Euro 2012 bez Ukrainy?


Taki scenariusz jest wielce prawdopodobny. Spory trwające od kilku miesięcy w związku z budową stadionów na Ukrainie toczą się w nieskończoność. Czy to zatem oznacza koniec marzeń o Euro dla Ukrainy?


Udostępnij na Udostępnij na

Gołym okiem można zauważyć brak efektów w naszym kraju. Pocieszeniem dla nas może być fakt, że na Ukrainie organizacja Euro 2012 wciąż znajduje się w martwym punkcie. Michael Platini stwierdził ostatnio, że jeżeli dalej tak pójdzie, to Polska będzie jedynym gospodarzem mistrzostw Europy w 2012 roku!

 – Euro 2012 mogą być najlepszymi mistrzostwami od lat i wielką szansą dla waszego kraju. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, piłka nożna na wschodzie rozwinie się do poziomu, o jakim nawet nie marzyliście – mówi szef UEFA.

Michael Platini uciął również spekulacje na temat organizacji mistrzostw Europy przez Niemców, mówiąc: – Organizacja w Niemczech? -Tylko wtedy, gdy na miejscu Stadionu Narodowego w Warszawie w czerwcu 2012 roku wciąż będą koparki. Ale to raczej niemożliwe. – Po chwili jednak dodał: – Inaczej sytuacja ma się w Kijowie. Jeżeli na Ukrainie nie zdążą z budową stadionu, to istnieje taka możliwość, że Euro odbędzie się tylko w Polsce.

Przypomnijmy, że w listopadzie nowo wybrany prezes PZPN, Grzegorz Lato, orzekł, że jeśli Ukraina nie zdąży, Polska może zorganizować Euro z Niemcami. To stwierdzenie wywołało prawdziwe oburzenie nie tylko na Ukrainie, ale również w naszym kraju.

Organizacja mistrzostw Europy na Ukrainie oddala się z każdym dniem. Oba kraje mają niepowtarzalną okazję rozwoju nie tylko sportowego, ale również ekonomicznego i gospodarczego. Szansa, która może się już nigdy nie powtórzyć, jest jak na wyciągnięcie ręki. Szkoda tylko, że wciąż brakuje rąk… do pracy.

Najnowsze