We wtorek na Old Trafford Manchester United mierzył się z Valencią. Obie drużyny miały szanse na wygranie grupy C, ale to „Czerwone Diabły” wyszły z tego pojedynku zwycięsko, mimo że spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Ku zdziwieniu większości ekspertów piłki nożnej, „Nietoperze” stoczyły z faworyzowanym Manchesterem wyrównany bój. Unai Emery nie krył zadowolenia z gry swoich piłkarzy i uważa remis za sprawiedliwy rezultat.
– Remis jest sprawiedliwym rezultatem, ale byliśmy bliscy wygranej. Przy wyniku 1:1 mieliśmy trzy sytuacje do zdobycia drugiej bramki – powiedział Hiszpan.
Skład VCF był zaskakujący. W pierwszej jedenastce zabrakło takich piłkarzy jak Juan Mata i Roberto Soldado.
– To spotkanie było dobrą okazją, aby sprawdzić możliwości mojego zespołu oraz przyjrzeć się zawodnikom, którzy grają rzadziej, ale mogą okazać się ważni w najbliższych spotkaniach. Dzięki temu staliśmy się dziś silniejsi. Oczywiście są aspekty gry, które możemy poprawić, ale jestem optymistą pod tym względem – dodał Emery.
Valencia remis zawdzięcza głównie Guaicie, który na co dzień jest trzecim golkiperem „Los Che”.
– Musieliśmy postawić na trzeciego bramkarza Vicente’a Guaite, który potwierdził, jak bardzo się rozwinął w ostatnim czasie. Stał się wielkim wzmocnieniem tego klubu. Zadowolił mnie także występ Alejandro Domíngueza. Jego postawa na treningach była wspaniała, dlatego widać, że robi wszystko, aby osiągnąć sukces – zakończył manager VCF.
Sir Alex Ferguson w pomeczowym wywiadzie stwierdził, że jego zespół wraca do wspaniałej dyspozycji, a szczególnie podkreślał dobrą grę Rooneya.
– Dzisiejszego wieczoru zagrał naprawdę bardzo dobrze, piłki, które rozsyłał, były fantastyczne. Prowadził ofensywę drużyny jak prawdziwy lider. Myślę, że odnalazł już formę i z czasem przyjdzie czas na bramki – powiedział szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów”.
Ferguson wypowiedział się także na temat drugiego napastnika Manchesteru.
– U Berbatowa dzisiaj zauważalne były dobre przebłyski. Może nie było aż tak dobrze jak na przykład z Blackburn, ale robił swoje. Miał trochę pecha, że nie trafił dziś do siatki – stwierdził sir Alex.
Na konferencji prasowej Szkot ocenił też strzelca bramki – Andersona.
– Anderson powinien strzelać więcej goli, ten chłopak ma wielki talent. Świetnie czuje tempo gry i jest niesamowicie mocny. To silny gość! – zakończył sir Alex Ferguson.