Ekstraklasa: Sensacja w Gliwicach i zwycięstwo PGE


3 kwietnia 2009 Ekstraklasa: Sensacja w Gliwicach i zwycięstwo PGE

Po meczach reprezentacyjnych czas na piłkę klubową. W pierwszych spotkaniach 22. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice na własnym stadionie podejmował Górnik Zabrze, a w Bełchatowie PGE rywalizowało ze Śląskiem Wrocław.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy raz w historii Piasta mecz ekstraklasy został rozegrany na boisku w Gliwicach. Jak do tej pory wszystkie spotkania drużyna ze Śląska rozgrywała na obiekcie Odry Wodzisław. Do Gliwic przyjechał Górnik Zabrze, który pod wodzą Henryka Kasperczaka ma wrócić na sam szczyt.

Piast Gliwice
Piast Gliwice (fot. piast.gliwice.pl)

Tymczasem od początku spotkania nieznaczną przewagę mieli gospodarze, którzy starannie konstruowali i rozbijali akcje rywala. W 34. minucie idealną okazję do zdobycia bramki zmarnowali Zabrzanie. Maris Smirnovs nie potrafił wykorzystać bardzo dobrego dośrodkowania Damiana Gorawskiego.

Jednak „niewykorzystane sytuacje się mszczą” i to zaledwie minutę później piłkarze Piasta cieszyli się ze zdobytego gola. Bardzo dobrą kontrę przeprowadzili Muszalik z Olszarem, a na listę strzelców wpisał się ten pierwszy.

Obie drużyny jeszcze dwukrotnie mogły zdobyć bramkę, jednak kibice zgromadzeni na stadionie w Gliwicach więcej goli już nie zobaczyli.

PGE Bełchatów-WKS Śląsk Wrocław 2:1

W Bełchatowie doszło do pojedynku drużyn, które walczą o grę w europejskich pucharach. Początek spotkania na dobrą sprawę niewiele nam powiedział, bo kilka minut po pierwszym gwizdku sędzia przerwał spotkanie z powodu zbyt dużej ilości serpentyn znajdujących się na boisku.

Po paru minutach grę wznowiono, a do ataku rzucili się przyjezdni. W 10. minucie piłka po mocnym uderzeniu Sebastiana Mili trafiła w słupek. Śląsk jeszcze dwukrotnie miał okazję do zdobycia bramki, jednak przed przerwą kibice ich nie zobaczyli.

Po zmianie stron od mocnego ciosu zaczęli gospodarze i w 48. minucie gola zdobył Jacek Popek. Zaledwie kilka chwil później na 2:0 podwyższył Dawid Nowak i PGE spokojnie mogło kontrolować przebieg spotkania.

Tak też było aż do 82. minuty, kiedy honorowe trafienie zaliczył Marek Gancarczyk. Z tego emocjonującego pojedynku zwycięsko wyszli jednak gospodarze.

Komentarze
Berq (gość) - 15 lat temu

Wydaje się, że Górnik Zabrze ma wszystko co jest
potrzebne do dobrej gry. Hojnego sponsora, śmiałe
zamierzenia, dość dobrych piłkarzy i dobrego trenera.
A jednak w klubie z ul. Roosevelta coś nie trybi, coś
tajemniczego przeszkadza Górnikowi w wyjściu z
tarapatów. Podobnie jak Titanica tak Górnika jakaś
niewidzialna siła łamie w pół i ściąga w otchłań I
ligi. I konia z rzędem temu kto zna tego przyczynę.
Może zawodnicy celowo i solidarnie porzucili
motywację i chęć do gry i los klubu oddają w ręce
opatrzności czyli: "spoko, jakoś to będzie" a może
prawda jest taka, że Pan Henryk nie radzi sobie z
prowadzeniem zespołu? Górnik Zabrze nie raz bywał w
tarapatach ale tak źle to chyba jeszcze nie było.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze