Bilans meczów sparingowych nie napełnia kibiców Cracovii optymizmem przed rundą rewanżową. Czy Robert Podoliński utrzyma w lidze zagrożoną spadkiem drużynę?
Pod uwagę wziąć trzeba mecze sparingowe, których „Pasy” rozegrały siedem. Bilans to jedno zwycięstwo (nad Podbeskidziem Bielsko-Biała), jeden remis (z Dolcanem Ząbki) i pięć porażek. O ile przegrana z SC Ried czy Slavią Praga jest do przebaczenia, o tyle wynik z GKS-em Tychy powinien być zupełnie odwrotny (1:3). O zespole Podolińskiego źle świadczy fakt, iż w ciągu ostatnich czterech meczów sparingowych piłkarzy stać było na zaledwie jednego strzelonego gola. Wobec afery dopingowej i wskutek tego odejścia z klubu Dawida Nowaka ofensywa krakowskiej drużyny nie maluje się w świetlanych barwach.
Z zespołem pożegnali się ponadto Bartłomiej Dudzic, Matko Perdijc i Jakub Mrozik, czyli zawodnicy, którzy nie odgrywali u trenera Podolińskiego zbyt ważnej roli. Warto natomiast zwrócić uwagę na nowych piłkarzy. Najciekawiej zapowiada się Erik Jendrisek, serbski napastnik, który ma za sobą grę w Bundeslidze. I choć najlepsze sezony gry ma najpewniej za sobą (w rozgrywkach 2008/2009 i 2009/2010 strzelił odpowiednio 14 i 15 goli), to w ekstraklasie i tak powinien się wyróżniać. Krzysztof Pilarz przyznaje, iż to „gracz z innego świata”. Oczywiście, nie należy brać tych słów zbyt dosłownie, choć jedno jest pewne – Cracovia wyhaczyła prawdziwą okazję, ściągając takiego piłkarza.
No i właśnie takich grajków, jak Jendrisek, trzeba sprowadzać z Czech czy Słowacji. CV, wiek, ostatnia runda – wiele wskazuje, że się sprawdzi
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) styczeń 12, 2015
Oprócz tego nabytkami krakowskiego zespołu są doświadczeni Piotr Polczak i Sreten Sretenovic. Obaj dobrze znają polską ligę, Polczak wraca zaś do klubu, w którym dotąd najwięcej grał. Niewiadomą jest natomiast transfer młodego Jakuba Vojtusa, napastnika mającego krótki epizod w Interze Mediolan. W Serie A nie zrobił wielkiej kariery, choć podobno miał do tego predyspozycje. – Na Słowacji był uznawany za jeden z większych talentów. Wciąż jest młody. Uważam, że trzeba dać mu szansę – mówił Podoliński o 21-latku, po czym dodał: – Jeśli potwierdzi nasze oczekiwania, będziemy mieli z niego pociechę. Jeśli nie – trudno, nic wielkiego się nie stanie, bo niczym nie ryzykujemy – zakończył szkoleniowiec ,,Pasów”.
Mimo wzmocnień wiele zależeć będzie od Marcina Budzińskiego, który miał największy wpływ na grę ofensywną zespołu. 4 bramki i 6 asyst w rundzie jesiennej to wynik całkiem niezły, w drużynie jednak potrzeba zawodników potrafiących wyręczyć w trudnych momentach 24-letniego pomocnika, zwłaszcza iż dotąd pomocą wykazywali się tylko defensywny pomocnik Miroslav Covilo i skrzydłowy Dialiba. Przy niezłej dyspozycji Jendriska i pewniej postawie defensywy utrzymanie jest jednak jak najbardziej możliwe, zwłaszcza że Cracovia ma 5 punktów przewagi na przedostatnim Ruchem. Oczekuję pewnego, środkowego miejsca w drugiej ósemce ekstraklasy.