Emigracja na start — czyli o tym, kto opuści zimą polską ligę


22 grudnia 2014 Emigracja na start — czyli o tym, kto opuści zimą polską ligę

Do zimowego okienka transferowego zostało już kilka dni. Jak co roku będziemy świadkami wielu zaskakujących transferów, również w polskiej ekstraklasie. Postanowiliśmy prześledzić, kto zimą może pożegnać się z T-Mobile Ekstraklasą.


Udostępnij na Udostępnij na

Pod uwagę wziąłem ostatnie doniesienia transferowe, a także zawodników, którym kończą się kontrakty w czerwcu, a będą mogli już od stycznia związać się z nowym pracodawcą. Wielu graczy traktuje ekstraklasę jako doskonałe miejsce, z którego będą się mogli wypromować i w efekcie trafić do silniejszej ligi europejskiej. Z pewnością będziemy świadkami kilku interesujących transferowych posunięć.

Wyprzedaż przy Łazienkowskiej

Dużo miejsca w mediach zajmują spekulacje dotyczące ewentualnych transferów zawodników Legii Warszawa. Szczególnie serial pod tytułem: „Krystian Bielik w Arsenalu Londyn” jest jednym z bardziej wałkowanych tematów w polskiej prasie. Niespełna 17-letni pomocnik, który rozegrał tylko pięć spotkań w T-Mobile Ekstraklasie, stał się najbardziej łakomym kęskiem na polskim rynku transferowym. Bielik łączony jest z Arsenalem od kilku tygodni, a w mediach dużo znanych osób ze świata piłki — na czele z Henningiem Bergiem — odradza młokosowi transferu do Londynu.

Nie wiadomo, którą drogę obierze legionista, faktem jest, że zbyt rychły transfer może być ogromnym krokiem w przód dla nastolatka, zaś z drugiej strony może wyhamować ogromny talent, który drzemie w Bieliku. Czasu do namysłu ma on jeszcze wiele. Nieco inaczej wygląda sprawa z transferem Słowaka. Duda, który stał się w dość krótkim czasie gwiazdą naszej ligi, obserwowany jest przez coraz poważniejsze drużyny. Sam jednak do transferu się nie pali, więc nie ma co spodziewać się transferu, na którym Legia mogłaby zarobić nawet osiem milionów euro. Woli rozegrać jeszcze w Polsce jedną rundę, w której uda mu się ustabilizować formę, bez tego — jak sam mówi — nie będzie miał szans na grę w zachodnim klubie.

Chciani niechciani?

Zupełnie inaczej rzecz ma się z zawodnikami, którym kończy się w czerwcu kontrakt z aktualnym klubem. W polskiej lidze jest mnóstwo takich graczy. Mogą oni bez problemu podczas nadchodzącego okienka transferowego związać się z nowym zespołem. Takim zawodnikiem jest choćby Filip Starzyński, o którego transferze mówi się już od jakiegoś czasu. Ma on oferty z polskiej ekstraklasy, mówi się o zainteresowaniu Wisły Kraków. Również kierunek zagraniczny może być dla zawodnika Ruchu dość prawdopodobny, bowiem w walkę o niego włączyły się tureckie kluby. Największym zmartwieniem dla krakowskiej Wisły może być zatrzymanie tej zimy Semira Stilića, któremu kończy się niebawem kontrakt. Choć sam Bośniak nie kwapi się do wyjazdu z Polski, może to uczynić z korzyścią dla swojego klubu, który ma dość trudną sytuację finansową. Stilić nauczkę już ma, bowiem opuszczał kilka lat temu T-ME jako najlepszy zawodnik ligi. Nie potrafił jednak przebić się najpierw w Karpatach Lwów, następnie w tureckim Gaziantepsporze.

Zbliżające się okienko transferowe może być dla gracza Wisły ostatnim dzwonkiem do zaistnienia w Europie. Zima przy Reymonta będzie z pewnością ekscytująca. Również ciekawie może być w stolicy Dolnego Śląska, ponieważ już od stycznia będzie można podpisać kontrakt z Marco Paixao. Zawodnik powracający dopiero do swojej optymalnej dyspozycji po kontuzji na pewno będzie łakomym kąskiem dla polskich klubów, ale nie tylko. W Portugalii bracia Paixao nie są anonimowi, więc kto wie, czy po jednego z nich nie zgłosi się jakiś zespół z ich ojczyzny. Portugalczyk wcale nie musi żegnać się z ekstraklasą. Szkoleniowiec Legii Warszawa — Henning Berg — od samego początku swojej przygody z T-Mobile Ekstraklasą wydaje się być zainteresowany usługami Portugalczyka. Natomiast w Poznaniu włodarze Lecha postarają się o zatrzymanie kogoś z trójki: Szymon Pawłowski, Barry Douglas oraz Luiz Henriquez. O tego pierwszego zabiegała niegdyś Hertha Berlin, kto wie, może po bardzo udanej rundzie jesiennej niemiecki klub znów zgłosi się po pomocnika „Kolejorza”. Lech Poznań chlubił się silną obstawą lewej obrony, teraz musi zdecydować się, z którym zawodnikiem chce przedłużyć kontrakt. Dylemat jest niemały, bowiem z jednej strony jest Douglas, jeden z lepszych bocznych obrońców ligi, z drugiej Henriquez, który jeśli dostaje już szansę, to z reguły jej nie marnuje. Problemem Szkota przede wszystkim jest zdrowie, częste kontuzje na pewno nie przemawiają na jego korzyść. „Kolejorz” na pewno pożegna się z którymś z lewych obrońców, zimą dowiemy się, który z nich zmuszony będzie do wyprowadzki.

W drodze do kariery

W Polsce zimowe okno transferowe nie jest otaczane taką czcią jak choćby w angielskiej Premier League. Faktem jest, że nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, który zawodnik pożegna się z naszą ligą. Na pewno będzie niejedna sensacja. Ważne jest, aby zawodnicy, którzy zdecydują się na transfer do lepszej ligi, byli pewni swoich umiejętności, a także je potwierdzali zagranicą. T-Mobile Ekstraklasie na pewno nie są potrzebni kolejni zawodnicy, którzy w dobrych zachodnich ligach regularnie zasiadają na ławce rezerwowych, bo to na pewno nie promuje naszej ligi.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze