Po raz pierwszy od 15 lat w Gran Derbi zabraknie dwóch wielkich legend: Xaviego Hernandeza i Ikera Casillasa. Poza boiskiem przyjaciele, na boisku zaciekli rywale. Pierwszy raz stanęli przeciwko sobie w wygranym przez Królewskich 3 : 0 meczu w lutym 2000 roku.
Od tamtej pory rozegrali razem aż 36 spotkań, z czego 26 w Primera Division. Dwa w pamiętnym półfinale Ligi Mistrzów i po cztery w Pucharze Hiszpanii oraz Superpucharze Hiszpanii. Dla „Generała” statystyki z El Clasico wyglądają nieco lepiej, ponieważ Blaugrana zanotowała piętnaście zwycięstw, dziewięć remisów i dwanaście porażek.
W przyszłą sobotę na boisku zabraknie tych dwóch wielkich ikon Realu Madryt i FC Barcelony. Obaj panowie opuścili zespoły latem. Ich kluby będą musiały poradzić sobie bez swoich byłych kapitanów. Xavi obejrzy mecz w telewizji, a Casillas będzie musiał w tym czasie skupić się między słupkami FC Porto. Jest to z pewnością koniec pewnej ery. Przez 15 lat obaj panowie przyzwyczaili nas do siebie swoją obecnością, zawsze odgrywając ważną rolę na boisku. Iker swoimi genialnymi interwencjami wielokrotnie ratował drużynę przed utratą bramki. Xavi strzelił we wszystkich klasykach strzelił cztery bramki. Zaliczył też wiele asyst. Z pewnością swój największy geniusz pokazał w wygranym przez „Barcę” 6:2 meczu na Santiago Bernabeu, asystując kolegom aż czterokrotnie. Legendarne „kółeczko” przy drugiej bramce Messiego przeszło do historii.
Zdarzało się, że to właśnie spotkania El Clasico bezpośrednio decydowały o zdobyciu przez dany zespół trofeum czy awansu do finału. Często również wystawiały na próbę przyjaźń między dwoma zawodnikami, szczególnie za czasów, gdy Real prowadził Jose Mourinho. Wtedy, jak pamiętamy, atmosfera była bardzo napięta.
Do ostatniego starcia Xaviego i Casillsa w El Clasico doszło 22 marca 2015 roku. Można powiedzieć, że historia zatoczyła wtedy koło. Podobnie jak w lutym 2000 roku, Casillas zagrał od pierwszego gwizdka, a Xavi wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Jedynie wynik był inny. Tym razem to „Duma Katalonii” wygrała (2 : 1) przybliżając się tym samym do mistrzostwa. Dla Ikera był to 37 występ w Gran Derbi, a dla Xaviego 42. Wyrównał on tym samym rekord byłego obrońcy Galacticos Manolo Sanchísa.
Xavi na pewno będzie wspaniale wspominał ostatni sezon w Barcelonie. Jego zespół zdobył potrójną koronę, a on sam dostał od klubu piękne pożegnanie. Wybrał chyba najlepszy moment na rozstanie z zespołem, bo odszedł jako zwycięzca. Takiego szczęścia niestety nie miał jego przyjaciel Casillas. Real zanotował słabszy sezon, a bramkarz „Królewskich” nie doczekał się nawet należytego pożegnania.
Tak to już jest w życiu, że coś się kończy, coś się zaczyna. Z pewnością zbliżające się GD bez dwóch tak wielkich ikon będzie inne. Nie oznacza to jednak, że na boisku zabraknie wielkich nazwisk. Pojedynek dwóch wspaniałych piłkarzy, Messiego i Ronaldo, wciąż zapisuje swoją historię. W składach obu drużyn są już legendarni zawodnicy jak Iniesta czy Ramos. Nie zapominajmy też o wschodzących gwiazdach, Neymarze czy Jamesie Rodriguezie. Casillasowi i Xaviemu za te wszystkie lata wypada jednak powiedzieć szczerze „dziękuję”.
[interaction id=”564df91d41f2d0122b85b762″]