W niedzielnych zmaganiach włoskiej Serie A było wiele emocji. W Weronie piłkarze Napoli po raz kolejny nie odnieśli zwycięstwa i oddalili się od wymarzonego scudetto. Natomiast zawodnicy Juventusu w doliczonym czasie gry przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Piłkarska niedziela we Włoszech rozpoczęła się o godzinie 12:30 w Bergamo, gdzie Atalanta podejmowała Pescarę. Goście ostatnie zwycięstwo odnieśli w styczniu, więc za wszelką cenę chcieli zgarnąć pełną pulę, by powalczyć o utrzymanie. Jednakże podopieczni Stefano Colantuono też mieli coś do udowodnienia, gdyż na własnym stadionie nie wygrali od początku grudnia, więc pragnęli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, by uradować sympatyków. Obie drużyny dwoiły się i troiły, aby osiągnąć zamierzony cel. Szczegóły tutaj.
O godzinie 15:00 czekało nas kilka bardzo interesujących pojedynków. Najciekawiej zapowiadało się starcie Juventusu Turyn z Catanią. Gospodarze myśleli, że łatwo zgarną pełną pulę w tym spotkaniu. Podopieczni Rolando Marana stawiali jednak duży opór i piłkarze z Turynu nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza przyjezdnej drużyny. W doliczonym czasie gry Emanuele Giaccherini wpakował piłkę do siatki i podopieczni Antonio Conte cieszyli się z kompletu punktów. W Weronie również zobaczyliśmy ciekawe widowisko. Chievo chciało wywołać sensację i wygrać z Napoli. Podopieczni Waltera Mazzarriego w ostatnim czasie przechodzą małe zawahanie formy, co gospodarze chcieli wykorzystać. Piłkarze Chievo kapitalnie rozpoczęli ten mecz. Już w 12. minucie na listę strzelców wpisał się Boukary Drame i gospodarze byli w raju. Jednakże podopieczni Eugenio Coriniego nie zamierzali spocząć na laurach i przed przerwą podwyższyli na 2:0. Trafienie zanotował Cyril Thereau. Goście z Neapolu nie odpowiedzieli nawet honorową bramką i w końcowych rozrachunku piłkarze z Werony przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Więcej o spotkaniach rozgrywanych o godzinie 15:00 znajdziesz tutaj.
Piłkarską niedzielę we włoskiej Serie A zakończyły dwa spotkania o godzinie 20:45. W pierwszym meczu zawodnicy Lazio Rzym podejmowali Fiorentinę. Ta potyczka była bardzo ważna w kontekście rywalizacji o europejskie puchary, więc drużyny za wszelką cenę chciały zdobyć komplet punktów, by przybliżyć się do upragnionego celu. W 20. minucie goście z Florencji objęli prowadzenie za sprawą Stevana Joveticia. W drugiej części spotkania podopieczni Vincenzo Montelli zdobyli kolejnego gola i w pełni kontrolowali mecz. Na listę strzelców wpisał się Adem Ljajić. Na swój debiut nadal musi czekać Rafał Wolski, gdyż włoski szkoleniowiec nie zdecydował się na wpuszczenie polskiego zawodnika. Szczegóły tutaj.
W drugim wieczornym pojedynku Inter na własnym stadionie podejmował Bolognę. Podopieczni Andrei Stramaccioniego chcieli wygrać, by zrekompensować swoim fanom porażkę z Tottenhamem w Lidze Europy. Natomiast goście bardzo dobrze spisywali się w ostatnich zmaganiach ligowych, więc w Mediolanie nie zamierzali tanio sprzedać swojej skóry. W drugiej części tego spotkania zespół z Bolonii objął prowadzenie. Futbolówkę do siatki wpakował doświadczony Włoch, Alberto Giladino. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca i podopieczni Stefano Poliego wywieźli z Mediolanu komplet punktów. Szczegóły tutaj.
