sprawie siły składu jego drużyny, nie zwracając uwagi na komentarze Mourinho. Stoper reprezentacji Irlandii Północnej przyznaje także, że takie gry ze strony 50-latka nie zadziałają na jego kolegach z zespołu.
– To tylko zwykła gra na emocjach. Być może to jest jego sposób na wyprowadzenie nas z równowagi. My, piłkarze, nie czytujemy zazwyczaj takiego typu rzeczy i obracamy te słowa w dobry żart – mówi Evans.
– Każdy mówi, że teraz w Chelsea jest znów Mourinho i uczyni wielką różnicę, ale z tym trzeba poczekać i zobaczyć, co się wydarzy w tej sprawie. Jestem pewien, że ma wielki wpływ na zespół, ale musimy poczekać miesiąc, góra dwa na to, kto tak naprawdę będzie brał udział w walce o mistrzostwo – kończy Jonny.