Niezwykle emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice w Stróżach. Miejscowy Kolejarz w pełnym zwrotów akcji meczu wygrał z Sandecją Nowy Sącz 3:2.
Goście po trafieniach Aleksandra i Wiśniewskiego prowadzili już 2:0. Zważywszy na to, iż obie bramki padły w zaledwie 16 minut, mało kto spodziewał się, że gospodarze zdołają odmienić losy tego spotkania. Wszystko zmieniła jednak czerwona kartka dla strzelca drugiej bramki, Wiśniewskiego. W dodatku na trybuny wyrzucony został szkoleniowiec gości, Robert Moskal. Jeszcze przed przerwą gola kontaktowego zdobył Niane.
Kolejarz wyrównał w 70. minucie za sprawą Stefanika. Kwadrans przed końcem gospodarze wyszli na prowadzenie po bramce Chrapka. W końcówce czerwoną kartkę otrzymał jeszcze Gryźlak. Nie wpłynęło to jednak na ostateczny wynik spotkania. Kolejarz wygrał więc 3:2, podtrzymując dobrą formę. Z kolei goście z Nowego Sącza nadal nie mogą być pewni utrzymania.
oczywiście że sandecja się utrzyma a za rok
powróci na najwyższe miejsca.Już w poprzednich
sezonach pokazała że jest mocna zajmowała
przecież na koniec 3 i 4 miejsce:)