Po pięciu dniach od rozpoczęcia mistrzostw Europy kończymy zmagania w pierwszej kolejce tego turnieju. Nie zabrakło wielu niespodzianek. Wczoraj na boiska ruszyła grupa śmierci w składzie Francja, Niemcy, Węgry i aktualny mistrz Europy, czyli Portugalia. Zapraszamy na EuroRaport iGola!
W teorii i praktyce wczoraj rozgrywane były najciekawsze oraz najlepsze mecze pierwszej kolejki Euro 2020. Hity pierwszej kolejki w grupie F bez zaskoczeń. Wyciągamy także wnioski po porażce ze Słowacją. Co do powiedzenia miał Grzegorz Krychowiak?
Grzegorz Krychowiak bije się w pierś
Po fatalnym pojedynku ze Słowakami przyszedł czas na konferencję prasową na chłodno. Na konfrontację z dziennikarzami wysłano Grzegorza Krychowiaka, który wczoraj zaliczył tragiczny występ, a dodatkowo po 62 minutach opuścił boisko z powodu dwóch żółtych kartek. Mimo że kilkadziesiąt minut przed konferencją prasową nie wiadomo było, kto zostanie wysłany do dziennikarzy, nie mieliśmy do czynienia z mydleniem oczu i pustymi słowami. Można się śmiać, że kadrowicze losowali, komu przypadnie ten „zaszczyt”. Myślę, że część kibiców ma lekki niedosyt. Dość duża część społeczeństwa liczyła na naszego kapitana, Roberta Lewandowskiego. To niektóre odpowiedzi Krychowiaka na pytania dziennikarzy:
– Pierwsza żółta kartka to zatrzymanie kontrataku, dostałem złe podanie. Co do drugiej, gdy oglądałem mecz Szwecja – Hiszpania, było bardzo dużo takich sytuacji. Zacząłem pressować bez agresji, ale trafiłem zawodnika w stopę, gdy kopał futbolówkę. To jest kilka sekund na podjęcie decyzji, która okazała się niesłuszna – stwierdził.
– Popełniłem błąd, ale w tym meczu było ich jeszcze kilka. Przede wszystkim zbyt łatwo straciliśmy gole. Pierwsza bramka padła po kilku naszych błędach, druga po stałym fragmencie gry. Wszystko, co dzisiaj powiecie, będzie racją. Nie przyszedłem tutaj po to, żeby mówić, że było coś pozytywnego. Nie chcę wychodzić na klauna. Na pewno były rzeczy pozytywne i negatywne, będziemy jeszcze analizować to spotkanie i wyciągniemy odpowiednie wnioski.
#konferencjaLIVE
?? Grzegorz Krychowiak: Nie chcę wychodzić na klauna mówiąc, że było coś pozytywnego w tym spotkaniu.— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 15, 2021
Niesamowita atmosfera na Puskas Arena
To drugi mecz mistrzostw, obok spotkania w Rumunii, z możliwością zapełnienia 100% trybun. Mimo że Euro rozgrywane jest w całej Europie, to Węgrzy grali wczoraj u siebie, co było ich wielkim atutem. Do 80. minuty byli w stanie stawiać opór aktualnym mistrzom Europy. Ba, nie było to zwykłe murowanie bramki, a świetna gra z kontry i doskonałe konstruowanie akcji. Przełożyło się to na jedną bramkę dla Węgrów, ale finalnie okazało się, że był spalony.
Węgrzy dzielnie stawiali opór Portugalczykom. Nie dawali za wygraną, dobrze przesuwali linie obrony i pomocy. Przez większość meczu byli w stanie wyłączyć najgroźniejsze atuty reprezentacji Portugalii. Do czasu. W końcu musiało stać się nieuniknione. Strzelanie zaczęliśmy od bramki Guerreiro w 84. minucie po rykoszecie. Prowadzenie podwyższył Cristiano Ronaldo z rzutu karnego, by w 92. minucie spotkania dokończyć dzieła zniszczenia i na tablicy wyników widniało 3:0. Strzelając pierwszą bramkę, Portugalczyk został najskuteczniejszym strzelcem w historii mistrzostw Europy. Więcej na ten temat można przeczytać w poniższym artykule.
Te wypełnione trybuny Puskas Arena – coś pięknego ?
Wszyscy skreślają Węgrów, a oni przy tym dopingu gotowi urywać punkty najlepszym ?#HUNPOR #StrefaEURO #EURO2020 pic.twitter.com/i7ZO1UKlLN
— Mateusz Stańczyk (@mati_stanczyk) June 15, 2021
Jeśli umiesz liczyć, licz na siebie
Niestety reprezentanci Polski nie wzięli sobie do serca tych słów. Już po pierwszym grupowym spotkaniu jesteśmy w dużej mierze zależni od innych grupowych wyników. Z dziennikarskiego obowiązku podaję wszystkie kombinacje, które mogą dać nam ewentualny awans z drugiej lub trzeciej lokaty.
- W starciu Słowacja – Szwecja górą są Szwedzi. My remisujemy z Hiszpanami w Sevilli. Hiszpania w ostatniej kolejce pokonuje Słowaków, a my wygrywamy ze Szwedami. W ten sposób znaleźlibyśmy się na drugim miejscu w grupie.
- Hiszpania wygrywa starcie z „Biało-czerwonymi”, Słowacja remisuje z reprezentacją Szwecji. Natomiast Polacy i Hiszpanie wygrywają swoje mecze w trzeciej kolejce.
- Remisujemy z Hiszpanami. Szwecja remisuje ze Słowacją, a Polska i Hiszpania wygrywają swoje starcia w trzeciej kolejce.
Nikt nie zabroni mi marzyć#SVK–#SWE -> #SWE#ESP–#POL ->remis#ESP–#SVK -> #ESP#POL–#SWE ->#POL
1.#ESP
2.#POL
3.#SWE
4.#SVK
I wszyscy zadowoleni #EURO2020 pic.twitter.com/R2tKoRV93f— Przemek Olszewik (@przemekolszewik) June 14, 2021
Francuski pokaz mocy
We wczorajszym wieczornym spotkaniu, rozgrywanym na Allianz Arena w Monachium, mistrzowie świata mierzyli się z Niemcami na ich własnym terenie. Od początku mieliśmy widowisko na wysokim poziomie, szybko rozgrywana piłka, znakomita dokładność podań, widowiskowe zagrania, czyli wszystko, czego potrzebuje prawdziwy hit kolejki. Niemcy mieli swoje szanse. Gnabry czy Mueller próbowali zaskoczyć Llorisa, ale byli bez szans, ponieważ większość ich strzałów nie lądowała nawet w świetle bramki. Kilkukrotnie z rzutu wolnego próbował Toni Kroos, jednak bez efektu.
Za to Francuzi doskonale wykorzystywali nadarzające się okazje. Mimo zdobycia tylko jednej bramki w całym meczu grali bardzo widowiskowo, a wynik może lekko zaburzyć postrzeganie tego spotkania. Francuzi od początku byli drużyną lepszą, szybszą, bardziej zorganizowaną. Dodatkowo koledzy wiedzieli, co mają robić. Często wykorzystywali dobrze dysponowanego Kyliana Mbappe, a ten wygrywał wszystkie pojedynki z defensywą rywala. Krótko mówiąc, robił z nimi, co chciał. Udało mu się strzelić gola i zanotować asystę, ale obie bramki anulował VAR, ponieważ piłkarz PSG dwa razy był na minimalnym spalonym.
Koniec meczu. Dobre zawody, dwie nieuznane bramki dla Francji i w mojej opinii zasłużona wygrana⚽️
??#Francja ? #Niemcy??
1 – 0#Hummels się nie popisał… x1#FRAGER #Euro2021 #EURO2020 #strefaeuro
Foto?, @sport_tvppl? pic.twitter.com/swZIfG3JyV— Darek ?? (@Darek_tech) June 15, 2021
Dzisiejsze mecze
Piłkarze nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek po zmaganiach w swoich grupach. Już dziś startuje 2. kolejka.
Zaczynamy od meczu Finlandia – Rosja rozgrywanego o godzinie 15:00 w Sankt Petersburgu. Dla piłkarzy z Rosji to mecz o wszystko, dla Finów spotkanie decydujące o awansie, ponieważ sześć punktów da spokojny awans bez oglądania się na inne drużyny.
Drugie dzisiejsze spotkanie to Turcja – Walia. Obie ekipy nie mają zbyt dobrego startu, kolejno zero i jeden punkt w grupie. Mecz rozgrywany o 18:00 w Baku będzie być może najważniejszym starciem w całych mistrzostwach Europy dla obu ekip.
Ostatnie jutrzejsze spotkanie to mecz Włochy – Szwajcaria. Spotkanie rozpocznie się punktualnie o 21:00 na Stadio Olimpico w Rzymie. Dla Włochów może być to mecz pieczętujący awans do fazy pucharowej. Szwajcarzy natomiast utrudnili sobie życie remisem z Walią 1:1. Jeśli chcą realnie myśleć o awansie, powinni wywieźć stąd co najmniej jeden punkt.